Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Lucky13 pisze:Dziękuję wszystkim bardzo.
Nie umiem się pozbierać.
Zuzia96-przeczytałam wątek Twojej kotki, bardzo, bardzo mi przykro.
Jedynym pocieszeniem jest to, że te wszystkie zwierzęta nie umarły gdzieś samotne i zapomniane przez wszystkich. Szkoda, że czasem tylko tyle można im dać...
Mrulka poznała przez te kilkanaście dni co to znaczy spać w łóżku, mieć pod nosem dobre jedzenie i jakie to uczucie, jak człowiek mizia pod bródką. Miała mieć dobrą i spokojną emeryturę w ciepłym domu...
Co do tego "weta".
Pani, która opiekowała się Mrulką przez te lata jest bardzo zła i wzburzona. Nie ma zamiaru zostawić tak tej sprawy. Mam nadzieję, że facet chociaż trochę to odczuje. Niechby chociaż stracił kilku klientów. Zabił kota i zafundował mu 2 lata cierpienia.
Przy sterylizacji ponoć wyczuwał jakieś niezidentyfikowane "guzy". Pogratulować.
Jak coś się wyjaśni w tej sprawie to napiszę na wątku.
Przepraszam Cię Mrulko za ten beznadziejny gatunek ludzki.
Dziękuję raz jeszcze za pamięć i ciepłe słowa. Świadomość, że są ludzie, którym Mrulka nie była obojętna jest jednak pokrzepiająca.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 307 gości