uporczywe wylizywanie skóry-pomocy!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 01, 2013 6:21 uporczywe wylizywanie skóry-pomocy!

Witam wszystkich.

Proszę o pomoc - może ktoś się spotkał z problemem opisanym poniżej i potrafi pomóc.

Mam kota (przygarnięty dachowiec) - nieprawdopodobnie łagodny i cierpliwy 7 latek nie wychodzący na zewnątrz, kastrowany, b. duży + nadwaga (ok 7kg).

2 lata temu był bardzo chory po standardowym odrobaczaniu zaczęła mu się zbierać woda w płucach i otrzewnej wyglądało na to że wyzionie ducha ale jakoś się pozbierał, ale w czasie leczenia konieczne było wykonanie USG i do tego trzeba było zgolić sierści na brzuchu. W tej chwili kot jest całkiem zdrowy jednak natrętnie wylizuje sobie brzuch nie pozwalając odrosnąć sierści.

Obecnie łysy obszar na brzuchu powiększył się na tylną łapę.

Byłem u weterynarza - polecił mi spróbować podać karmę (dostałem 2 darmowe próbki) ze środkiem dla kotów znerwicowanych - niestety nie pomogło kot był śpiący i nieruchawy a pomimo tego nadal sobie wylizywał i wygryzał sierść.

Poradźcie co mogę jeszcze zrobić - boję się że się w końcu przeziębi (skóra na brzuchu jest zimna) a do tego często leży na kafelkach.
Ostatnio edytowano Śro paź 02, 2013 9:01 przez mariusz69, łącznie edytowano 1 raz

mariusz69

 
Posty: 9
Od: Wto maja 27, 2008 14:07
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto paź 01, 2013 6:27 Re: Kocie natręctwa

Kurczę-miałam dwa koty tak się wylizujace-kocurkowi pomogło założenie kołnierza na ok 3 tygodnie, kotka niestety była na psychotropach, do czasu znalezienia nowego, niezakoconego domu, bo w jej przypadku to był stres na taka ilość kotów-prawdopodobnie była kiedyś jedynaczką.
Swoją droga starałabym się wykluczyc wszystkie inne przyczyny tego wylizywania-to może być problem wewnętrzny-np zapalenie pęcherza.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro paź 02, 2013 6:55 Re: Kocie natręctwa

Dziękuję za podpowiedź

mariusz69

 
Posty: 9
Od: Wto maja 27, 2008 14:07
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 02, 2013 7:07 Re: Kocie natręctwa

Szkoda tylko, że nikt więcej się nie odezwał, tyle wejść, a nikt nie podpowie niczego :( :( :(
Mam nadzieję, że uda się znaleźć przyczynę, psychotropy to ostateczność :(
Może zmień tytuł na:-uporczywe wylizywanie skóry-pomocy!
Aby zmienić tytuł, wejdź na swój pierwszy post,pod spodem masz "zmień" :arrow: kliknij i w tytule zrób edycję.
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro paź 02, 2013 8:01 Re: Kocie natręctwa

Wylizywanie jest często formą redukcji napięcia/stresu. By znaleźć konkretne przyczyny trzeba się przyjrzeć temu, jak kot na co dzień funkcjonuje, co u niego "nie gra". Z Twojego opisu wynika, że kot ma nadwagę - to ważna wiadomość. To, co możesz zrobić już teraz, to rozpocząć (najlepiej z pomocą weta i diety) odchudzanie. Czy Twój kot jest łapczywy?
Koty z nadwagą są mniej aktywne, mniej mają tym samym możliwości realizowania się (po kociemu). Z tego m.in. mogą wynikać jego kłopoty. Poza tym polecam konsultację behawiorysty, warto ustalić kompleksowy plan działania.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro paź 02, 2013 9:04 Re: uporczywe wylizywanie skóry-pomocy!

Zgodnie z sugestią zmieniłem tytuł na "uporczywe wylizywanie skóry-pomocy!"

mariusz69

 
Posty: 9
Od: Wto maja 27, 2008 14:07
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 02, 2013 9:07 Re: uporczywe wylizywanie skóry-pomocy!

W związku z tendencją do nadwagi od roku dostaje wyłącznie karmę Royala "Satiety Balance"

mariusz69

 
Posty: 9
Od: Wto maja 27, 2008 14:07
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 02, 2013 10:07 Re: uporczywe wylizywanie skóry-pomocy!

Należałoby wziąć pod uwagę ból brzucha w tym zapalenie pęcherza moczowego, cewki moczowej a nawet zapalenie nerek i sprawdzić gruczoły okołoodbytnicze.

sigman

Avatar użytkownika
 
Posty: 213
Od: Pon wrz 03, 2012 10:19

Post » Śro paź 02, 2013 11:57 Re: uporczywe wylizywanie skóry-pomocy!

mariusz69 pisze:W związku z tendencją do nadwagi od roku dostaje wyłącznie karmę Royala "Satiety Balance"

A schudł? Jeśli nie, to widocznie dostaje tej karmy po prostu za dużo.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro paź 02, 2013 12:05 Re: uporczywe wylizywanie skóry-pomocy!

Niestety nie schudł. Ale pilniejsze jest rozwiązanie problemu łysego brzucha.

mariusz69

 
Posty: 9
Od: Wto maja 27, 2008 14:07
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 02, 2013 13:33 Re: uporczywe wylizywanie skóry-pomocy!

Mój kocur wylizywał się z powodu alergii. Alergię powodował pewien gatunek białego sera, który lubił. Zmieniłem ser na inny i jest OK.
Oto jeden z kotów wystraszony wielką liczbą cisnacych się do klatki widzów, wyrwał się z niej i skoczył na otwarte okno. Rozszalałe zwierzę udało się jednak niebawem ułaskawić i sprowadzić z powrotem do klatki, zanim pomyślało o dalszej ucieczce. (z wystawy kotów - Bruksela styczeń 1894 r.)

tomek_k

 
Posty: 427
Od: Wto wrz 27, 2011 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 03, 2013 23:57 Re: uporczywe wylizywanie skóry-pomocy!

mój kocurek, możliwe że też z lekką nadwaga (tzn. małym wiszącym sadełkiem na brzuchu) również wylizywał sierść po incydencie związanym z silnym stresem czego wynikiem było zsiusianie całego brzucha - siedział w tym jakiś czas. sytuacja miała miejsce ok 1.5 roku temu i przez ten cały czas najwyraźniej miał uraz i go ten brzuch irytował. wylizywanie nie było nerwowe, ot po prostu przy wieczornej toalecie leżał sobie i lizał, lizał... po brzuchu przyszedł czas na wewnętrzną stronę ud... z tym że potem się okazało, że kotek miał chłoniaka więc może ekspansja wylizywania miała z tym związek... generalnie kot był zdrów, wszelkie badania krwi w normie. nie miał żadnych problemów z nerkami czy pęcherzem.
niestety nie udało mi się tego opanować, próbowałem odciągać jego uwagę, do pewnego stopnia się udało i pojawił się krótki meszek, ale wystarczył jeden wieczór i znów brzucho było łyse. nawet myślałem aby mu uszyć kubraczek na ten brzuch....
ale stawiam też na tą lekką otyłość, może mu przeszkadzał ten fałd... ;)
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1604
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

Post » Pt paź 04, 2013 7:11 Re: uporczywe wylizywanie skóry-pomocy!

A skóra na brzuchu nie ma żadnych zmian? Może badanie zeskrobin zrobić?
Może stres? Obróżka feromonowa?
Ja spróbowałabym zmienić weta :ok:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Pon paź 07, 2013 7:02 Re: uporczywe wylizywanie skóry-pomocy!

Mam dokładnie taką samą sytuację jaką opisał "color1". Czy udało Ci się rozwiązać problem?

Jeżeli chodzi o veta to mam do nich pełne zaufanie (jest to ośrodek w którym pracuje kilku weterynarzy). Są to głównie młodzi ludzie ale są ambitni i naprawdę się im chce. Może czasem brakuje im doświadczenia ale nadrabiają "chciejstwem" - wole takich niż doświadczonych ale stawiających wyłącznie na sciąganie kasy. W czasie choroby kota którą opisałem wcześniej kilku weterynarzy położyło na nim krzyżyk a w tym ośrodku starali się mu za wszelką cenę pomóc. Pomimo wielu godzin jakie poświęcili kotu, za wszystkie wizyty i badania zapłaciłem naprawdę niewiele (łącznie ok 300 zł za kilkanaście wizyt + badania + leki).

mariusz69

 
Posty: 9
Od: Wto maja 27, 2008 14:07
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon paź 07, 2013 13:19 Re: uporczywe wylizywanie skóry-pomocy!

jeśli to pytanie do mnie, to nie, nie udało mi się nad tym zapanować choć kotu poświęcałem dużo czasu. stwierdziłem, że strofowanie go i zabranianie lizania brzuszka irytuje go jeszcze bardziej, co np. powodowało, że nerwowo lizał ogonek przy nasadzie. odpuściłem, choć wet sugerował jakieś feromony (w takim urządzeniu elektrycznym do gniazdka, które je emituje co jakiś czas) - na wyciszenie kotka, ale on był bardzo spokojny choć trochę neurotyczny...
no i chodził z tym zimnym brzuszkiem ;) ale żadnego stanu zapalnego nie było od wylizywania (poza czasem przesuszona skóra) więc nie było paniki.

ale to co mógłbym doradzić to spraw sobie (a właściwie jemu) drugiego kota, bo wylizywanie może być potęgowane znudzeniem i nicnierobieniem. bo regułę jaka zauważyłem u swojego, to wylizywał brzuszek z nudów jak druga kota nie chciała się z nim bawić, ale ona w ogóle jest aspołeczna ;) i lizanie podejrzewam miało na celu odreagowanie niezadowolenia...
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]

color1

Avatar użytkownika
 
Posty: 1604
Od: Czw cze 27, 2013 11:52
Lokalizacja: wawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 36 gości