Jeśli było podobne pytanie, wybaczcie, nie mam już dziś sił (w tym umysłowych) by przeszukiwać... Mam pod domem kota i wstyd się przyznać, ale nie wiem, czy to kocica, czy kastrat.. Z pyska wygląda bardziej na kocurka (choć bez przesądzania, no nie na 100%) za to podogonie ... no nie wiem, czy po kastracji mogą zaniknąć rodowe klejnoty tak bardzo, ze w sierści gęstej nic nie widać? Nawet próbowałam zmacać
i nadal nic nie wiem... Sprawa o tyle pilna, że ktoś podobnego kastrata szuka na moim osiedlu- odezwałabym się, jeśli to może być kastrat (poszukują kastrata).. Niech sprawdzą, choć nie mam pewności, czy to w ogóle bezdomny kot.. No ale głupio komuś robić nadzieje, jeśli to kotka.. No jajek ani się dopatrzyłam, ani wymacałam
Nie wiem kompletnie..
Ostatnio edytowano Sob lis 23, 2013 21:19 przez pwpw, łącznie edytowano 3 razy