ratunku.nie chcę być zbieraczką- reaktywacja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 22, 2013 14:55 ratunku.nie chcę być zbieraczką- reaktywacja

W czerwcu znalazłam obok pracy 2 chore maluchy. Wzięłam, wyleczyłam, przetestowałam, odrobaczyłam, zaszczepiłam. I oczywiście ogłosiłam w tysiącu miejsc. I nic. Odzewu 0. Ok., znam realia i nie spodziewałam się szalejącego tłumu i zaczęłam już nawet planować nową kampanię ogłoszeniową gdy zadzwonił facet. Chciał koteczkę czarną dla córki na niewychodzący dom, (bo nie doczytał, że koteczka to to drugie nieczarne). Jak powiedziałam, ze czarny jest kocurek to już nie chciał, bo "kocur prztyka w domu". Zaczęłam mu tłumaczyć, że kastracja nie dopuści do problemu ze znaczeniem. no i że kocurek jest mega proludzki a kocia dzikawa (co napisałam w ogłoszeniu), więc lepszy dla dziecka itp. Na to on, że och i ach, zwierząt to on miał już miliony i się świetnie zna i że przecież nie wykastruje kocura tak od razu, bo "trzeba mu dać się wyżyć", a jak miał kotkę to "taka nowoczesna była, ze brała tabletki" i generalnie że jak córce spasuje kolor kotki to się zgłosi. No i się zgłosił. Na tekst o umowie adopcyjnej prychnął, że "a jaką to ma niby moc prawną phi? no mogę podpisać". Kota odebrać chce na parkingu pod centrum handlowym, o wizycie PA zaczęłam mówić to nie dał mi dojść do słowa. Naciskał żeby kota odebrać jeszcze dzień wcześniej, bo "córce już obiecał" i "ona chce bardzo". No i efekt jest taki, ze nie mam najmniejszej ochoty oddawać mu koci.
Nie chcę być zbieraczką, chcę wyadoptowywać koty, którym pomagam, żeby mieć miejsce na pomoc innym. Mam w tej chwili 5 kotów z czego 2 na DT, które muszę i chcę oddać, ale nie jestem w stanie oddać kota ot tak komuś takiemu jak ten gość. I wydaje mi się, ze mam problem i że przesadzam z wymaganiami, bo tacy ludzie to większość w społeczeństwie i raczej nie znajdę nikogo lepszego z ogłoszenia. Z drugiej strony panicznie boję się, ze oddam kota niewłaściwej osobie. Co robić?
Ostatnio edytowano Pon sie 17, 2015 16:24 przez margoth82, łącznie edytowano 1 raz

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Nie wrz 22, 2013 15:08 Re: ratunku.nie chcę być zbieraczką

margoth82 pisze:Co robić?

Szukać innego domu.
Dalej ogłaszać.
Wstawiać fotki.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Nie wrz 22, 2013 15:10 Re: ratunku.nie chcę być zbieraczką

Zmień w ogłoszeniach zdjęcia, opisy, a nawet imiona, żeby wyglądały na całkiem inne koty.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie wrz 22, 2013 15:16 Re: ratunku.nie chcę być zbieraczką

margoth82 pisze:W czerwcu znalazłam obok pracy 2 chore maluchy. Wzięłam, wyleczyłam, przetestowałam, odrobaczyłam, zaszczepiłam. I oczywiście ogłosiłam w tysiącu miejsc. I nic. Odzewu 0. Ok., znam realia i nie spodziewałam się szalejącego tłumu i zaczęłam już nawet planować nową kampanię ogłoszeniową gdy zadzwonił facet. Chciał koteczkę czarną dla córki na niewychodzący dom, (bo nie doczytał, że koteczka to to drugie nieczarne). Jak powiedziałam, ze czarny jest kocurek to już nie chciał, bo "kocur prztyka w domu". Zaczęłam mu tłumaczyć, że kastracja nie dopuści do problemu ze znaczeniem. no i że kocurek jest mega proludzki a kocia dzikawa (co napisałam w ogłoszeniu), więc lepszy dla dziecka itp. Na to on, że och i ach, zwierząt to on miał już miliony i się świetnie zna i że przecież nie wykastruje kocura tak od razu, bo "trzeba mu dać się wyżyć", a jak miał kotkę to "taka nowoczesna była, ze brała tabletki" i generalnie że jak córce spasuje kolor kotki to się zgłosi. No i się zgłosił. Na tekst o umowie adopcyjnej prychnął, że "a jaką to ma niby moc prawną phi? no mogę podpisać". Kota odebrać chce na parkingu pod centrum handlowym, o wizycie PA zaczęłam mówić to nie dał mi dojść do słowa. Naciskał żeby kota odebrać jeszcze dzień wcześniej, bo "córce już obiecał" i "ona chce bardzo". No i efekt jest taki, ze nie mam najmniejszej ochoty oddawać mu koci.
Nie chcę być zbieraczką, chcę wyadoptowywać koty, którym pomagam, żeby mieć miejsce na pomoc innym. Mam w tej chwili 5 kotów z czego 2 na DT, które muszę i chcę oddać, ale nie jestem w stanie oddać kota ot tak komuś takiemu jak ten gość. I wydaje mi się, ze mam problem i że przesadzam z wymaganiami, bo tacy ludzie to większość w społeczeństwie i raczej nie znajdę nikogo lepszego z ogłoszenia. Z drugiej strony panicznie boję się, ze oddam kota niewłaściwej osobie. Co robić?

Ale tutaj akurat wykazujesz sie nie byciem zbieraczka tylko odpowiedzialna za kota osoba. Facet nie chce wizyta PA, podpisze kontrakt, zebys sie odczepila, kot ma byc na prezent na juz. Wszystko to przemawia na nie, mimo ze pewnie ucieszylas sie ze mozesz oddac kotka do adopcji. Obawiam sie jednak, tak wnioskuje z twojego opisu tego pana, ze albo kot sie znudzi corce, albo koteczka do konca zycia bedzie na prochach, albo cos jeszcze gorszego.

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Nie wrz 22, 2013 15:19 Re: ratunku.nie chcę być zbieraczką

dzięki za podpowiedź, zacznę je ogłaszać inaczej. Z tym, ze mój największy problem to, to, ze ja nie chcę oddawać kota komuś takiemu, i mam wrażenie, że to jest głupie i ze przesadzam z wymaganiami, a ten facet był całkiem normalnym "odbiorcą" kota. Czy powinnam się zrażać takimi tekstami? no nie może być tak, ze wszystkie moje koty oddaję "po rodzinie" i krewnym i znajomym królika, bo ja analizuję wypowiedzi i zachowania potencjalnych adoptujących.

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

Post » Nie wrz 22, 2013 15:25 Re: ratunku.nie chcę być zbieraczką

moim zdaniem twoje wymagania nie sa glupie, normalne jest ze chcesz dla kota jak najlepiej, chcesz poznac jej przyszly dom, jak to wyglada, czy jest bezpieczny itd. nawet pana nie znasz osobiscie tylko z jednej rozmowy telefonicznej, wiec o czym mowa? nie masz noza na gardle, nie musisz sie pozbyc kotow na cito bo cos tam. Spokojnie szukaj im domow, i piszesz, ze chcesz miec miejsce zeby wziasc inne na tymczas, ok, super, tylko najpierw spokojnie zatroszcz sie o dotychczasowe tmczasy, bo jakby cos im sie stalo, nie wybaczylabys sobie.
Pomagac tez trzeba umiec. Bez pospiechu i porzadnie.
I wierz mi, sa normalni ludzie, ktorym ani wizyty, ani podpisanie kontraktu nie przeszkadza. Powodzenia.
I moge pomoc z ogloszeniami, tylko wstaw fotki, kilka slow o kotkach i tekst. Pomoge ci porozsylac w internecie (jutro mam wolne, wiec....)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Nie wrz 22, 2013 15:26 Re: ratunku.nie chcę być zbieraczką

Nie był normalnym odbiorcą kota.
Ale nie martw się, normalni też się trafiają :ok:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie wrz 22, 2013 15:28 Re: ratunku.nie chcę być zbieraczką

Po to sa rozmowy przedadopcyjne żeby analizować wypowiedzi i zachowania chętnych na adopcje Kota
A wymogi jakie stawiasz sa ok
Za nic w świecie nie wydała bym Kota człowiekowi z takimi poglądami na temat sterylizacji czy kastracji
nie wydała bym Kota Osobie która nie zgadza się na wizytę przed adopcyjna i podpisanie umowy

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Nie wrz 22, 2013 15:29 Re: ratunku.nie chcę być zbieraczką

jaaana pisze:Zmień w ogłoszeniach zdjęcia, opisy, a nawet imiona, żeby wyglądały na całkiem inne koty.


Takiej praktyki nie znałam. Nie wiem, czy do końca mnie to przekonuje.

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 22, 2013 15:36 Re: ratunku.nie chcę być zbieraczką

Olinka pisze:
jaaana pisze:Zmień w ogłoszeniach zdjęcia, opisy, a nawet imiona, żeby wyglądały na całkiem inne koty.


Takiej praktyki nie znałam. Nie wiem, czy do końca mnie to przekonuje.

Nie chodzi o oszustwo, nie o zmianę opisu charakteru. Chodzi o to, by osoba, która nie zakochała się w kocie na pierwszy rzut oka, przeglądając po raz drugi ogłoszenia, nie ominęła, zerknęła jeszcze raz. Co w tym złego?
Raz tak zrobiłam. Dorosły, niczym nie wyróżniający się kot. Nowe foty i miłe, ciepłe imię poskutkowały.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie wrz 22, 2013 15:40 Re: ratunku.nie chcę być zbieraczką

jaaana pisze:
Olinka pisze:
jaaana pisze:Zmień w ogłoszeniach zdjęcia, opisy, a nawet imiona, żeby wyglądały na całkiem inne koty.


Takiej praktyki nie znałam. Nie wiem, czy do końca mnie to przekonuje.

Nie chodzi o oszustwo, nie o zmianę opisu charakteru. Chodzi o to, by osoba, która nie zakochała się w kocie na pierwszy rzut oka, przeglądając po raz drugi ogłoszenia, nie ominęła, zerknęła jeszcze raz. Co w tym złego?
Raz tak zrobiłam. Dorosły, niczym nie wyróżniający się kot. Nowe foty i miłe, ciepłe imię poskutkowały.


Ok.

:D

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 22, 2013 16:00 Re: ratunku.nie chcę być zbieraczką

...i raczej nie znajdę nikogo lepszego z ogłoszenia...


Co????? Takim stwierdzeniem trochę obrażasz normalnych ludzi, którzy mimo tego, że nie ratują może kotów masowo, to kochają zwierzęta i robią wszystko, żeby przynajmniej tym, które chcą wziąć do siebie było jak najlepiej! Przed adopcją Miauczysława to ja miałam straszną tremę, czy się nadaję na jego opiekunkę, czy się spodobam domkowi tymczasowemu jako ds, bardzo mi zależało, żeby spełnić wszystkie wymagania. A ten facet, jak wynika z opisu, to jakiś cwaniaczek... ten typ tak ma - najmundrzejszy i na wszystko ma odpowiedź. Nie chcę wyrokować, że byłby to zły dom dla kota, ale na pewno budzący wątpliwości. Bo skoro pan ma taki olewczo - szyderczy stosunek do wszystkiego, to czy nie oleje również kota, gdy córka przestanie się nim interesować. A że kotek wyląduje znów na ulicy... phhh... tysiące żyją i dają radę...

Dobrze się stało, ze jego podejście ujawniło się przed adopcją - dzięki temu kot ma szansę na NORMALNY dom, a nie zostanie skazany na kolejne rozczarowanie człowiekiem...

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 22, 2013 20:44 Re: ratunku.nie chcę być zbieraczką

Margoth, zrobiłaś dobrze nie dając mu kota. Jednak myślę, że jeżeli zadzwonił on, to może zadzwoni jeszcze ktoś normalny i kocięta trafią w dobre ręce...tylko wiem,ile czasu to zabiera. Ja oglaszałam moje tymczasy 4 miesiące. Ale udało się w końcu.

kotkubinat

 
Posty: 375
Od: Wto lut 22, 2011 22:10

Post » Nie wrz 22, 2013 21:56 Re: ratunku.nie chcę być zbieraczką

margoth82, wg mnie nie masz za dużych wymagań i dobrze zrobiłaś.
Nie łam się, nie chodzi o to, żeby zwierz trafił byle gdzie.
A do zbieractwa Ci baaardzo daleko. :)

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Nie wrz 22, 2013 21:58 Re: ratunku.nie chcę być zbieraczką

dziewczyny dzięki, pocieszyłyście mnie. Ja po prostu zaczynam świrować i myśleć, ze mój przeklęty perfekcjonizm objawia się też tutaj poprzez odrzucanie ludzi nie będących w równym stopniu jak ja świadomym powagi posiadania kota. I tego jak nawet tak wydawałoby się błaha dla postronnych decyzja o sterylce czy podawaniu tabletek może wpłynąć na życie tegoż kota (a i innych przy okazji też). Mój problem ma głębsze podłoże, ja po prostu nigdy nie wyadoptowałam kota osobie obcej z ogłoszenia- zawsze to był znajomy znajomego itp. Jak zgłaszają się obcy to są to typy nieliczne (dotychczas TRZY osoby na 6 kotów). I zawsze są takie mecyje: a to panna upiera się na mojego Filemona i chce go karmić whiskasem, "bo nie ma kasy a wszystkie koty to jedzą i żyją" (kot z nietolerancją wymagający specjalnej karmy i probiotyków). A to kobiecina dzwoni 23 grudnia wieczorem i chce kota na już "bo córeczce uciekł wczoraj króliczek i ona strasznie płacze i obiecali jej kotka", a jak jej proponuję 27.12 to słyszę, że "kot musi być jutro dla córeczki na Gwiazdkę, bo ona tak strasznie płacze, to ja podzwonię gdzie indziej i jak nie znajdę to się skontaktuję". No masakra. A facet właśnie taki był - cwaniaczek.

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: fruzelina, Google [Bot], kasiek1510, MIKI03, moniczka102, puszatek i 295 gości