My koty z działek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 07, 2013 21:02 Re: My koty z działek

.
Ostatnio edytowano Czw paź 10, 2013 18:09 przez meggi 2, łącznie edytowano 1 raz
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8732
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon paź 07, 2013 21:36 Re: My koty z działek

Agaaa, podczytuję wątek, mam podobny problem - działka letniskowa 30 km pod Warszawą, kotôw sztuk pięć, dwa dorosłe, 3 podrostki. Mama daje się głaskać, reszta to dzikusy. Dokarmiamy, ale za chwilę koniec sezonu. I ten sam problem, co dalej. Zaplanowałam wykastrować. Dzwoniłam do Koterii w ubiegłym tygodniu, niestety, kastrują tylko koty z terenu Warszawy. Ale oferują zniżki dla takich bezdomniaków, jak te nasze, kocice 100 zł, koty 60. Kocice przetrzymują po zabiegu 7 dni, o koty nie pytałam. Zadzwoń do Koterii, rozmawiałam z bardzo miłą i rzeczową kobietą, poradziła mi, żebym zadzwoniła do urzędu gminy mojej miejscowości, Referat Ochrony Środowiska. Zadzwoniłam, mają program kastracji, dostałam dziś skierowanie do weterynarza, który współpracuje z gminą. Nie doczytałam, czy Ty orientowałaś się w gminie?

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 07, 2013 21:45 Re: My koty z działek

Czarna puma pisze:A cvo bedzie z tymi maluchami? Dorosna i tez zdziczeja...i nastepny klopot jak je wylapac na nastepna sterylke? :?

:?:

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon paź 07, 2013 21:46 Re: My koty z działek

Czarna puma pisze:
Czarna puma pisze:A cvo bedzie z tymi maluchami? Dorosna i tez zdziczeja...i nastepny klopot jak je wylapac na nastepna sterylke? :?

:?:

Tak samo jak reszte kotów. Mało to dzikich kotów jest łapanych na zabiegi :roll:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon paź 07, 2013 21:52 Re: My koty z działek

CatAngel pisze:
Czarna puma pisze:
Czarna puma pisze:A cvo bedzie z tymi maluchami? Dorosna i tez zdziczeja...i nastepny klopot jak je wylapac na nastepna sterylke? :?

:?:

Tak samo jak reszte kotów. Mało to dzikich kotów jest łapanych na zabiegi :roll:[/quot No tak,jasne 8O 8O 8O

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon paź 07, 2013 22:02 Re: My koty z działek

Czarna puma pisze:
CatAngel pisze:
Czarna puma pisze:
Czarna puma pisze:A cvo bedzie z tymi maluchami? Dorosna i tez zdziczeja...i nastepny klopot jak je wylapac na nastepna sterylke? :?

:?:

Tak samo jak reszte kotów. Mało to dzikich kotów jest łapanych na zabiegi :roll:[/quot No tak,jasne 8O 8O 8O



a co cię tak dziwi 8O fakt co ja sie pytam, prawdopodobnie nie łapałaś dzikich kotów na sterylki i kastrację to nie wiesz jak to wygląda :roll:
eot

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon paź 07, 2013 22:11 Re: My koty z działek

Joako pisze:Agaaa, podczytuję wątek, mam podobny problem - działka letniskowa 30 km pod Warszawą, kotôw sztuk pięć, dwa dorosłe, 3 podrostki. Mama daje się głaskać, reszta to dzikusy. Dokarmiamy, ale za chwilę koniec sezonu. I ten sam problem, co dalej. Zaplanowałam wykastrować. Dzwoniłam do Koterii w ubiegłym tygodniu, niestety, kastrują tylko koty z terenu Warszawy. Ale oferują zniżki dla takich bezdomniaków, jak te nasze, kocice 100 zł, koty 60. Kocice przetrzymują po zabiegu 7 dni, o koty nie pytałam. Zadzwoń do Koterii, rozmawiałam z bardzo miłą i rzeczową kobietą, poradziła mi, żebym zadzwoniła do urzędu gminy mojej miejscowości, Referat Ochrony Środowiska. Zadzwoniłam, mają program kastracji, dostałam dziś skierowanie do weterynarza, który współpracuje z gminą. Nie doczytałam, czy Ty orientowałaś się w gminie?

Jutro będę dzwoniła do Koteri i gminy Tarczyn , zobacze co mi powiedzą.
A tych Twoich kotów ,nie dałoby się podciągnąć w Koteri pod Wawę ? , pytałaś moze?.
Gdyby koteria zgodziła mi się na przetrzymanie kotow przez tydzień po sterylce , to pomyślałabym o jakiejs jednorazowej akcji , zeby pojechać na działki , złapać wszystko co się rusza, ciachnąc i po tygodniu odstawić całe towarzystwo na miejsce .

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 07, 2013 22:16 Re: My koty z działek

Niestety, 'moje' koty mają pecha, że nie mieszkają w Warszawie, Koteria nie wysterylizuje ich bezpłatnie. A mnie nie stać na wydatek kilkuset złotych, choć przyznaję, że ceny mają bardzo przystępne.

Joako

 
Posty: 3275
Od: Wto cze 19, 2007 7:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 07, 2013 22:29 Re: My koty z działek

dwa koty mogła bym ciachnąć u siebie .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43915
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 07, 2013 22:34 Re: My koty z działek

dorcia44 pisze:dwa koty mogła bym ciachnąć u siebie .

Dorciu , ale przetrzymasz tydzień po kastracji ? , bo o to się głównie rozchodzi.

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 07, 2013 23:12 Re: My koty z działek

przetrzymają w lecznicy .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43915
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 08, 2013 8:09 Re: My koty z działek

Moim działkowcom (50 km od Warszawy) kupuję to:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_d ... 31169#more
Tej masz 24 kilogramy w cenie jednego worka Farminy.

U nas w kilku punktach stoją takie ustrojstwa, tylko większej pojemności...
http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... anna/31269
wystarczy uzupełniać co kilka dni.

Na zimę stawiamy kilka bud ze styropianu wypełnionych polarowymi ścinkami.

Ale przede wszystkim, tnę każdego kto mi się na terenie pojawi :twisted:
Trwało to kilka lat, ale teraz mamy w stadzie tylko cztery wycięte baby i kilku (chyba dochodzących ze wsi) bezjajecznych.
Po raz pierwszy w tym roku nie było wreszcie żadnych kociąt.
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 10, 2013 14:03 Re: My koty z działek

Redaf , dziękuje popatrze .

Dzięki uprzejmości Dorcia44 , "moje"dwa działkowe koty jadą w sobotę na sterylke.
Czy jest ktoś z Wawy kto mógłby wypożyczyć klatkę łapkę na 1 dzień ( sobota) . ?Oddałabym tego samego dnia lub następnego . Będę ogromnie wdzięczna.
Mam plan , zeby koty łapać w kontener( mam dwa) , ale boje sie , ze kontenery sa za małe i to sie nie uda .
Mile widziane rownież wskazówki i triki , jak sie zabrać za łapanie takich dzikusów . To będzie moj pierwszy raz .

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 11, 2013 7:11 Re: My koty z działek

Agaaa pisze:Redaf , dziękuje popatrze .

Dzięki uprzejmości Dorcia44 , "moje"dwa działkowe koty jadą w sobotę na sterylke.
Czy jest ktoś z Wawy kto mógłby wypożyczyć klatkę łapkę na 1 dzień ( sobota) . ?Oddałabym tego samego dnia lub następnego . Będę ogromnie wdzięczna.
Mam plan , zeby koty łapać w kontener( mam dwa) , ale boje sie , ze kontenery sa za małe i to sie nie uda .
Mile widziane rownież wskazówki i triki , jak sie zabrać za łapanie takich dzikusów . To będzie moj pierwszy raz .

Tu sa sami doswiadczeni kociarze w lapaniu dzikusow,wiec na pewno udziela Ci kilku rad...,oby tylko skutecznych:)

Czarna puma

 
Posty: 1363
Od: Pt cze 28, 2013 21:46
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lis 12, 2013 14:32 Re: My koty z działek

Byłam znowu na działce.
Maluchy od razu postanowiły się przywitać.
Czarnuszki są mega miziaste , rozmruczane i same wchodzą na ręce , tylko brać :wink: . Cieszę się , ze trochę podrosły, mają większe szanse na przeżycie zimy.

Czarnuszki dostały domek , ale dorosły kocur przepędził je i przejął miejscówę :( p
W przyszłym tygodniu podjadę robić kolejne domki , muszę je umieścić na swojej działce , bo generalnie domki nie są mile widziane przez działkowiczów.

Może domek nie jest mega estetyczny , ale sprawdza się , nie przemaka , daje osłonę od wiatru , i co najważniejsze nie fruwa po całej działce.
Sugestie , co poprawić w produkcji domków miłe widziane.
Rozmawiałam też osobiście z panią karmicielką. Tylko na moim sektorze codziennie do wykarmienia jest ponad 30 kotów, a sektorów mamy 3. :cry: Koty karmione są teraz codziennie, raz dziennie. Najcześciej dostają mleko z kaszą manną , ryż/kasze z tłuszczykiem ,czasem z jakąś wkładką .Kobieta robi co może , ale jest z tym wszystkim sama. W przyszłym tyg. kupię w markecie jakieś najtańsze puchy , żeby było ich więcej i zawiozę.

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 112 gości