Ciężko powiedzieć, z jednej strony koty są bardzo wrażliwe na braki pożywienia - kot musi jeść regularnie, bo już 24-48h głodówki może powodować zniszczenia wątroby. Z drugiej strony, Latte jest młoda, a wątroba to narząd, który potrafi się zregenerować niemal w całości. Żeby ocenić, czy doszło do jakichś strat, trzeba by było zrobić badanie krwi (morfologia + biochemia z profilem nerkowym i wątrobowym), to koszt około 50zł.
A syndrom bezdomnego kota to prawdopodobnie takie właśnie pochłanianie wszystkiego w każdej ilości
pewnie jakbyś jej wtedy dała chleb, to też by zjadła... Kiedyś znalazłam taką kicię, miała 2-3 miesiące i ważyła ledwo 80dkg... Wszystkie kosteczki było czuć
też zjadała wszystko, do tego była straszną przylepką, ciągle siedziała na kolanach, mruczała, tuliła się. Sądzę, że właśnie o to chodziło weterynarzowi - o takie najadanie się na zapas ze strachu, że zaraz znowu będzie burczało w brzuszku