Jak namówić mamę na kota ???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 17, 2013 16:32 Jak namówić mamę na kota ???

Bardzo chce mieć kota. Dużo o nich czytałam i sporo o nich wiem . Miałam kiedyś jednego kochałam go nad życie , więc mam doświadczenie . W domu mam odpowiednie warunki na przyjęcie pupila . Mam 13 lat . I wiem , że niektórym może się zdawać , że to kolejna zachcianka dzieciaka . Ale tak nie jest . Ja wiem co to znaczy opiekować się zwierzakiem , zdaję sobie sprawę ,że to nie jest zabawka ja kocham zwierzęta . On mi się nie znudzi jestem tego pewna jeśli bym miała kotka otoczyłabym go opieką , miłością i nigdy by nie był głodny . Problem w tym , że mama się nie zgadza . Nie wiecie co to jest za ból i to uczucie niedoczekania . Zbieram już na niego swoje pieniądzę 2 lata , a przecież mogłam je wydać na jakięś gry , ubrania , słodycze . Pomóżcie :roll: :| :| :( :idea:

chcemiećkota1

 
Posty: 2
Od: Pon wrz 16, 2013 19:38

Post » Wto wrz 17, 2013 16:52 Re: Jak namówić mamę na kota ???

Jakiś czas temu był tutaj podobny temat, pisała dziewczyna mniej więcej w Twoim wieku.
Posłuchaj, ja w domu rodzinnym kotka nigdy nie miałam. Moja mama zwierząt nie lubi i kategorycznie mi odmówiła. Wyłam rzecz jasna do poduszki, próbowałam przekupstw, gróźb, ale twarda była jak stal ;) Powiem Ci tylko tak - teraz, z perspektywy czasu myślę, że dobrze się stało. Zawsze mi się wydawało, że kotki są takie słodkie, puszyste i bezproblemowe, dziś wiem, że nie dałabym rady. Dobór odpowiedniej karmy, dobrego weterynarza, sprzątanie kuwety, opiekowanie się nim, kiedy jest chory i na przykład wymiotuje, albo siusia pod siebie...

Kot to duża odpowiedzialność, która w tym momencie spadłaby w sporej mierze na Twoją mamę. Trzeba jeździć z nim do weterynarza, płacić za ewentualne leczenie, a choćby za odrobaczanie i szczepienie. Potem sterylizacja, to koszt około 200zł przy kotce i 100-150zł przy kocurze. Zakup całej wyprawki - jedzenia, misek, transportera, kuwety, zabawek, drapaka, legowiska... z moim chłopakiem przygotowywaliśmy się do przyjęcia kotka prawie dwa miesiące. Poszło na to naprawdę bardzo dużo pieniędzy.

Bardzo mi się spodobało, że napisałaś, że od dwóch lat oszczędzasz na kotka - to bardzo trudne w tym wieku, ja do dzisiaj nie potrafię oszczędzać ;) świadczy to o tym, że jesteś całkiem odpowiedzialna i dojrzała. Jednak pamiętaj, że mieszkasz na razie ze swoimi rodzicami - niestety, ich dom, ich zasady.

Wiem, że to nie to samo, ale podpytaj na razie ich o jakieś mniejsze stworzonko - ja się zadowoliłam myszoskoczkiem, kupiłam sobie wtedy książkę o nich, wielką klatkę z akcesoriami. Łatwiej jest utrzymać takiego malucha, ewentualne leki nie są drogie, nie ma też ryzyka, że poniszczy w domu dużo rzeczy (a kotki niszczą, oj, niszczą, mam zepsuty cały fotel, rozdrapany do samej gąbki...). Na niego, lub na chomika, szczura lub innego gryzonia mogłabyś przelać teraz swoją miłość do zwierzaków, a dodatkowo dokarmiać bezdomne koty. Na pewno w Twojej okolicy masz takich kilka - im jest bardzo potrzebna pomoc, zwłaszcza, że zbliża się zima. Możesz poprosić kogoś o pomoc i zbudować drewnianą budkę, żeby mogły się chować w zimne i mokre dni, do środka wsadzić kilka starych kocyków, kupować im trochę suchej lub mokrej karmy. Te koty są samotne i zapomniane, a Ty możesz zrobić dla nich wiele dobrego. Może pomogą Ci koleżanki? I kupowałybyście razem dla nich karmę i ciepłe koce?

Ja właśnie miałam taką podwórkową kotkę - karmiłam ją, głaskałam, ale ja wtedy byłam dużo młodsza niż Ty, miałam jakieś 7 lat, nie wiedziałam, ile można zrobić. Ty możesz bardzo dużo. Ja dobrze wiem, jakie to jest uczucie, kiedy kochasz koty, ale nie możesz żadnego mieć. Wiem, że chomik w klatce, choćby nie wiem jak słodki i opiekowanie się bezdomniakami to nie to samo, co mieć u siebie w domu taką mruczącą, futrzaną kulkę, tylko swoją. Ale póki co, to Twoja mama o tym decyduje, nawet, jeśli wydaje Ci się to niesprawiedliwe i krzywdzące. Ja teraz doceniam postawę mojej mamy i uważam, że miała rację.

Pozdrawiam Cię serdecznie i mam nadzieję, że dojdziecie do jakiegoś kompromisu :ok:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto wrz 17, 2013 17:18 Re: Jak namówić mamę na kota ???

Ja bym tego kotka chciała wziąć ze schroniska . Boli mnie to , że ludzie nie mają świadomości biorąc kota lub psa , że to odpowiedzialność . Chciała bym uratować jednego kociaka . W mojej okolicy , aż roi się od kotów . Zawsze rano przed i po szkole kupuje karmę oraz biorę kanapki i daję ją kotom . Po prostu chce mieć tego kotka i nawet chodzę do swojej koleżanki i opiekuję się jej kociętem ( jest malutkie ) .

chcemiećkota1

 
Posty: 2
Od: Pon wrz 16, 2013 19:38

Post » Wto wrz 17, 2013 17:47 Re: Jak namówić mamę na kota ???

To bardzo rozsądne, co piszesz. Jednak widzisz, jeśli Twoja mama nie wyraża zgody, musisz to zaakceptować. Możesz dalej jej rzecz jasna wspominać o kocie, tłumaczyć tak samo, jak robisz to tutaj. Może się w końcu ugnie, ale jeśli nie, nie miej do niej pretensji. Mówisz, że miałaś już kiedyś kotka - może Twoja mama się do niego bardzo przywiązała i teraz nie chce na razie kolejnego? A może były z nim jakieś problemy, chociażby zdrowotne, o których Ty jeszcze nie wiedziałaś? Spróbuj też zrozumieć swoją mamę. Porozmawiajcie sobie, na luzie, przedstawcie sobie argumenty.
A na razie widzisz - już się zajmujesz bezdomnymi kociakami, to super. Możesz zrobić jeszcze więcej - chociażby te budki na zimę, bo pewnie sporo z nich nie przetrwa mrozu. Możesz porozmawiać z ludźmi z tego forum, którzy są z tego samego miasta, co Ty - można te bezdomne koty wyłapać i wysterylizować, może poszukać im dobrych domów? Podpytaj też najbliższe schronisko, czy nie trzeba im rąk do pomocy.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto wrz 17, 2013 18:05 Re: Jak namówić mamę na kota ???

Jak twoja mama nie chce, to musisz się z tym pogodzić. Musisz wsiąść pod uwagę, że kot żyje kilkanaście lat, więc to decyzja na długie lata. Teraz jesteś bardzo młoda, ale za kilka lat zaczną się inne zainteresowania pojawią się inne priorytety w twoim życiu, potem może wyjazd na studia, a z kotem zostanie twoja mama. Ale jak wspomniała Bellemere pomyśl może o pomocy w schronisku, tam też potrzebne są ręce do glaskania i kolana do których można się przytulić.
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Wto wrz 17, 2013 18:40 Re: Jak namówić mamę na kota ???

Tak jak pisały przedpiszczynie - polecam wolontariat w schronisku, pomoc innym kotom, itd...
Przekonanie mamy trudna rzecz :(
Chciałam mieć kota odkąd miałam kilka lat, i nie mogłam... najpierw nasza sunia, która nie zaakceptowałaby kota, potem choroba i śmierć naszej suni... potem tż z alergią (jak się później okazało "wirtualną"...), rozwód..
ale doczekałam się, i adoptowałam dwa kociaki :D które teraz są statecznymi dorodnymi kocurkami ;-)

niestety nie ma pewności, że da się przekonać mamę :(
na pewno pomocne są w takich rozmowach argumenty przekonujące o twojej odpowiedzialności, obowiązkowości, takie "drobiazgi" jak sprzątanie pokoju (zawsze, nawet jak ci się bardzo nie chce...), inne domowe obowiązki - przekonywanie mamy, że jeśli hipotetycznie do twoich obowiązków należy mycie podłogi, to robisz to bez względu na to, czy jesteś wypoczęta, zmęczona, masz dużo nauki albo wychodzisz ze znajomymi - pokaż determinację, i to, że zdajesz sobie sprawę, że obowizek to obowiązek, bez względu na inne okoliczności...

koty chorują w najmniej spodziewanych (jedno moje burasiątko pochorowało się, jak miałam zaplanowany wyjazd z tż-tem - telefon, i zamiast na wycieczkę pojechałam do weta...), pokaż mamie, że jeśli coś takiego by się wydarzyło, to nie powiesz, że "jak wrócę", itd...

spróbuj się zastanowić (albo dowiedzieć od mamy), dlaczego nie zgadza się na kota - i do tego dobrać "taktykę" - wytrwałością, cierpliwością, itd...
a jeśli się nie da to pozostanie poczekać kilka lat... :oops:

trzymam kciuki... :ok:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto wrz 17, 2013 19:53 Re: Jak namówić mamę na kota ???

chcemiećkota1 pisze: Nie wiecie co to jest za ból i to uczucie niedoczekania .


Oj, moja droga, uwierz, że wiem dokładnie co to za uczucie, bo koty uwielbiałam od zawsze. Problem w tym, że ani tata, ani mama nie zgadzali się na zwierza w domu ("bo obowiązek, bo koszt, bo niszczy, bo śmierdzi"). Postanowiłam sobie wtedy, że jak będę miała własne mieszkanie, będę miała co najmniej jedną kicię 8) Potem dorosłam i rzeczywiście przeprowadziłam się od rodziców, ale kota nie chciałam brać - a to akademik, a to małe mieszkanko, właściciele się nie zgadzają i takie tam. A o własne mieszkanie w Krakowie nie jest teraz tak łatwo.
Jakiś czas temu zadzwoniła do mnie znajoma z prośbą, żebym wzięła pod opiekę małą znajdkę. Oczywiście rodzicom przyznałam się po fakcie :lol: Nasłuchałam się co ja z nią zrobię jak zachoruje, co zrobię jak gdzieś wyjadę, co zrobię jak będę chciała przyjechać na święta do domu, co zrobię jak mi się skończy czas wynajmu, gdzie znajdę drugie mieszkanie co kota nie wyklucza... Niedługo później odwiedziła mnie mama i z miejsca zakochała się w kici - że czyściutka, zwariowana i sama przychodzi się przytulić. Potem przyjechał mój tata i też wyraził uznanie - że kot zadbany, zwinny i że w mieszkaniu go nie czuć (kryta kuweta) ani meble nie poniszczone (kiedyś spędziłam całe rano drapiąc drapak i patrząc wymownie na Milkę, chyba załapała :)). Na Święta kot najprawdopodobniej pojedzie ze mną do domu, tata nawet zaoferował się z podwózką żebym nie musiała się z nią bujać autobusem

Absolutnie nie namawiam Cię na wzięcie kota znienacka - trzeba dobrze znać swoich rodziców i nie powinno się im robić takiej niespodzianki w ich mieszkaniu. Sama nie miałam pomysłu jak namówić moich na zwierza, w końcu się poddałam, ale wiesz co - nie żałuję. Po prostu dorosłam do decyzji o zwierzaku, a wszelkie koszty z nim związane ponoszę sama bez poczucia, że narzucam komuś dodatkowy obowiązek. I prócz tych wszystkich kosztów jestem wdzięczna rodzicom, którzy tłukli mi do głowy, że kot czy pies to decyzja na kilkanaście lat. Co będzie, jak na przykład postanowisz studiować w innym mieście? Nie jest tak łatwo rozstać się z ulubieńcem (wiem to już po paru miesiącach), a niechętnej mu mamie głupio go zostawiać. Ale jeśli przemyślałaś to wszystko po prostu dawaj mamie do zrozumienia, że potrafisz być obowiązkowa - nie ma że zaraz, że się nie chce, że później. Może skoro mieliście już kota mama da się w końcu przekonać.

Trzymam kciuki! :ok:

ignigriff

 
Posty: 10
Od: Śro lip 10, 2013 17:07

Post » Śro wrz 18, 2013 12:15 Re: Jak namówić mamę na kota ???

Ja bym poszla w kierunku wolantariatu na Twoim miejscu - np w pobliskim schronisku. Pomozesz tym biednym samotnym - to raz. Dwa - z bardzo bliska poznasz ich potrzeby. A trzy - dla Ciebie najwazniejsze- rodzice zobacza ze jestes odpowiedzialna i wytrwala osoba :)
Jeszcze na Twoim miejscu bym sie postarala o przekonanie rodzicow na tymczas - rodzine zastepcza dla jakiegos mlodzika najlepiej (zeby wiedzieli ze szybko sie wyprowadzi).
Powodzenia zycze

konefka

 
Posty: 15
Od: Śro wrz 11, 2013 14:24

Post » Śro wrz 18, 2013 12:32 Re: Jak namówić mamę na kota ???

Zgadzam się z wpisami powyżej i jeszcze na coś zwrócę uwagę; biorąc kotka trzeba też wziąć pod uwagę to, z kim kotek zostanie jak będziecie musieli gdzieś wyjechać, choćby na rodzinne wakacje, do rodziny, gdziekolwiek. Czy kotek będzie mógł jechać z Wami, czy może będzie ktoś mógł do niego przychodzić. To też jest ważne.

bea3

 
Posty: 4144
Od: Śro cze 26, 2013 12:23
Lokalizacja: opolskie

Post » Śro wrz 18, 2013 13:22 Re: Jak namówić mamę na kota ???

A ja troszkę od innej strony.

Spróbuj SPOKOJNIE porozmawiać z mamą (nie na zasadzie "mamo ja chcę kotka" tylko "mamusiu chciałabym z tobą porozmawiać - wiem, że na razie się nie zgadzasz, ale chciałabym, abyś pomyślała o wzięciu kotka".) Najlepiej wieczorem jak mama będzie spokojna, w domu będzie porobione i będzie miała czas. Powiedz jej szczerze co czujesz, że bardzo ci przykro, ze nie ma już tamtego kotka, że za nim tęsknisz. Zapytaj dlaczego mama nie chce nowego kotka. Następnie powiedz, że przez tyle czasu zbierałaś pieniążki, pokaż mamie ile masz, wytłumacz że zajmowałabyś się kotkiem i to nie tylko zabawą, ale też zwykłymi obowiązkami jak czyszczenie kuwety (tak! kupy też trzeba sprzątać :twisted:), czy odkurzanie/zamiatanie jak kot powysypuje żwirek (u mnie zamiatanie 3 razy dziennie, bo mam małego kopacza) i karmieniem kotka. Możesz powiedzieć mamie, że np. połowa twojego kieszonkowego mogłaby iść na jedzonko dla kota. Powiedz, że rozumiesz, że w czasie kiedy będziesz w szkole i podczas odrabiania lekcji, to właśnie mama będzie musiała się zajmować kotkiem, ale pozostały czas będzie spędzał z Tobą. Czekasz już długo na kota, więc powiedz mamie, że możesz poczekać jeszcze trochę aż mama się namyśli, ale że na prawdę ci na tym zależy. Musisz pomóc zrozumieć swojej mamie, że to nie jest nowa zachcianka (a na pewno takie miewasz) i że podchodzisz do całej sprawy bardzo poważnie. To oczywiście nie znaczy, że mama się zgodzi, ale być może wypracujecie jakiś kompromis. Mama może postawić warunki odnośnie szkoły na przykład, które najpierw będziesz musiała spełnić.
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 525 gości