TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(:(:(

Sonia w nocy miała dziwny atak , tak jakby jej tylne nóżki nie były jej , przewróciła sie a nóżki jej zesztywniały i wykręcało je w przeciwną strone i robiła nimi jakby koła i przy tym miauczała , po kilkunastu sekundach przeszło mam nadzieje ze to nie jest padaczka

Za zdrowie całej Twojej kociopsiej ferajny :ok:

Justa&Zwierzaki pisze:Sonia w nocy miała dziwny atak , tak jakby jej tylne nóżki nie były jej , przewróciła sie a nóżki jej zesztywniały i wykręcało je w przeciwną strone i robiła nimi jakby koła i przy tym miauczała , po kilkunastu sekundach przeszło mam nadzieje ze to nie jest padaczka

Justynko - mówiłam Ci o tym. Tyle że u mnie nie przewróciła się a na tych sztywnych nóżkach szła do tyłu i miałam wrażenie że nie mogła się zatrzymać. Wzięłam ją na ręce i przeszło.

MałgosiaZ pisze:
Justa&Zwierzaki pisze:Sonia w nocy miała dziwny atak , tak jakby jej tylne nóżki nie były jej , przewróciła sie a nóżki jej zesztywniały i wykręcało je w przeciwną strone i robiła nimi jakby koła i przy tym miauczała , po kilkunastu sekundach przeszło mam nadzieje ze to nie jest padaczka

Justynko - mówiłam Ci o tym. Tyle że u mnie nie przewróciła się a na tych sztywnych nóżkach szła do tyłu i miałam wrażenie że nie mogła się zatrzymać. Wzięłam ją na ręce i przeszło.

W czwartek jade z nia do weta, za wiezie nas Magda :ok:

A od ostatniego ataku jest ok , teraz właśnie je ...

Fibuś miał dziś wypadek, i to w miejscu jak by sie mogło wydawać bezpiecznym , bo w parku :evil:

A to było tak, wyszłam z Fibim i Maksiem do parku na długi spacer, a że Fibi nie słyszy i słabo widzi to musi chodzić na smyczy i przez to miał wypadek , kretyn na rowerze jechał z ogromna prędkością i wjechał pomiędzy mnie a Fibiego , Fibi duszony na obroży został przeciągnięty około 1.5 - 2 metry , bo kretyn nie umiał zahamować, można sobie tylko wyobrazić jaka prędkością jechał :evil:

W tym miejscu nie było ludzi ale za krzewami jest plac zabaw, ciekawe jak by jakiś dzieciak wyskoczył czy by kretyn tez tak jechał :evil:

Dobrze że Maksiu był puszczony ze smyczy bo by pewnie tez był ciągnięty i duszony :evil:

i jak ja mam przestrzegać prawa, nie będę , moje psy będą biegać w parku luzem , w dupie mam przepisy jak mój Fibi teraz cierpi , już w parku wymiotował , a w domu już dwa razy a teraz siedzi w klatce od królików i warczy , a jest psem nieobsługiwanym :cry:

Boże jak ja sie o niego boje , a temu debilowi życzę , aby sam kiedyś tak cierpiał jak Fibi teraz !!!

Godzinę temu Fibus wyszedł z klatki i chciała na spacer , wyszłam z nim ale szedł bardzo powoli

jadł trawę i wymiotował a teraz spi , za chwile bede karmić, czy coś zje

Za kilka dni przypada kolejna dawka Trocokxilu .

A też Wincenty dostał kartchopchen , a poza tym dokazuje , biega , nauczyła sie wdrapywać na wersalkę a z niej wspina sie na firankę , Noemi jest dobrym nauczycielem :twisted:

Co za debil :twisted:

Fibisiu

za zdrówko!

I jak się Fibiś dzisiaj czuje?
:ok:

No właśnie - jak Fibiś, Matyldzia, Sonia?

Fibuś rano nie chciał wyjść na spacerem dopiero po 13 tej wyszedł i szedł jak na szczudłach i bardzo powoli a przed chwilka zjadł miękka kocią pałeczkę , i chyba troszkę lepiej sie czuje ... Jest bardziej ożywiony , a ten lek przeciw bólowy co sie podaje raz na miesiąc dopiero w czwartek mogę mu podać .

A Matyldzia cały czas słychać jak oddycha

, ale nie jest to aż tak bardzo uciążliwe a rano to dostała takiej głupawki ze biegała z pokoju do kuchni z prędkością światła :lol:

, skacząc po wersalkach , aż musiałam ja wyhamować bo sie bałam ze mi zadyszki dostanie , apetyt ok

No i dostała na mnie foha , bo ja zamknęłam do klatki :twisted:

A Sonia nie maiła nowych ataków, ale jak wróciłam po 2 godzinnej nieobecności to drżały jej obie tylne nóżki

apetyt ok

Niech zdrowieją :ok:

Wszystko będzie dobrze:)

Fibuś coraz lepiej sie czuje

A od 18 tej z małymi przerwami Larysa bawi sie z Maksem i obaj tak dzyszą jakby co najmniej przez godzinę biegały :mrgreen:

Jak sie Wam podoba nowe forum , bo mnie sie nie podoba i bardzo oczy męczą sie :evil:

Mnie się forum podoba

I oczy wcale nie męczą

Ale z tego co czytałam, z oczami nie jesteś jedyna

TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(:(:(

Kto przegląda forum