Jakiś wykrztuśny lek dla kota (koci katar)
Napisane: Pt wrz 06, 2013 13:17
Dzień dobry.
Wczoraj byłam u weterynarza z dwoma (z trzech) kotami-znajdami, nie są to już małe kuleczki, ale wciąż nie dorosłe koty. Większy z nich ma okropny katar i bardzo się krztusi.
Zalecenie weterynarza: podawać 3x dziennie po 1/4 tabletce duomox.
Jak na razie nie przynosi efektów. Po jakim czasie lek zaczął działać u waszych kotów?
I najważniejsze pytanie - czy jest jakiś lek bez recepty, który ułatwiłby kotu odkrztuszanie?
Kotek ma rzężąco-charczący oddech i wyraźne trudności w oddychaniu, aż żal patrzeć jak cierpi. Przedtem było go wszędzie pełno, wszędzie pierwszy, a teraz mało chodzi, niby drzemie. Dzień jest słoneczny, więc wyleguje się na trawce w słońcu, ale biedaczek wciąż krztusi się i stara odkaszlnąć. Podejrzewam, że nosek ma całkiem zapchany, bo mordkę ma otwartą i wystawiony język (wcześniej nie zaobserwowałam, żeby tak się zachowywał).
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi.
Wczoraj byłam u weterynarza z dwoma (z trzech) kotami-znajdami, nie są to już małe kuleczki, ale wciąż nie dorosłe koty. Większy z nich ma okropny katar i bardzo się krztusi.
Zalecenie weterynarza: podawać 3x dziennie po 1/4 tabletce duomox.
Jak na razie nie przynosi efektów. Po jakim czasie lek zaczął działać u waszych kotów?
I najważniejsze pytanie - czy jest jakiś lek bez recepty, który ułatwiłby kotu odkrztuszanie?
Kotek ma rzężąco-charczący oddech i wyraźne trudności w oddychaniu, aż żal patrzeć jak cierpi. Przedtem było go wszędzie pełno, wszędzie pierwszy, a teraz mało chodzi, niby drzemie. Dzień jest słoneczny, więc wyleguje się na trawce w słońcu, ale biedaczek wciąż krztusi się i stara odkaszlnąć. Podejrzewam, że nosek ma całkiem zapchany, bo mordkę ma otwartą i wystawiony język (wcześniej nie zaobserwowałam, żeby tak się zachowywał).
Z góry dzięki za wszystkie odpowiedzi.