właśnie wróciłam od weta - Bianka jest na sterylce
szukam dla niej domu - od grudnia siedziała w klatce, nerwowa się staje coraz bardziej
Jasio ma się znakomicie - chłopak wyszedł na prostą zdrowotnie juz zupełnie (dumna jestem jak paw)
Karusia jest wciąż osłabiona - l-lizyna ładnie ja stabilizuje
reszta ok
Figaro na lekach, efekty zadowalające - guz na policzku ładnie ograniczony i jakby mniejszy, ciekawe co to za jeden, chcemy drania max zmniejszyć skoro reaguje na leki
Bianka ma sterylkę
edit - "złapać" Ichigo aparatem gdy "pastwi się" nad drapakiem, cóż, wyglada na to, że jest to wyzwanie, w końcu "upoluję"