Latte-jej historia i kilka pytań

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 17, 2014 18:20 Re: Latte-jej historia i kilka pytań

No spirulina jest w puszce princess tak mi się wydaje :wink: Tylko dziwne bo spirulina to glon taki, który kupuję w formie pałeczek i karmię tym moje krewetki blue pearl, które hoduje, więc bardziej z krewetkami niż kotem mi się to kojarzy.
Aha, czyli wszystkie rodzaje są dobre? No nie pomyślałam że żurawina u kotów też tak działa :wink: Osobiście bardzo lubię żurawinę ze słoika. Zwłaszcza jako dodatek do indyka :1luvu:
Latte i tak odżywia się lepiej ode mnie. Carny z dużą zawartością mięsa, carny ocean, moonlight, czasem vom feinsten, comber jagnięcy, rostbef wołowy, sznycle z indyka, filet z kaczki, nogi z kurczaka, filet z kurcząt, wątróbka, serca, skrzydełka z przepiórki, krewetki, mintaj, łosoś (ze dwa razy jadła ze mną wędzonego łososia). Królewna, hehe :lol:
Obrazek
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu" Michał Bułhakow "Mistrz i Małgorzata" rozdział 24

Lattusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 479
Od: Nie paź 20, 2013 9:17

Post » Pon lut 17, 2014 18:31 Re: Latte-jej historia i kilka pytań

Oj tak, mój kot też jada lepiej ode mnie ;) w tym miesiącu chciałam wypróbować królika, w Kauflandzie czasem są królicze udka - rany, ja sama nigdy nie jadłam królika, jakoś mi tak zawsze było szkoda takich puchatych futrzaków... Ale jak dla kota, to kupię, no ;)
A skąd miałaś skrzydełka przepiórki? W jakimś markecie znalazłaś czy w normalnym mięsnym? Ja jeszcze nie widziałam nigdzie... Za to w Tesco bywają perliczki ;)

Haha, widzisz, niektóre gatunki maja czasem coś wspólnego, jak taką spirulinę :D na przykład słyszałam jeszcze, że dla rybek akwaryści kupują czasem zamiast robaczków serca (najczęściej duże, wołowe), lekko je mrożą i później trą na tarce! Kiedyś rybki miałam, ale na to bym nie wpadła ;)

Tak, z Catz Finefood wszystkie smaki będą dobre ;)
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon lut 17, 2014 19:44 Re: Latte-jej historia i kilka pytań

Nie, nie wszystkim rybom daje się serca. Głównie piraniom, ramirezom. Ale szkoda czasu, lepiej zostać przy suchym i żywym pożywieniu, poza tym serce może źle wpływać na ryby, bo zwierzęta zmiennocieplne źle przyswajają tłuszcze zwierząt stałocieplnych. Moje krewetki są roślinożerne, więc jedzą glony, pałeczki ze spiruliną, liście dębu suszone, plasterki banana, cukinii, papryki... temu mają takie piękne kolorki :lol:
A skrzydełka przepiórcze produkuję sama-mam przepiórki w zamrażalce, jak chce sobie przygotować to wyciągam, rozmrażam a że na skrzydłach mięsa za dużo nie ma, a nogi twarde i szare, to odkrawam skrzydła i nogi, do woreczka i buch do szuflady dla kota :lol: A co? Chcesz? Ze dwa się wynajdzie :lol:
A w którym tesco? U mnie na osiedlu jest tesco, właściwie była to savia tylko na tesco parę lat temu przerobili i perliczki tam nie ma. A my z Lattusią tak uwielbiamy perliczkę :(
Znaczy no, ona woli na surowo albo ugotowane z marchewką, a ja raczej wolę perliczkę z pomarańczami i rozmarynem. Ach, ta chrupiąca skórka, i delikatne, chude mięsko bez tłuszczu :roll:
Łososia wędzonego też lubimy :lol:
A króliczek jest pyszny-delikatny, miękki (trochę mdło pachnie ale i tak dobry). Tylko nie chcę nic mówić, ale ugotowany królik wygląda trochę jak...kot!
Obrazek
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu" Michał Bułhakow "Mistrz i Małgorzata" rozdział 24

Lattusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 479
Od: Nie paź 20, 2013 9:17

Post » Pon lut 17, 2014 20:39 Re: Latte-jej historia i kilka pytań

Rany, nie strasz tym królikiem :D całe tuszki też wyglądają nieco przerażająco...

Chyba w takim zwykłym Tesco, bo są jeszcze te większe. Można popatrzeć po mrożonkach, bo bywają całe zamrożone perliczki, o wadze koło 1,5kg. Coś na obiad dla kotka i dla ludzia ;)

Ja przepadam za kaczką w miodzie, ma tłustą skórę, ale jak się ją dobrze przyrumieni w piekarniku... Mmmm!
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon lut 17, 2014 20:48 Re: Latte-jej historia i kilka pytań

Nie straszę-mówię jak jest. Raz na urodziny podałam koleżanką królika w śmietanie, to Klaudia zapytała-"Ola...nie zdechł ci ostatnio przypadkiem jakiś kot?..." Ale ten smak!
Nie, ja od kaczki wolę perliczkę. Uwielbiam dziki drób-bażanty, perliczki, przepióry, kuropatwy, kaczki... Latte też!
A wiesz, że ona lubi nawet moonlighta w dużej puszce? Dobry jest? Szkoda że jest on tylko w niewilkiej ilości sklepów :(
Obrazek
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu" Michał Bułhakow "Mistrz i Małgorzata" rozdział 24

Lattusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 479
Od: Nie paź 20, 2013 9:17

Post » Pon lut 17, 2014 21:16 Re: Latte-jej historia i kilka pytań

Moonlight w tej puszce 200g jest bardzo dobry. Takie coś pomiędzy Animondą Carny a Catz Finefood ;) u mnie był tylko w jednym sklepie stacjonarnym, w sąsiednim mieście, ale Lunie nie posmakował, więc już nie kombinowałam.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Pon lut 17, 2014 21:34 Re: Latte-jej historia i kilka pytań

Mi chodzi o sklepy internetowe-niby tyle tego jest a jak chcę moonlighta w dużej puszce to chyba tylko w czterech :( A szkoda :( Słuchaj, bo chciałabym przyzwyczaić Latte do miamora i catza, ale nie chcę tak nagle-jak to zrobić?
Obrazek
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu" Michał Bułhakow "Mistrz i Małgorzata" rozdział 24

Lattusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 479
Od: Nie paź 20, 2013 9:17

Post » Pon lut 17, 2014 22:33 Re: Latte-jej historia i kilka pytań

Miamora myślę, że spokojnie możesz dać od razu. To lekkostrawna karma z delikatnym mięsem, na pewno jej nic po tym nie będzie.
A Catz Finefood możesz pomieszać tak pół na pół z Carny na przykład. Albo z jakąś inną karmą, którą Latte zna i lubi ;)
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto lut 18, 2014 14:18 Re: Latte-jej historia i kilka pytań

Hm...nie chodzi o to, że jej coś będzie. Jej nigdy nic nie ma (no, chyba że po whiskasie-biegunka jest straszna i śmierdzi)> Bardziej chodzi mi o to, żeby nauczyła się jeść miamora i catz finefood, bo teraz jada, księżniczka, tylko carny (przez to że babcia z ciotką zamówiły wtedy samą carny i nauczyła się jeść tylko carny). A ja chcę jej też coś do tej carny dodać, np. co drugą puszkę carny -miamor, albo catz finefood (lub jakaś filetowa, np thrive, albo PON z rybą.). Więc chcę żeby to jadła. Mogę np. na początku dać dwie łyżeczki carny, wymieszane z 1 łyżeczką catz, albo miamora, a potem stopniowa zmniejszać ilość carny i zwiększać tej nowej karmy? Czytałam gdzieś że jak daje sie kotu nową karmę, to jak nie zje daje się do lodówki i wyciąga na następny posiłek i tak dalej, aż zje. Chyba nie do końca dobry pomysł...
Pamiętasz koleżankę babci-te od "kastracja jest jak morderstwo, jest zła"? No to spotkała dzisiaj podobno babcię w sklepie i pyta " i jak? Popełniliście już te zbrodnię na niewinnym kocie?" 8O Babcia mówi że tylko popukała się w czoło i poszła na dział z nutellą.
Obrazek
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu" Michał Bułhakow "Mistrz i Małgorzata" rozdział 24

Lattusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 479
Od: Nie paź 20, 2013 9:17

Post » Wto lut 18, 2014 15:17 Re: Latte-jej historia i kilka pytań

Pffff, fajna koleżanka babci :lol: no ale co zrobić, wszystkich ludzi się nie uświadomi...

Myślę, że taki sposób z mieszaniem będzie dobry. Catz Finefood jest dość podobny w konsystencji i zapachu do Carny, więc może na niego skusi się od razu? Tylko z tą lodówką bym nie przesadzała, bo jednak karma w miarę upływu czasu trochę schnie i jest mniej apetyczna ;) raz można wsadzić, np. nie zje na śniadanie, to schowaj do lodówki i wyciągnij na obiad. Jak znowu nie zje, to już raczej wyrzuć i spróbuj dać zmieszane karmy w innych proporcjach (ciut więcej Carny, ciut mniej tej drugiej). Powinna załapać, to młoda kicia, nie wzgardzi takimi pysznościami ;)
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto lut 18, 2014 19:09 Re: Latte-jej historia i kilka pytań

No, koleżanki ma babcia super :lol: Całe szczęście że moja babcia myśli globalnie, a nie jak ta pani Halinka czy jak jej tam :roll: Zbrodnia na niewinnym kocie! Phi! Niech do TOZ-u zadzwoni albo na policję, że się znęcamy nad kotem, bo chcemy żeby żył dłużej i był zdrowy i nie było więcej bezdomnych kotów. A niech se dzwoni!!! Zapraszam na wizyty kontrolne! Zobaczcie se, inspektorki, jak kot u nas ma, zapraszam :lol:
No myślę że damy radę z tymi karmami Byłam dziś z nią u weta-uciął dwie nici, Latte ma jeszcze strupa ale wet mówi żeby przyjść w sobotę, bo jakby teraz jej to uciął to krew się bedzie lała. Pytanie, bo Latte ma już zagojoną ranę, powoli zarasta futrem, ake ma jeszcze ten jeden strup. Nie potrzebuje kubraczka?
Obrazek
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu" Michał Bułhakow "Mistrz i Małgorzata" rozdział 24

Lattusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 479
Od: Nie paź 20, 2013 9:17

Post » Wto lut 18, 2014 20:16 Re: Latte-jej historia i kilka pytań

Dobra babcia :ok:

A weterynarz coś wspomniał o kubraczku? Jednak skoro mówił, że przy ucięciu szwu może się jeszcze polać krew... Może lepiej, żeby Latte nie miała możliwości majstrowania przy tej rance... A chodzi jeszcze w kubraczku? Bardzo jej przeszkadza? Jak się go ściągnie, to interesuje się ranką?
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Śro lut 19, 2014 17:54 Re: Latte-jej historia i kilka pytań

No, przeszkadza jej jak każdemu kotu :roll: Jak się zdejmie to momentalnie się liże. Zostawię ją w kubraczku do piątku (idziemy na usunięcie reszty szwu). Ale ranę ma ładną. Zapomniałam weta zapytać o to ubranko :oops: A czy ona może się lizać po ubranku w miejscu gdzie jest rana?
Obrazek
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu" Michał Bułhakow "Mistrz i Małgorzata" rozdział 24

Lattusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 479
Od: Nie paź 20, 2013 9:17

Post » Śro lut 19, 2014 18:15 Re: Latte-jej historia i kilka pytań

Lizanie ubranka na pewno ranie nie zaszkodzi ;) gorzej, jakby właśnie lizała cały czas samą ranę, więc dobrze, że chcesz ją przetrzymać w kubraczku do piątku ;)
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Śro lut 19, 2014 18:37 Re: Latte-jej historia i kilka pytań

No to dobra. Wczoraj była trochę obrażona, ale dostała carny ocean z łososiem i sardynkami i chyba ją udobruchałam :ryk:
Obrazek
"Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu" Michał Bułhakow "Mistrz i Małgorzata" rozdział 24

Lattusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 479
Od: Nie paź 20, 2013 9:17

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 496 gości