Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Za wszystkie zaplaciłem z własnej kieszeni. Wszystkie wplaty przeznaczone na leczenie przeznaczyliśmy na jedzenie. mam nadzieję, że darczyńcy się nie obrażą.
Jest dobrze, ma już swoje ulubione miejsca i rytułały: leżenie na parapecie nad kaloryferem, na którym dostaje jedzenie w pomarańczowej miseczce. Za mięsem nie przepada, dostaje dobre suche i feliksa w saszetkach, to jego ulubiony zestaw. Po okresie poprawy znowu zaczął się ślinić. Z kotami zgoda. Aniela mówi, że zdarza mu się głośno miauczeć bez powodu, ale to chyba u niego normalne
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 379 gości