My koty z działek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 05, 2013 11:49 Re: My koty z działek

Chiara ,dlaczego kocurki należy przytrzymać w klatce przez 3 dni ? . Ja myslałam ,ze kastracja u kocurów jest bezszwowa(szwy wewnętrzne)
Dopóki nie porozmawiam z tą kobietą , nic więcej powiedzieć nie mogę . Narazie nie zrażam się i staram się mysleć optymistycznie .
Chiara , jak wyglądają formalności z fundacją? , . Czy fundacja podpisuje umowe z kliniką weterynaryjną i pieniążki idą bezpośrednio do weta za wykonanie zabiegu?.Czy ja wcześniej muszę załozyć za taki zabieg z prywatnych pieniędzy?.

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 05, 2013 11:59 Re: My koty z działek

Agaaa pisze:Chiara ,dlaczego kocurki należy przytrzymać w klatce przez 3 dni ? . Ja myslałam ,ze kastracja u kocurów jest bezszwowa(szwy wewnętrzne)
Dopóki nie porozmawiam z tą kobietą , nic więcej powiedzieć nie mogę . Narazie nie zrażam się i staram się mysleć optymistycznie .
Chiara , jak wyglądają formalności z fundacją? , . Czy fundacja podpisuje umowe z kliniką weterynaryjną i pieniążki idą bezpośrednio do weta za wykonanie zabiegu?.Czy ja wcześniej muszę załozyć za taki zabieg z prywatnych pieniędzy?.


Wysyłasz wypełnione dwa wnioski oraz FV na adres fundacji, zdjęcie kota online do mnie lub wklejasz w wątku OZ, a fundacja opłaca fakturę za zabiegi.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7717
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Sob paź 05, 2013 21:20 Re: My koty z działek

meggi 2 pisze:
Czarna puma pisze:
dorcia44 pisze:to faktycznie daleko ,nie mam nikogo w tamtych okolicach :cry:

A nie wzielabys maluchow do siebie na DT lub znasz kogos z Warszawy,kto moglby wziasc te maluchy na DT?

Jak zauważyłam, to Ty umiesz tylko wskazówki i rady dawać na różnych wątkach. Może Ty zabierzesz do siebie. Transport się na pewno znajdzie.

jestes najblizej chyba,bo Warszawa? To moze pomoglabys jej w wylapywaniu tych dzikich kotow,moze udostepnilasbys jakas klatke lapke?

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob paź 05, 2013 21:21 Re: My koty z działek

:lol:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob paź 05, 2013 22:18 Re: My koty z działek

Czarna puma pisze:
meggi 2 pisze:
Czarna puma pisze:
dorcia44 pisze:to faktycznie daleko ,nie mam nikogo w tamtych okolicach :cry:

A nie wzielabys maluchow do siebie na DT lub znasz kogos z Warszawy,kto moglby wziasc te maluchy na DT?

Jak zauważyłam, to Ty umiesz tylko wskazówki i rady dawać na różnych wątkach. Może Ty zabierzesz do siebie. Transport się na pewno znajdzie.

jestes najblizej chyba,bo Warszawa? To moze pomoglabys jej w wylapywaniu tych dzikich kotow,moze udostepnilasbys jakas klatke lapke?

Ja nikomu nie dyktuje co ma robić i jak pomagać kotom. Pozwolisz, że ja będę sama sobie organizowała gdzie i kiedy mam pomagać.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8732
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie paź 06, 2013 14:36 Re: My koty z działek

Agaaa pisze:Chiara ,dlaczego kocurki należy przytrzymać w klatce przez 3 dni ? . Ja myslałam ,ze kastracja u kocurów jest bezszwowa(szwy wewnętrzne)


Ponieważ kwestia opieki pooperacyjnej wypłynęła po raz kolejny w ciągu ostatnich tygodni Operacja Zabieg przygotowała któtkie uzasadnienie dlaczego to naszym zdaniem jest tak bardzo istotne. Zachęcam do zapoznania się z jego treścią w naszym wątku.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7717
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Nie paź 06, 2013 14:48 Re: My koty z działek

Dla mnie najważniejsze w tym wszystkim jest własnie to żeby koty siedziały tyle ile trzeba i żeby wszystko się ładnie zagoiło. I zebym mogła koty wypuścić z czystym sumieniem, że nic złego sie nie stanie. Ja nie oddaje ich tak tylko na sterylki i hop up jak już sie nie raz przekonałam. Zawsze wypuszczam po 7-10dniach kotki, kocur-3-4dni. Nie wazne że u kocurów to jest raz dwa bo tylko jajka.Z kotami różnie bywa każdy znosi zabieg inaczej.

Chiara :ok: Dobrze napisane :)

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie paź 06, 2013 15:31 Re: My koty z działek

CatAngel pisze:Dla mnie najważniejsze w tym wszystkim jest własnie to żeby koty siedziały tyle ile trzeba i żeby wszystko się ładnie zagoiło. I zebym mogła koty wypuścić z czystym sumieniem, że nic złego sie nie stanie. Ja nie oddaje ich tak tylko na sterylki i hop up jak już sie nie raz przekonałam. Zawsze wypuszczam po 7-10dniach kotki, kocur-3-4dni. Nie wazne że u kocurów to jest raz dwa bo tylko jajka.Z kotami różnie bywa każdy znosi zabieg inaczej.

Chiara :ok: Dobrze napisane :)


Jakbyś miała kota do ciachnięcia - pisz do mnie. :1luvu:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7717
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Nie paź 06, 2013 21:35 Re: My koty z działek

Chiara pisze:
CatAngel pisze:Dla mnie najważniejsze w tym wszystkim jest własnie to żeby koty siedziały tyle ile trzeba i żeby wszystko się ładnie zagoiło. I zebym mogła koty wypuścić z czystym sumieniem, że nic złego sie nie stanie. Ja nie oddaje ich tak tylko na sterylki i hop up jak już sie nie raz przekonałam. Zawsze wypuszczam po 7-10dniach kotki, kocur-3-4dni. Nie wazne że u kocurów to jest raz dwa bo tylko jajka.Z kotami różnie bywa każdy znosi zabieg inaczej.

Chiara :ok: Dobrze napisane :)


Jakbyś miała kota do ciachnięcia - pisz do mnie. :1luvu:


Dziękuję bardzo i będę pamiętać :) choć na czas dzisiejszy jest dobrze :ok:

Ale myślę że tu jest potrzebna pomoc na kotkę
viewtopic.php?f=13&t=157233

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon paź 07, 2013 18:43 Re: My koty z działek

Czas podrzucić kotowate w górę, coby w zimie nie zdechły z głodu.
Zaliczyłam juz pierwszy emocjonalny zawód , ale poddawać się nie będziemy .Niestety zabiegi sterylizacji i kastracji nie wypalą , przynajmniej w Tarczynie . Weterynarze w tej miejscowości , zbyt wysoko się cenią .
Dobra cenowo byłaby koteria w Wawie , ale niestety nie mam narazie nikogo kto chciałby przetrzymać przez tydzień dzikie koty u siebie w domu. Dlatego akcje sterylizacji chwilowo zawieszam, aż urodzi mi się kolejny genialny pomysł :wink: .

Kurdę nie wiem jak zacząć , w życiu nikogo nie prosiłam o kasę :roll: , ale życie zmusza nas do różnych ról.
Postanowiłam prosić was o datki na karmę dla "moich "działkowców.
Moze udałoby się zebrać na wór karmy i zostawić pani dokarmiającej.
Myślałam o worze takiej karmy http://www.e-petshop.pl/farmina-fun-cat ... -3318.html , a może nawet dwóch. :oops:
Lub http://www.e-petshop.pl/farmina-matisse ... -3459.html
Ta druga co prawda jest droższa , ale treściwsza i ma więcej mięsa w składzie.
Nie wiem co byłoby lepsze. Drożej a treściwiej czy taniej , mniej treściwie, ale wiecej w żołądku.
Moze podpowie ktoś bardziej doświadczony , kto karmi naście kotów na raz w środku zimy. Nie mam też pojęcia na ile starcza taki 20 kg wór , na tyle kotów.
Starałam się wybrać karmy nie najgorsze jakościowo i nie drogie . Myśle , ze stosunek jakości do ceny nie jest najgorszy.
Chętnie tez podpytam czym można jeszcze dokarmiać jak najtaniej .Myślałam o kupieniu wora ryżu( moze ktos sie orientuje gdzie mozna kupic, duzo i tanio, bo ja znam tylko ten z pudelek) i jakiś najtańszych puch w markecie , zeby kociaste raz na jakiś czas mogły zjeść coś ciepłego jak bedą mrozy.

I jeszcze zapytam o preparaty na odrobaczenie i odpchlenie. Czy o takie rarytasy , to można się gdzieś starać ? , w jakiś fundacjach?, schronisku , albo kupić gdzieś taniej ?.
Ostatnio edytowano Pon paź 07, 2013 18:49 przez Agaaa, łącznie edytowano 1 raz

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 07, 2013 18:49 Re: My koty z działek

Agaaa, a czy gdybyśmy zapłacili żądaną stawkę lub spróbowali ponegocjować jest gdzie przechować kocice po zabiegach ?

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7717
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pon paź 07, 2013 18:56 Re: My koty z działek

Jutro się dowiem i dam znać. Mam nadzieje , ze uda mi się jutro dorwać Panią dokarmiającą.

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 07, 2013 19:08 Re: My koty z działek

Aga, Koteria chyba przetrzymuje kocice, gorzej z kocurami ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon paź 07, 2013 19:47 Re: My koty z działek

Alix , ale oni za kasę przetrzymują, przynajmniej tak jest napisane na ich stronie.

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 07, 2013 20:03 Re: My koty z działek

A cvo bedzie z tymi maluchami? Dorosna i tez zdziczeja...i nastepny klopot jak je wylapac na nastepna sterylke? :?

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google [Bot], skaz, Zeeni i 245 gości