My koty z działek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 04, 2013 16:36 Re: My koty z działek

Wróciłam z działek , ale muszę wyjść z domu. Wieczorkiem napiszę co u kotów. Co juz udało mi się załatwić. Jaki mam pomysł na sterylizację , przy pomocy fundacji , ktora zaoferowała pomoc na wątku. Oraz odpowiem na pw.

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 04, 2013 20:40 Re: My koty z działek

dorcia44 pisze:to faktycznie daleko ,nie mam nikogo w tamtych okolicach :cry:

A nie wzielabys maluchow do siebie na DT lub znasz kogos z Warszawy,kto moglby wziasc te maluchy na DT?

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt paź 04, 2013 20:48 Re: My koty z działek

Czarna puma pisze:
dorcia44 pisze:to faktycznie daleko ,nie mam nikogo w tamtych okolicach :cry:

A nie wzielabys maluchow do siebie na DT lub znasz kogos z Warszawy,kto moglby wziasc te maluchy na DT?

Czarna Puma, a znasz sytuację osoby, do której się zwracasz? Ile sama zamierzasz przygarnąć?
Lament "jakie biedne kotki, weźcie im pomóżcie" :evil: jest jedną z bardziej irytujących a mniej skutecznych rzeczy, jakie można robić.
Chiara :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt paź 04, 2013 20:52 Re: My koty z działek

Czarna puma pisze:
dorcia44 pisze:to faktycznie daleko ,nie mam nikogo w tamtych okolicach :cry:

A nie wzielabys maluchow do siebie na DT lub znasz kogos z Warszawy,kto moglby wziasc te maluchy na DT?

Jak zauważyłam, to Ty umiesz tylko wskazówki i rady dawać na różnych wątkach. Może Ty zabierzesz do siebie. Transport się na pewno znajdzie.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8732
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pt paź 04, 2013 21:12 Re: My koty z działek

Czarna puma pisze:
dorcia44 pisze:to faktycznie daleko ,nie mam nikogo w tamtych okolicach :cry:

A nie wzielabys maluchow do siebie na DT lub znasz kogos z Warszawy,kto moglby wziasc te maluchy na DT?

chętnie bym to zrobiła ,ale nie mam takiej możliwości .
Mam w tej chwili szpital w domu ,tymczasy chorują :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43912
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 04, 2013 22:33 Re: My koty z działek

dorcia44 pisze:
Czarna puma pisze:
dorcia44 pisze:to faktycznie daleko ,nie mam nikogo w tamtych okolicach :cry:

A nie wzielabys maluchow do siebie na DT lub znasz kogos z Warszawy,kto moglby wziasc te maluchy na DT?

chętnie bym to zrobiła ,ale nie mam takiej możliwości .
Mam w tej chwili szpital w domu ,tymczasy chorują :cry:

Wspolczuje...,ale tych kociakow tez szkoda:( Nie ma nikogo z WARSZAWY lub bliskich okolic,kto mogllby te kociaki przetrzymnac na DT? :?

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt paź 04, 2013 23:33 Re: My koty z działek

Czarna puma, czy Ty umiesz czytać?
alix76 pisze:Lament "jakie biedne kotki, weźcie im pomóżcie" :evil: jest jedną z bardziej irytujących a mniej skutecznych rzeczy, jakie można robić.
(w pełni popieram)

I Twoja odpowiedź:
Czarna puma pisze: Nie ma nikogo z WARSZAWY lub bliskich okolic,kto mogllby te kociaki przetrzymnac na DT? :?

To nie musi być ktoś z Warszawy, transport się znajdzie, bierz je (albo nie marudź).

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob paź 05, 2013 10:47 Re: My koty z działek

Wczoraj pojechałam na działki . Koty dostały ode mnie gar ryżu z puchami . Jadły aż im się uszy trzęsły . Zostawiłam im też z 1,5 kg suchej karmy ( co prawda marki Auchan ) , no ale to zawsze coś. W każdym bądz razie podjadały .
Wyprosiłam od znajomego pudła styropianowe prasowane ,laboratoryjne . Nie wiem ile dokładnie tych pudeł będzie , mam je dostać w poniedziałek. Pudełka mają być z tych większych, pod koty .
Jeśli okaże sę , ze pudła są ok wielkościowo, to we wtorek je zawiozę .

Co do sterylizacji .
To byłoby najlepsze co może być dla kotów oraz działkowiczów , ale... w tej kwestii musi chcieć ze mną współpracować " Pani karmicielka " , która mieszka niedaleko działek.
Ja bardzo chętnie zajmę się kontaktami z fundacja , wypełnianiem dokumentów, robieniem zdjęć , załatwianiem weterynarza oraz negocjowaniem z nim stawek, ale nie mam możliwości przetrzymania kotów po kastracji.
Działki znajdują się ok. 3-4 km od Tarczyna ( to w pobliżu większa miejscowość). Mogę poszukać tam kliniki weterynaryjner , która podiełaby się wysterylizowania i kastracji kotów działkowych.
Ja mogę kota do tego weterynarza zawieść , a nawet odebrać ( jeśli to odbędzie się w przeciągu kilku godzin), ale nie mam możliwośći przetrzymania tam kotów po kastracji . (Ja jezdze tam tylko na kilka godzin , nie nocuje tam , nie mam tam ubikacji oraz wody.)Podejrzewam , ze kocury po zejsciu narkozy możnaby od razu wypuszczać . Problem będzie z kotkami.
Pozrozmawiam z tą Panią , jeśli byłaby skłonna ze mną współpracować , łapać koty , przetrzymywać po kastracji , to ja się resztą zajmę .
Być moze ta Pani mogłaby nawet sama zawozić koty , ale nie mam pojęcia czy jest zmotoryzowana(wtedy akcja byłaby dość szybka) . Ja nawet nie wiem jakie jest jej zdanie na temat kastracji i sterylizacji kotów . Nie mam też pojęcia czy chciałaby się w tą akcje zaangażować.
Teraz na działki jadę we wtorek ,jesli tylko ta Pani będzie w domu , to z nią porozmawiam.

P.S Gdyby koty rzeczywiście były sterylizowane , mozna byłoby wywiesić informacje w głownej gablocie na ROD , ze koty są pod opieką fundacji takiej i takiej . Są wysterylizowane , wykastrowane , , odpcholone ( za zgodą oczywiście fundacji oraz zarządu ).I prosi się działkowiczów o nie trucie kociaków .Działkowicze najbardziej obawiają się ilości kotów , boją się , ze z działek zrobi się schronisko . Niektorzy sami próbuja brać sprawy w swoje ręce i zmniejszać populacje.(trują)
Czy fundacja byłaby skłonna pomóc finansowo również w odpchleniu kotów ?( zapchlone są na bank , to widać ). Myslałam o kroplach na kark.
Jeszcze mam takie pytanie , skąd wziąć klatkę łapkę , gdyby się okazało , ze Pani jest chętna do współpracy ?.

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 05, 2013 11:08 Re: My koty z działek

Może to będą takie pudła viewtopic.php?f=1&t=119926
Są dobre i ciepłe tylko łączenia trzeba jak coś sklepić zeby zimno nie leciało :) a tak są świetne :ok: Ja mam dokładnie takie u mnie pierwsze przetrwały 2lata. Owiń je czarnym worem będą np w krzakach mniej widoczne :)

Nie pisz że "prosi się działkowiczów o nie trucie kociaków" bo czasami to jest podanie rozwiązania na tacy dla nich a żadnemu pewnie nie udowodnisz.
Napisz np że od dnia ..... zaczyna się sterylizacja oraz kastracja kotów działkowych i potrwa kilka tygodni. I że prosisz aby nie przeganiać kotów z ich miejsc bytowania oraz nie przeszkadzać w czasie łapania Napisz jakie są zalety wykastrowanych kotów i takie tam :)

Napisz że owe koty są pod opieką Fundacji i wypisz art. o ochronie zwierząt i jakie są kary.

Ja dałam takie ogl u nas na osiedlu oraz do miejskiej gazetki pomogło w 100% :)
Ludzie czasami nawet pytali jak nam idzie, a teraz widzą że się wszystko zmieniło po sterylkach i juz sie nie czepiają ilości kotów i zapachu jaki wcześniej był bo go nie ma 8)

Mnie sie wydaje że klatkę to możesz kupić bo Fundacje to chyba nie bardzo chcą pożyczać tym bardziej, że ta akcja nie bedzie trwała dwa tygodnie.
Ja miałam taką http://www.hodowlany.pl/i402_Pulapka_kl ... _84cm.html choć raz tylko użyłam, ale była ok.
Ja wszystkie koty wyłapałam na podbierak jak jadły akurat.
Ostatnio edytowano Sob paź 05, 2013 11:17 przez CatAngel, łącznie edytowano 1 raz

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob paź 05, 2013 11:16 Re: My koty z działek

Nie ma opcji wypuszczania kocurów zaraz po wybudzeniu. Muszą posiedzieć minimum trzy dni w klatce. Kocice siedem dni.

Większość lecznic zgadza się na odpchlenie i odrobaczenie w cenie zabiegu - znakomicie, że o tym pomyślałaś.

Zaangażowanie pani karmicielki w opiekę pooperacyjną pewnie się nie uda, prawie nikt nie chce się na to zgodzić. Możesz poszukać lecznicy z hotelikiem w cenie zabiegu, też małe szanse. Możesz przechowywać je u siebie w domu i odwozić po rekonwalescencji, ale oczywiście nie mam prawa tego oczekiwać.

Koty nie będą pod opieką fundacji, ale można będzie poinformować, że są wysterylizowane. Tylko do tego nie dojdzie jeśli nikt ich nie połapie ani/albo nie przechowa.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7717
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Sob paź 05, 2013 11:21 Re: My koty z działek

CatAngel pisze:

Napisz np że od dnia ..... zaczyna się sterylizacja oraz kastracja kotów działkowych i potrwa kilka tygodni. I że prosisz aby nie przeganiać kotów z ich miejsc bytowania oraz nie przeszkadzać w czasie łapania Napisz jakie są zalety wykastrowanych kotów i takie tam :)

Napisz że owe koty są pod opieką Fundacji i wypisz art. o ochronie zwierząt i jakie są kary.



Koty nie są pod opieką fundacji i nie będą, chyba że jakaś inna fundacja jest w to zaangażowana o czym nie wiem.

I nie wiadomo czy sterylizacja w ogóle się odbędzie, bo nie ma kto przechować kotów po zabiegach.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7717
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Sob paź 05, 2013 11:24 Re: My koty z działek

Chiara pisze:
CatAngel pisze:

Napisz np że od dnia ..... zaczyna się sterylizacja oraz kastracja kotów działkowych i potrwa kilka tygodni. I że prosisz aby nie przeganiać kotów z ich miejsc bytowania oraz nie przeszkadzać w czasie łapania Napisz jakie są zalety wykastrowanych kotów i takie tam :)

Napisz że owe koty są pod opieką Fundacji i wypisz art. o ochronie zwierząt i jakie są kary.



Koty nie są pod opieką fundacji i nie będą, chyba że jakaś inna fundacja jest w to zaangażowana o czym nie wiem.

I nie wiadomo czy sterylizacja w ogóle się odbędzie, bo nie ma kto przechować kotów po zabiegach.


Rety pisze to w przypadku jakby doszło do zabiegów i jakas Fundacja zgodziłaby się mieć je pod opieką nawet tylko na papierze :roll: A nie że juz teraz trzeba wypisywać.

Edit: Mnie też pisano że kotów: nie ciachnę, nie odpchlę, nie odrobaczę, nie będe mieć miejsca dla nich, nie dogadam się z karmicielem z innego miejsca jak juz u siebie wykastrowałam, i nie będą w czasie akcji sterylizacja pod ochroną. No a stało sie inaczej :)
Ostatnio edytowano Sob paź 05, 2013 11:41 przez CatAngel, łącznie edytowano 2 razy

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob paź 05, 2013 11:38 Re: My koty z działek

CatAngel pisze:
Chiara pisze:
CatAngel pisze:

Napisz np że od dnia ..... zaczyna się sterylizacja oraz kastracja kotów działkowych i potrwa kilka tygodni. I że prosisz aby nie przeganiać kotów z ich miejsc bytowania oraz nie przeszkadzać w czasie łapania Napisz jakie są zalety wykastrowanych kotów i takie tam :)

Napisz że owe koty są pod opieką Fundacji i wypisz art. o ochronie zwierząt i jakie są kary.



Koty nie są pod opieką fundacji i nie będą, chyba że jakaś inna fundacja jest w to zaangażowana o czym nie wiem.

I nie wiadomo czy sterylizacja w ogóle się odbędzie, bo nie ma kto przechować kotów po zabiegach.


Rety pisze to w przypadku jakby doszło do zabiegów i jakas Fundacja zgodziłaby się mieć je pod opieką nawet tylko na papierze :roll: A nie że juz teraz trzeba wypisywać.


Rozumiem, ale muszę prostować takie posty i wyprzedzać potencjalne nieporozumienia - taka robota.

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7717
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Sob paź 05, 2013 11:40 Re: My koty z działek

Chiara pisze:
CatAngel pisze:
Chiara pisze:
CatAngel pisze:

Napisz np że od dnia ..... zaczyna się sterylizacja oraz kastracja kotów działkowych i potrwa kilka tygodni. I że prosisz aby nie przeganiać kotów z ich miejsc bytowania oraz nie przeszkadzać w czasie łapania Napisz jakie są zalety wykastrowanych kotów i takie tam :)

Napisz że owe koty są pod opieką Fundacji i wypisz art. o ochronie zwierząt i jakie są kary.



Koty nie są pod opieką fundacji i nie będą, chyba że jakaś inna fundacja jest w to zaangażowana o czym nie wiem.

I nie wiadomo czy sterylizacja w ogóle się odbędzie, bo nie ma kto przechować kotów po zabiegach.


Rety pisze to w przypadku jakby doszło do zabiegów i jakas Fundacja zgodziłaby się mieć je pod opieką nawet tylko na papierze :roll: A nie że juz teraz trzeba wypisywać.


Rozumiem, ale muszę prostować takie posty i wyprzedzać potencjalne nieporozumienia - taka robota.


Ok rozumie bo w sumie napisałam w czasie obecnym, wiec można to było źle odczytac :)
Ale mam nadzieję, że tym kotom da się pomóc.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob paź 05, 2013 11:46 Re: My koty z działek

CatAngel pisze:
Chiara pisze:
CatAngel pisze:
Chiara pisze:
CatAngel pisze:

Napisz np że od dnia ..... zaczyna się sterylizacja oraz kastracja kotów działkowych i potrwa kilka tygodni. I że prosisz aby nie przeganiać kotów z ich miejsc bytowania oraz nie przeszkadzać w czasie łapania Napisz jakie są zalety wykastrowanych kotów i takie tam :)

Napisz że owe koty są pod opieką Fundacji i wypisz art. o ochronie zwierząt i jakie są kary.



Koty nie są pod opieką fundacji i nie będą, chyba że jakaś inna fundacja jest w to zaangażowana o czym nie wiem.

I nie wiadomo czy sterylizacja w ogóle się odbędzie, bo nie ma kto przechować kotów po zabiegach.


Rety pisze to w przypadku jakby doszło do zabiegów i jakas Fundacja zgodziłaby się mieć je pod opieką nawet tylko na papierze :roll: A nie że juz teraz trzeba wypisywać.


Rozumiem, ale muszę prostować takie posty i wyprzedzać potencjalne nieporozumienia - taka robota.


Ok rozumie bo w sumie napisałam w czasie obecnym, wiec można to było źle odczytac :)
Ale mam nadzieję, że tym kotom da się pomóc.


Bardzo bym chciała. :ok:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7717
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ASK@, Doris2, Google [Bot], polalala, Silverblue i 234 gości