Taka ciemna wydzielina, podobna do świerzba to mogą być jakieś drożdżaki.
Po długim leczeniu, w podrażnionych uszach mogło się coś rozwinąć.
Można zrobić posiew w kierunku grzybów i z tym walczyć, czasami się nawet udaje
Czasami ustępuje samo przy podnoszeniu odporności.
Zostaw na razie na parę dni, żeby sprawdzić, co powoduje podrażnienia - sama pielęgnacja, czy to, co się w uszach kluje.
Miałam takiego kocurka na dt, któremu też się tak robiło.
DS włożył masę kasy i energii w próby walki, na koniec się poddał.
Badania, wymazy, posiewy, płukania wszystkim, co na rynku - zabawa we wszystko, łącznie ze zmianami karmy.
Kotu to nie przeszkadza, nic się nie dzieje prócz tej wydzieliny, nie tworzą się stany zapalne.
Odpuścili wieczne gmeranie.
Trzymają po prostu rękę na pulsie, kontrolują regularnie, czy coś się nie dzieje dodatkowego.
Drugi kot się nie zaraża.