Cm. Wolski - przygotowania do zimy.

Peggysu, odpowiedziałem na PW.

Dziś byłem na cmentarzu około 7 rano. Wyszło 13 kotów. Brakowało grafitków, jednego srebrnego, trzech-czterech krówek i wszystkich burasów. Na małym cmentarzu wyszła tylko Beżka, brakowało dwóch-trzech pozostałych kotów. Zostawiłem jedzenie w karmnikach. Wielkim powodzeniem cieszyły się serca od Fleur.

peggysu pisze:Chciałabym włączyc się w akcję dokarmiania. Bywam na cmentarzu regularnie, od czasu do czasu podrzucam coś do kamnika lub zostawiam w pudle p.Bożeny.W niedzielę i sobotę jestem dyspozycyjna, w pozostałe dni pracuję ale mogę dojechac po pracy po 16tej. Myślę, że 2 razy w tygodniu dam radę.Nie znam wszystkich miejsc karmienia, zaledwie 2 na górce. Świeże serduszka mogę sama zakupić, suche częsciowo też mam, puszek nie mam.Musimy wspólnie pomóc kotom, razem będzie łatwiej.

zapraszam na bazarek na wolszczaki! viewtopic.php?f=20&t=160610

Ja chętnie się włączę w dokarmianie, przynajmniej do końca lutego, potem niestety nie gwarantuję regularności. Mam samochód, więc bez problemu można coś zawieźć, przewieźć.

Rozumiem, że pani Bożena nie będzie już mogła karmić w ciągu tygodnia - ale czy pudło będzie działać?

Pani Bożena będzie na cmentarzu w sobotę i niedzielę - musi pracować, po prostu nie ma innego wyjścia. Więc pudło będzie działać. Natomiast nie będzie karmić z wyjątkiem małego cmentarza.

Jak pewnie część z Was wie, stworzyliśmy wydarzenie na FB, zachęcające do pomocy w dokarmianiu kotów. Zgłosiło się wiele osób. Z kilkoma z nich w najbliższych dniach spotkamy się na cmentarzu w celu pokazania o co w tym wszystkim chodzi.

Oto adres wydarzenia:

http://www.facebook.com/events/629925407061693/

super reakcje na fejsie!! :ok:

dziś trochę posprzątaliśmy karmniki i okolice z Sz. - powynosiliśmy kilkanaście worków zbutwiałych liści, zwietrzałych, nasiąkniętych chrupków, polaru z budek, kolorowych kwiatków sztucznych, tłuczonych zniczy, śmieci. marzyły mi się takie podesty z PCV, które łatwiej by było sprzątnąć. albo takie świetne karmniki, jak ten przy grobie p. Bożeny :1luvu:

marzy nam się, żeby ujawniła się gdzieś techniczna, platynowa rączka, która zbiłaby z jakiejś szafeczki jeszcze parę takich

bagheero - kiedy po godzinie robiliśmy obchód sprzątający, Twoich serc już prawie nigdzie nie było

masz *dobre serca* ;D :ok:

A co sie dzieje z Rysiem? Czy cwaniaczek dal sie wreszcie pojmac?

alysia pisze:A co sie dzieje z Rysiem? Czy cwaniaczek dal sie wreszcie pojmac?

proszę bardzo:

Obrazek

https://lh4.googleusercontent.com/-rK_J ... CN0101.JPG
to Ryś ze środy

demoluje dach swoimi kilogramami.

na tę chwilę Ryś zmniejsza dystans po obrażeniu się łapankami - z 5-6 metrów zszedł do 2-3, jak jeszcze trochę zejdzie, to możemy znowu pomyśleć o łapaniu. Jego stan nie jest najgorszy - oko wygląda brzydko, ale raczej nie pogorszyło się znacznie od stycznia.

a to piękna Ryszarda - ciekawe jak wyszyłby testy na ojcostwo.
Obrazek

Fleur, dzielna kobieto - miło było Was zobaczyć

Co do serc - w szoku jestem, bo przy mnie to tak jednym zębem próbowały (no skoro już przyniosłaś...)

Jeśli nic się nie zmieni, to w przyszły piątek też planuję podrzucić

Fleur pisze:
alysia pisze:A co sie dzieje z Rysiem? Czy cwaniaczek dal sie wreszcie pojmac?

proszę bardzo:

https://lh4.googleusercontent.com/-rK_J ... CN0101.JPG
to Ryś ze środy demoluje dach swoimi kilogramami.

na tę chwilę Ryś zmniejsza dystans po obrażeniu się łapankami - z 5-6 metrów zszedł do 2-3, jak jeszcze trochę zejdzie, to możemy znowu pomyśleć o łapaniu. Jego stan nie jest najgorszy - oko wygląda brzydko, ale raczej nie pogorszyło się znacznie od stycznia.

a to piękna Ryszarda - ciekawe jak wyszyłby testy na ojcostwo.

No coz, Ryszard to facet z charakterem, a do tego cwaniaczek z Woli. I pomyslec, za pierwsza lapanka juz mialysmy go w torbie, tylko torba byla.... za mala...!! Bo Rysio to kawal chlopa faktycznie.

A co do testow na ojcostwo?? Nawet nie ma co robic, bo to skora z Ryska zdjeta, tylko "wezsze paski", jak to slusznie zauwazyla Pani Wieslawa (zreszta Pani Wiesia nazywa te pieknosc "coreczka" (coreczka Ryszarda rzecz jasna) . Rysiek sie corki nie wyprze!!

Fleur - dzieki za zdjecia (to juz nie ma sniegu?)

O rety Fleur, weszłam na wydarzenie... podziwiam Twoją anielską cierpliwość. To są właśnie te dobre chęci, którymi piekło jest brukowane

bagheera pisze:O rety Fleur, weszłam na wydarzenie... podziwiam Twoją anielską cierpliwość. To są właśnie te dobre chęci, którymi piekło jest brukowane

mam nadzieję, że mimo wszystko dobre chęci, a nie chęć trollingu

Cm. Wolski - przygotowania do zimy.

Kto przegląda forum