Cm. Wolski - przygotowania do zimy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 18, 2014 15:16 Re: Koty na cmentarzu wolskim - KARMICIEL PILNIE POTRZEBNY!

Wrona :mrgreen:
Właśnie wczoraj miałam do czynienia z ptaszorami... Wyniosłam kocie mięso na balkon, żeby lodówki na zapychać i nagle widzę, że kocur szurnął do drzwi balkonowych i poluje na coś za oknem. Na balkonie wrona, druga na drzewie obok... Cholera, mówię, ktoś wrzucił kanapkę na balkon i ściągnął mi wrony. Przyglądam się bliżej - a to wcale nie kanapka, to moje mięso!!! Skubane znalazły, zwlekły ze stołu, ale na całe szczęście (mało brakowało) nie dały rady zabrać ani zrzucić komu na głowę (też nie byłabym szczęśliwa, gdybym oberwała z powietrza kurzą biodrówką).
Trochę za późno przypomniałam sobie jak przy okazji pewnego wyjazdu sylwestrowego nad morze, gdy nie było lodówki w pokoju i wywiesiliśmy zasób wędzonych rybek w plastikowym pojemniku za oknem, wrony przedziurawiły dyndającą torbę plastikową i styropianowy pojemnik i dobrały się do łososia...
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 18, 2014 16:39 Re: Koty na cmentarzu wolskim - KARMICIEL PILNIE POTRZEBNY!

Obrazek
Obrazek

"na górce" dzisiaj byla bijatyka... popielaty gonil reszte towarzystwa, Pan Plamka wystraszyl sie na dobre... Rysio - jak to ma w zwyczaju nie pokazal sie

Obrazek
dwukolowy catering zajechal :-)

Obrazek

Bezunia z malej czesci cmentarza teskni za Basia (wel wrona)... nie ma sie co dziwic, tyle lat dzielily dole i niedole, ale....

Obrazek

ma juz nowe kumpelki... to czarne widzialam dzisiaj po raz pierwszy na malej czesci (czyzby podrzutek?) Poza tym czarnym , nieznanym jest jeszcze druga kumpelka czarno-biala (te juz pare razy widzialam)...

Obrazek
powyzej Bezunia wcina surowe kurze serduszka i suchego Royala... mam nadzieje, ze nie pekla 8) , zjadla nieprzyzwoita ilosc w elegancki (pomagajac sobie lapka) i mniej elegancki sposob..

Obrazek
tu raz jeszcze nowe czarne...

Obrazek
i na koniec Bezunia w transie konsumpcyjnym... :-)

Pozostale wiesci: Pani Wieslawa po pobycie w szpitalu jest juz w domu, ale nie ma mowy o wyprawach na cmentarz do kotow. Prawdopodobnie czeka Pania Wieslawe operacja serca, bedzie cos wiecej wiadomo na poczatku kwietnia.

Pani Bozena jest w zlej fizycznej kondycji, ma klopoty ze zdrowiem, a poza tym ma znow rodzinne zmartwienie :(

Na cmentarzu spotkalam Pania Anie - starsza Pania emerytke. Pani Ania przychodzi 2 razy w tygodniu. Dochodzi rowniez na Pani Grazyna w zastepstwie Pani Bozeny..

O nowicjuszach, ktorzy zglosili chec pomocy w dokarmianiu wolskich kociambrow mozna poczytac na FB (link powyzej).

Zachecamy do wspierania finansowego cmentarniakow. Konto, na ktore mozna wplacac najmniejsze nawet sumy podalam w pierwszym poscie.

Wszystkim darczyncom serdecznie dziekujemy . :kotek:

Pani Wieslawie i Pani Bozenie zyczymy szybkiego powrotu do zdrowia.. :kotek:

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2237
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Czw mar 20, 2014 3:27 Re: Koty na cmentarzu wolskim - KARMICIEL PILNIE POTRZEBNY!

niestety z Rysiem niedobrze :( środowy Ryś:

https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hph ... 4593_n.jpg

ma dziwną ranę nisko na szyi:
Obrazek

Ryś i ten czarnuszek strasznie rzężą:
Obrazek

lubią się, więc pewnie czarny się zaraził od Ryśka :(

spróbujemy poszukać domu dla mizialnego Kubusia, który ostatnio stracił swoją przystań:

Obrazek

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4241
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DT

Post » Śro mar 26, 2014 12:36 Re: Koty na cmentarzu wolskim - KARMICIEL PILNIE POTRZEBNY!

Była próba złapania Rysia w niedzielę - nie pojawił się :( on ma jakiś szósty zmysł.
Podczas karmienia w poniedziałek też się nie stawił.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4241
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DT

Post » Śro mar 26, 2014 23:52 Re: Koty na cmentarzu wolskim - KARMICIEL PILNIE POTRZEBNY!

Podsumowanie zbiórek: do 17 lutego zebraliśmy 350 zł. Po rozpoczęciu wydarzenia, kwota ta wzrosła o 816 zł do dnia 24 marca. Od holenderskiej fundacji Zwierzęta Bez Granic otrzymaliśmy 600 zł. Łącznie mamy na koncie 1766 zł. Dodatkowo od wspomnianej fundacji otrzymaliśmy na początku roku 600 zł w gotówce, za które zakupiliśmy 4 worki karmy po 150 zł - tę kwotę (600 zł gotówki) uważam wiec za rozliczoną. Karma ta została rozdysponowana pomiędzy Panią Bożenę (1 worek) i pomiędzy naszych nowych wolontariuszy, którzy obecnie dokarmiają cmentarniaki. Każdy otrzymał po ok. 8-9 kg w dwóch partiach. Zostało jeszcze pół worka. Z poprzednich zakupów został jeszcze jeden worek zakupiony z poprzedniego budżetu, oraz dwa worki, które zakupiłem za własne pieniądze (tak naprawdę nie odebrały ich osoby, które dołączyły się do zamówienia, więc musiałem za nie zapłacić tak czy inaczej). Jeden worek trafi do Pani Bożeny. Pół worka do Pani Ani, która wróciła do lepszego zdrowia :ok: Zostają dwa worki.

Zakupiłem 478 kartoników karmy Bozita w cenie 1zł za szt. Z tej liczby pozostało u mnie jeszcze 200 kartoników. Pozostałe zostały zjedzone lub są u naszych wolontariuszy (każdy otrzymał po około 4,5 zgrzewki, czyli po około 70 kartoników). Obecnie zamówiłem jeszcze 256 kartoników. Wydatki wynoszą więc 734 zł. Po odjęciu od naszego budżetu pozostaje nam 1032 zł. Z tej kwoty zamówię jutro jeszcze suche jedzenie, prawdopodobnie dwa-trzy worki. Cały czas pamiętajcie też, że musimy mieć parę złotych na leczenie Ryśka, o ile wreszcie się złapie i paru innych kandydatów do naprawy paszczy.

Tutaj ostanie zakupy (478 kartoników Bozity), kolejna partia w drodze:
Obrazek

Obecnie mamy 9 nowych osób, które przeszły "szkolenie" na cmentarzu. Dwie ostatnie w dniu dzisiejszym. Są to "soliści", ale też zespoły dwuosobowe. Mamy osoby będące w "zapasie", na wypadek potrzeby zastąpienia kogoś w danym dniu i "dostawcę" dysponującego samochodem. Wszyscy pełni zapału i zaangażowani na 120%. I oby tak zostało. Można powiedzieć, że sytuacja na chwilę obecną została opanowana. Zobaczymy jak będzie w przyszłości. Zobaczymy też ile osób, które zechciały nas wspomóc finansowo, będzie chciało robić to stale - na stałych wpłatach zależy nam najbardziej. Nawet tych najmniejszych.

Pozdrawiam,
TWZ
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Pt mar 28, 2014 15:32 Re: Koty na cmentarzu wolskim - KARMICIEL PILNIE POTRZEBNY!

Kubuś się znalazł :) ogłoszenia poszły, szukamy dla niego domu. Bardzo przydałoby się tymczasowe schronienie dla niego...

Rysio znowu nie daje się złapać, ale jakoś sobie radzi.

Zdecydowanie dentysta przyda się wielu naszym cmentarniakom. Ostatnio jeden z szaraczków wziął do pyszczka miękki kawałek Bozity i aż go odrzuciło, podskoczył i zasyczał :(

Tymczasem zapraszam do obejrzenia i udostępniania naszych wiosennych filmów z danymi fundacji! Są dwa odcinki :)

https://www.youtube.com/watch?v=isOIlBZ5NJk

https://www.youtube.com/watch?v=UdOfj8J ... e=youtu.be

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4241
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DT

Post » Pt mar 28, 2014 16:56 Re: Koty na cmentarzu wolskim - KARMICIEL PILNIE POTRZEBNY!

Fleur pisze:Zdecydowanie dentysta przyda się wielu naszym cmentarniakom. Ostatnio jeden z szaraczków wziął do pyszczka miękki kawałek Bozity i aż go odrzuciło, podskoczył i zasyczał :(

Tego szaraczka warto obserwować, czy je i czy nie jest wychudzony. Może to incydentalne zdarzenie było - mojej niedotykalskiej Żabci się zdarza, ale ogólnie je aż się kurzy. Natomiast Psotka, jedna z cmentarnych sióstr, cały zeszły rok chorowała na FORL, skakała przy każdym jedzeniu, co jej praktycznie uniemożliwiało odżywianie bez środków przeciwbólowych. Usunięcie wszystkich trzonowców załatwiło sprawę, jednak bolało ją jeszcze przez 3 miesiące i musiała dostawać zastrzyki. Gdyby to sie temu szarakowi przytrafiło, to nie przeżyje na cmentarzu.

Cieszę się, że akcja cmentarna nabrała rozpędu i że wymiana pokoleniowa karmicieli nie odbije się na kotach. Wielkie dzięki za Wasze zaangażowanie. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pt kwi 04, 2014 22:04 Re: Koty na cmentarzu wolskim - KARMICIEL PILNIE POTRZEBNY!

Chyba wiem, który szaraczek :( jak byłam z koteringiem jakoś tak zimową porą zwróciłam uwagę, że jest taki jeden z brudnym pysiem Już chyba wtedy TWZ sugerował, żeby dentysta
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 11, 2014 20:58 Re: Koty na cmentarzu wolskim - KARMICIEL PILNIE POTRZEBNY!

JESTEŚĆIE WSPANIALI!!


chcialam zapytać- ten kotek szary ktory umarł w schronisku miał w wynikach wysoka B12 i anemie nieregeneratuywna--co wyszlo w sekcji? co to oznaczało ta anemia?
Kotka Milka
 

Post » Nie kwi 13, 2014 14:33 Re: Koty na cmentarzu wolskim - KARMICIEL PILNIE POTRZEBNY!

Byłam dziś na cmentarzu, zaniosłam jedzenie tylko na górkę, bo sporo ludzi się kręciło. Tam koty niewiele miały, trochę chrupek i połówkę starej wędzonej makreli. W pobliżu, w alejce 70-tek koło śmietnika zauważyłam wywalony domek. Zabrałam go i wstawiłam koło tych dwóch, które tam już stoją ukryte. Domek już dość zużyty, nie wiem, czy koty jeszcze z niego korzystają. Proszę, aby ktoś lepiej zorientowany ogarnął tam sytuację i zdecydował, co z tym domkiem dalej zrobić.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14605
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon kwi 14, 2014 12:48 Re: Koty na cmentarzu wolskim - KARMICIEL PILNIE POTRZEBNY!

wczoraj, mimo tłumów na cmentarzu, został wreszcie złapany Rysiek!
pierwotnie na celowniku był inny kot, bardzo kiepsko wyglądający czarnuszek :( niestety jego nie udało się schwytać, ale TWZ wreszcie dorwał Rynia. Jest w dobrych rękach u sprawdzonego weta:

https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hph ... 4882_n.jpg

https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hph ... 1884_n.jpg

Dostał antybiotyk, niesterydowy przeciwzapalny, krople na pchły, tabletkę na robale. Osłuchowo górne drogi oddechowe do serwisu. Jutro poważniejsze badania, być może RTG. To coś pod szyją to jakiś ropień, teraz już otwarty. Sierść zaczęła zarastać, wiec chyba już go nie boli.


ofiarą "wiosennych porządków" padło niestety więcej budek i daszków karmnikowych. jeden karmnik został "wyrwany z korzeniami"... do Wielkanocy nie ma chyba sensu tego odbudowywać, potem będzie trzeba pomyśleć nad remontami...

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4241
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DT

Post » Pon kwi 14, 2014 12:58 Re: Koty na cmentarzu wolskim - KARMICIEL PILNIE POTRZEBNY!

Kciuki za Ryśka!!!Mocne!! :ok:
Kotka Milka
 

Post » Pon kwi 14, 2014 13:59 Re: Koty na cmentarzu wolskim - KARMICIEL PILNIE POTRZEBNY!

Ja też potrzymam za Rysiulka :ok:
I napiszę, że jestem pod wielkim wrażeniem Waszej pracy :ok:

A co do karmy puszkowej, to ostatnio - po dyskusji na forum - kupiłam na próbę kilka puszek Butcher's Classic.
Jak na marketówkę ma całkiem niezły skład i niezła cenę. U nas w PSS Społem puszka 400g kosztuje 2,29zł.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon kwi 14, 2014 14:52 Re: Koty na cmentarzu wolskim - KARMICIEL PILNIE POTRZEBNY!

Fleur pisze:wczoraj, mimo tłumów na cmentarzu, został wreszcie złapany Rysiek!
pierwotnie na celowniku był inny kot, bardzo kiepsko wyglądający czarnuszek :( niestety jego nie udało się schwytać, ale TWZ wreszcie dorwał Rynia. Jest w dobrych rękach u sprawdzonego weta:

https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hph ... 4882_n.jpg

https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hph ... 1884_n.jpg

Dostał antybiotyk, niesterydowy przeciwzapalny, krople na pchły, tabletkę na robale. Osłuchowo górne drogi oddechowe do serwisu. Jutro poważniejsze badania, być może RTG. To coś pod szyją to jakiś ropień, teraz już otwarty. Sierść zaczęła zarastać, wiec chyba już go nie boli.




Co za cudowna wiadomosc Fleur... :1luvu: :1luvu: to najbardziej pozadana wiadomosc w tej chwili na tym watku... super, super, super...

:ok: :ok: za Ryska, kochanego chuligana... (na zdjeciach potulny jak baranek... dostal jakiegos procha, czy efekt zaskoczenia?)
Ostatnio edytowano Pon kwi 14, 2014 14:55 przez alysia, łącznie edytowano 1 raz

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2237
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Pon kwi 14, 2014 14:54 Re: Koty na cmentarzu wolskim - KARMICIEL PILNIE POTRZEBNY!

gratulacje należą się Tajemniczemu Wujkowi Z :) :piwa:

bardzo prosimy o kciuki za jego zdrowie i kurację.
Rysio jest zupełnie oswojony, spokojny, wg TWZ zupełnie obsługiwalny u weta (co widać na fotach).
Bardzo potrzebny jest dom dla niego.

Butchersem kupowanym hurtowo od producenta karmimy bezdomniaki zazwyczaj, ostatnio TWZ kupił po świetnej cenie spory zapas Bozity. Potem pewnie wrócimy do Butchersa. W kwestii karmy podziękowania należą się fundacji Bezpieczna Przystań, która udostępnia swoje konto na zbiórkę dla cmentarniaków i pomaga w zamówieniach.

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4241
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DT

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], skaz i 186 gości