Strona 1 z 13

Jak bardziej precyzyjnie określić wiek kotka ?

PostNapisane: Pt sie 30, 2013 0:01
przez color1
Wet zobaczył, zważył i ustalił na 3 mce ale kotek jak mu w paszcze zaglądam to ma mikroskopijne siekacze, nie ma zębów przedtrzonowych ani na dole ani na górze (z dziąsła w tym miejscu nawet nic się nie wykluwa) - ma kły i tylne (łamacze?).

- ktoś coś podpowie ?

Re: Jak bardziej precyzyjnie określić wiek kotka ?

PostNapisane: Pt sie 30, 2013 8:12
przez jul-kot
Pewnie tyle ma. W wieku 4-5 miesięcy kot zmienia zęby, wtedy ma przez jakiś czas podwójne kły.

Co się dzieje z moim kotem ?

PostNapisane: Pon wrz 02, 2013 20:29
przez color1
Czy ma ktoś jakąś koncepcję bo głowie się już od kilku dni a wzbraniam przed pójściem do weta bo kot (właściwie to ona) nie jest zbytnio współpracująca i chcę jej oszczędzić stresu... Najpierw (przed 2 tyg.) poszedłem z nią (niestety nie była na czczo więc morfologia odpadła) na badanie krwi w kierunki fiv/felv bo zaraz miał się pojawić w domu mały kotek. Jak się pojawił, kotka zaczęła tracić zapał do życia, markotna, powolna, traci apetyt (bo wcześniej jak odkurzacz), ogólnie wydygana, bo mały wciąż ja zaczepia a ona z tych co lubią siedzieć w cichym kącie i samej racjonować czy che być głaskana... nie liczę na to że się zaprzyjaźnią bardziej (z moim Lesiem odeszłym, były podobne relacje choć mniej napastliwe) ale ten stan trwa od prawie dwóch tygodni. Myślałem że to stres od nowego domownika, bo ją zewsząd przegania i zaczepia. 2-3 dni temu zwymiotowała (mimo że je ostatnio bardzo skromnie i co dziwne zarzuciła swoje karmy które jadła z chęcią i teraz podjada kittena mother&babycat ale z tego co widzę je mało - decydowanie mniej niż wcześniej) ale też jej się to zdarzało wcześniej kiedy za bardzo się napychała a potem piła wodę, więc przyjąłem to za normę, chociaż dziwne bo teraz je 2 razy mniej.

Wczoraj dostały koty tabletki na odrobaczanie - ona Cestal właściwą dawkę, po której zrobiła się jeszcze bardziej markotna i cały dzień zauważyłem że ma odruchy wymiotne, i się oblizuje, wciąż przełyka ślinę. Odruchy wymiotne dodatkowo jakby jej coś utkwiło w gardle i chciała to odkrztusić. Miała tak przed podaniem tabletki i ma tak też dzisiaj. Dziś też zwymiotowała to co zjadła (mało) - pogryziona karma i dużo gęstej śliny. Mało pije więc ją strzykawką trochę poję (dodałem też trochę lakcidu na wszelki wypadek).
I teraz pytania - czy taki utrzymujący się stan może być spowodowany stresem ? jedzeniem karmy kociaka ? nie chcę przyciągać, ale podobnie zaczynały się początki Lesia przy chłoniaku... nie wiem, pewnie jestem przewrażliwiony.... czy mam przeczekać 1-2 dni (może dodatkowa reakcja na Cestal) czy iść do weta ? Już wiem, że będzie pacjentem trudnym do zdiagnozowania...
Załatwia się póki co normalnie choć kupy mniejsze i siku tez mniej... dużo śpi, choć to akurat u niej zawsze była norma. Ma trochę podwyższoną temperaturę - czuję to na rękach.

Co zrobić ?

Re: Co się dzieje z moim kotem ?

PostNapisane: Pon wrz 02, 2013 20:45
przez Kinnia
iść szybko do dobrego, podkreslam dobrego weta .... opisane zachowanie nie jest normą .... jak sam zauważyłeś jest "inaczej" i nie jest to reakcja stresowa ... w kazdym razie nie tylko ....
do dobrego weta

jeszcze jedno ..... chłoniak nie jest zakaźny, zarazliwy .... nie mogła go złapać od Lesia ..... ale to pewnie wiesz :D

Re: Co się dzieje z moim kotem ?

PostNapisane: Pon wrz 02, 2013 21:00
przez Czarna puma
Kinnia pisze:iść szybko do dobrego, podkreslam dobrego weta .... opisane zachowanie nie jest normą .... jak sam zauważyłeś jest "inaczej" i nie jest to reakcja stresowa ... w kazdym razie nie tylko ....
do dobrego weta

jeszcze jedno ..... chłoniak nie jest zakaźny, zarazliwy .... nie mogła go złapać od Lesia ..... ale to pewnie wiesz :D

Tez nie pojmuje czemu zwlekasz z ta wizyta u weterynarza?

Re: Co się dzieje z moim kotem ?

PostNapisane: Pon wrz 02, 2013 21:14
przez color1
bo strasznie mi jej szkoda targać do weta... ale będę chyba musiał. zapytałem czy to może kumulacja stresu i dodatkowo odrobaczanie w taki dziwny stan ją wpędziły ? widzę że chyba nie, więc jutro wet... no właśnie, tylko gdzie ? (w gruncie rzeczy mam pod domem tego gdzie prowadzone są moje koty i jest najbliżej, na piechotę. mam też blisko do wila-wet-u - tam chociaż usg i rtg na miejscu jest...)

oczywiście wiem że chłoniak nie jest zaraźliwy, ale wiecie jak to jest - sam jestem wydygany doświadczeniami... a objawy początkowe były bardzo bardzo podobne, tyle że lesio chudł spory czas, a ona tłusta jak świnka... podejrzenie chłoniaka wyszło u lesia przypadkiem kiedy podano kroplówkę, wtedy na następny dzień pojawiły się spore duszności co sprowokowało usg i rtg i wszystko się okazało.
a ona jest taka, że nie sposób określić czy się czuje dobrze czy źle, nie miauczy, nie mruczy, jest wyizolowana i żyje własnym życiem, wiec sam mam też wątpliwości...., ale widzę że jest inna.

nie zwlekam, wczoraj była niedziela a utrzymujący się dzisiaj stan póki co zwalam na prochy na odrobaczanie (aha, żadnych robaków nie było) - dla niej to było odrobaczanie planowe, dla malucha zaś drugie od przyjścia do domu.

Re: Co się dzieje z moim kotem ?

PostNapisane: Pon wrz 02, 2013 21:22
przez Mulesia
Tu wątek o wetach polecanych. Znajdź Warszawę ( może nawet dzielnicę )
viewforum.php?f=22

Re: Co się dzieje z moim kotem ?

PostNapisane: Pon wrz 02, 2013 21:25
przez Agulas74
Początkowo to mógł być stres, ale zestresowany kot może naprawdę zachorować i wtedy już przeczekanie nie pomoże...

Re: Co się dzieje z moim kotem ?

PostNapisane: Pon wrz 02, 2013 21:44
przez color1
jeszcze coś mnie tknęło... mam w domu taką fontannę w której przelewa się woda po kilku poziomach, są w niej zanurzone kamienie takie otoczaki jak nad morzem i ta woda je opłukuje cały czas - koty bardzo chętnie zaglądają do tej pluskającej wody i ja piją mimo że mają miskę z woda, dlatego wodę w niej (fontannie) wymieniam codziennie - czy to może być niebezpieczne ? w końcu coś tam się z tych kamieni wypłukuje...

Mulesia pisze:Tu wątek o wetach polecanych. Znajdź Warszawę ( może nawet dzielnicę )
viewforum.php?f=22


tylko jak wyczesać tego dobrego, indywidualnego i dociekliwego ?

Re: Co się dzieje z moim kotem ?

PostNapisane: Pon wrz 02, 2013 23:05
przez CatAngel
color1 pisze:bo strasznie mi jej szkoda targać do weta.

A jak nie zdążysz z kotką do weta,albo pojedziesz za późno to co wtedy. :roll: Mojej kotki objawy także zrzucałam na "prochy na odrobaczanie" albo komplikacje po rujce. Moja kotka nie znosi wetów a mimo to jeździła do nich przez cztery dni kilka km. Bo oblizywała się, wymiotowała, jadła i wymiotowała i w końcu przestala jeść i brak kup, chudnięcie wszystko w dwa dni. Wyszła z tego żałuję tylko że pojechałam o jeden dzień za późno.

Re: Co się dzieje z moim kotem ?

PostNapisane: Pon wrz 02, 2013 23:45
przez color1
spokojnie, jutro pójdę. kotka nie jest w jakimś zatrważającym stanie i naprawdę trudno ją jednoznacznie ocenić, bo takie ma usposobienie, że wszelkie odstępstwa w zachowaniu są bardzo subtelne i trudne do wychwycenia. w dodatku nowy kociak też ma ewidentny wpływ na jej zachowanie. przegłodziłem ją dzisiaj trochę, dałem ciepłego mleka które lubi i toleruje. więcej nie chce gdybać...

Krótkie pytanie - kiedy szczepić ?

PostNapisane: Śro wrz 04, 2013 1:12
przez color1
Krótkie pytanie - kiedy szczepić ?

tzn. w ostatnią niedzielę kotek miał drugie odrobaczanie - ile czasu czekać do pierwszego szczepienia (czy szczepić niezwłocznie) ?
nadmieniam, że on ma już około 3.5 mca

aha jeszcze jedno, kiedy najwcześniej można przebadać krew w kierunku fiv/felv aby test (paskowy) był w miarę prawdziwy ?

Re: Krótkie pytanie - kiedy szczepić ?

PostNapisane: Śro wrz 04, 2013 2:13
przez jul-kot
Powyżej czterech miesięcy kot wytwarza trwałą odporność, następne po roku. Co do testów, nie wiem.

Re: Krótkie pytanie - kiedy szczepić ?

PostNapisane: Śro wrz 04, 2013 12:09
przez color1
ale jak mam to rozumieć ? czy to znaczy ze gdyby miał już 4 mce to należałoby pominąć to pierwsze szczepienie (tricatem) ?

Re: Krótkie pytanie - kiedy szczepić ?

PostNapisane: Śro wrz 04, 2013 12:27
przez rysiowaasia
Pierwsze szczepienie w wieku ok 2 mies. Powtórne po 3 tyg. Ale Twój juz ma 3,5 mies :roll:

Właśnie gdzieś doczytałam,że od odrobaczenia do szczepienia trzeba odczekać minimum 7 dni. Inni podają ze 2 tyg.
Najlepiej więc spytać swojego lekarza.