» Czw wrz 05, 2013 12:58
Re: Oparzenie chemiczne!!!!
Teraz to tylko pielęgnacja, chronienie przed nadkażeniami (opatrunki - ale przewiewne!, kołnierz - żeby kocina nie rozlizywała, nie drapała - nie wiem gdzie jest to oparzenie i jaką ma powierzchnię) bo to teraz najważniejsze, gdyby dochodziło do martwicy trzeba sukcesywnie martwą tkankę usuwać - chyba że sama będzie ładnie się oddzielać. Nie ma co o nią walczyć wszelkimi sposobami, gdy widać że obumiera - poszła won. Czasem lepiej tuż po wypadku operacyjnie usunąć to co widać że mocno ucierpiało, zostawić odsłoniętą, ale zdrową tkankę - niech się zabliźnia. No ale to wszystko zalezy od okoliczności. Piszę tak ogólnie.
Zrobić badania krwi - kocia skóra jest jak skóra niemowlaka, chłonie jak gąbka wszelką chemię i może to doprowadzić do uszkodzenia nerek, wątroby..
Jeśli rany się sączą - konieczna jest karma wybitnie wysokobiałkowa.
Jeśli ich ułożenie pozwala - można zastosować opatrunki hydrożelowe, chronią, nawilżają, usuwają wysięk - bardzo pomagają przy takich ślimaczących się, rozległych ranach.
Jeśli kociak bardzo cierpi a leki przeciwbólowe nie znoszą w zadowalającym stopniu bólu - bo czasem maluchy powinny leżeć i kwiczeć z bólu, a te szaleją i się bawią - warto zastanowić się nad podawaniem mu przez jakiś czas leków uspokajających, nasennych żeby jak najwięcej spał, najmniej się ruszał.
Nie wiem jak te uszkodzenia wyglądają, trudno mi przez to coś bardziej konkretnego doradzić.