Cm. Wolski - przygotowania do zimy.

[Fleur]

trochę takich cosiów:

























IRYSEK:


IRYSEK:


IRYSEK:


nowy SZCZAWIK z jajami z niezafajną raną:


SZCZAWIK


POSĘP


BUBA


MC

[Baltimoore]

Są piękne, dumne i naprawdę OKAZAŁE

Tylko ta rana Szczawika

[bagheera]

Paskudnie to wygląda

[mziel52]

Mam dobry żel na gojenie ran (Chitopan), mogę udzielić. Bez recepty można kupić maść z trzech antybiotyków Tribiotic. Jeśli da się kocina posmarować.

[Fleur]

niestety, nie da się.

[Żarłoczny Babon]

Breaking news!

Biały Policzek nie ma kołtuna! Szok i niedowierzanie

Zdjęć nie robiłam, bo mi telefon umarł i czekam na nowy.

[alysia]

Breaking news!

Biały Policzek nie ma kołtuna! Szok i niedowierzanie

Zdjęć nie robiłam, bo mi telefon umarł i czekam na nowy.

a Szczawika z "niefajna" rana widujesz.. co z nim?

[Żarłoczny Babon]

Szczawika za bardzo nie widuję. Bez Fleur objawił mi się bodaj raz, jakoś zaraz po tym, jak jego zdjęcie się tu pojawiło, czyli pewnie 2 czy 3 tygodnie temu. Dziś go na pewno nie widziałam. Ale dziś to w ogóle mało kotów było, bo padało.
I Sowa przeganiała Syrenkę

[Fleur]

Syrenkę wszyscy przeganiają ;(

trochę podobnie było/jest z BP, ale BP sobie radzi, niczym czołg. tylko nie pozwoliły jej podejść do umierającej Filcusi.
niesamowite, że nie ma kołtuna. dużo jej w piątek nagadałam na ten temat, może się przestraszyła nożyczek i sobie zdjęła

Dorota, a widziałaś Ursusa i Seledynkę? w piątek był niemal cały zestaw, a tych dwóch brakło.

[Ewa.KM]

[quote="Fleur"]trochę takich cosiów:

nowy SZCZAWIK z jajami z niezafajną raną:


Szczawik ma chyba też napitego kleszcza, tak północny wschód nad raną.

[Fleur]

niestety, każdy tam ma po parę sztuk.

[sonata]

Podglądam czasami; wszystkie są takie cudowne i grubiutkie a pingwini grubcio z kołtunkiem to

[Żarłoczny Babon]

Małgosiu, nie mam pojęcia, które dwa szare były tydzień temu, nie przyjrzałam się, a koty chowały się przed deszczem.

Dziś za to będą zdjęcia.

Przy kościele nikt się nie ganiał, Syrenka i Sowa nawet zabarankowały na powitanie. Poniżej Syrenka - mina niezbyt wesoła i coś chudo wygląda.


Ten to chyba nigdy gruby nie był:



Proszę zwrócić uwagę na plecki pingwinki. Brakuje czegoś, nie?


Jeszcze ujęcia z innych kątów:


Buba, anyone?


Chwila o sreberkach. Były te 3:


Ten delikwent siąka nosem i próbuje coś, khem, odcharkać. Albo mi przygrzało, albo to zmarniały Ursus.


Po posiłku koty zaległy, no cóż, pokotem.


Na małym cmentarzu był czarny.

The end.

[Baltimoore]

[alysia]

ojej... Ursus by tak zmarnial?