Dobrze,że działania nie poszły na marne .
Myślę,że nowa właścicielka też się wykazała już miłością i odpowiedzialnością skoro odpowiedziała na ogłoszenie .Przecież mogła się obawiać,że jej kota wcześniejszy właściciel odbierze -a mimo to dała znak,że kotka żyje.
Uznanie dla tej Pani.