TYSKIE MRUCZKI XIII Koniec zła passa trwa- chorujemy :(:(:(

LSVC pisze:Przelew za kartkowy bazarek w drodze

Bardzo , bardzo Wam wszystkim dziekuje za pomoc :1luvu:

Oj, na razie jeszcze nie wie gdzie jest

Ale Ty szybko ją przekonasz :ok:

Niesamowite są te Twoje zwierzaczki! Zero syczenia itd... Moje akceptują po dwóch tygodniach :evil:

phantasmagori pisze:Oj, na razie jeszcze nie wie gdzie jest
Ale Ty szybko ją przekonasz
Niesamowite są te Twoje zwierzaczki! Zero syczenia itd... Moje akceptują po dwóch tygodniach

Wiesz , może dlatego że jak przychodzi nowy to ja sie nim praktycznie nie zajmuje , poza podaniem jedzenia wody itp a za to moje dostają porządny wycisk poprzez wędkę i nie mają potem juz sił sie interesować nowym a jak juz śpią to ja wtedy sobie pozwalam na mizianko z nowym

A wiecie że Sonieczka przed chwilką zaczęła jeść :piwa:

i nie tylko , bo tez barankuje , ona jest niesamowita , a i jak chodzi to jednak prawą nóżkę stawia nie na stopie lecz na całej tylnej części nóżki ...

Sonieczko i tak trzymaj! Kroczek za kroczkiem do przodu! :ok:

Mądrą masz pańcię :ok:

Z Sonieczki piękna kocica :ok:

Caragh pisze:Z Sonieczki piękna kocica

phantasmagori pisze:Sonieczko i tak trzymaj! Kroczek za kroczkiem do przodu!
Mądrą masz pańcię

I dziś tez je ładnie a ja zapomniałam podać ile Sonia waży , jej waga to 2.400 gr , ale mam nadzieje że niedługo przybierze na wadze ...

A dziś byłam u weta z Matydzią , jej stan jest lepszy osłuchowo , i juz odstawiamy antybiotyk , w razie duszności mam zestaw do podania ...
Opis z ostatniej wizyty :
temp. 39.2 w.chłonne wn śluzówki różowe wilgotne , silne szmery wdechowe nad oskrzelami , rozrosty śluzówki w jamie ustnej , jama brzuszna niebolesna przy omacywaniu .

rtg - w śródpiersiu uniesiona tchawica , ponizej cień - nowotwór ?
nacieczenia około oskrzelowe
Diagnoza neoplazmata
Zastosowane leki :
Furosemid 0.3 ml Synulox inj 1ml
Zalecenia:
synilox jeszcze na 6 dni , za miesiąc kontrolne rtg klatki piersiowej .

Puk puk, co tam dzisiaj słychać dobrego?

Witam w ten przedświąteczny dzień:)Wczoraj dużo się działo i dłuugo(nawet nie mówię o której wracałam:)) Po małych zakupach wyszłyśmy oczywiście na spacer z całą trójką, chyba się zmęczyły, bo później spały jak zabite. Niby krótki spacerek, tak nam się przynajmniej wydawało, ale okazało się, że prawie dwie godziny nam zeszły. Trochę zwierzaki pobiegały, ale przeważnie musiały dostosowywac się do naszego szybkiego tempa. Tak jak mówiłam, zmęczyły się, bo poszły wszystkie spać. Fibi poszedł sam na spacer, po tych lekarstwach rzeczywiście jest dużo lepszy, szybciej schodzi ze schodów, nawet biega czasami jak z nim chodzę.
A kociaki chyba miały dzień na mizianie, ostatnio jak byłam to prawie żaden nie korzystał z mojej oferty, a wczoraj się nie umiałam opędzić, musiałam ustawić jakąś kolejkę do głaskania, żeby nikt nie był poszkodowany. O dziwo nawet Prima przyszła do mnie się łasić, czego dawno nie robiła. No i Kika też się pokazała i pozwoliła się pobawić. Całą gromada wesoła, nic tylko głaskać i na zmianę bawić się z nimi.
A panna Sonia jest prześliczna, trzeba ją trochę podkarmić, to fakt, ale naprawdę ładna z niej kotka. I ona tez była bardzo niezadowolona jak zamykałam klatkę kiedy kończyłam się z nią bawić.

Na razie tyle, jak o czymś zapomniałam to Justyna dokończy:)

Tobie Justynko i wszystkim odwiedzającym Twój wątek,
oraz osobom, które Cię wspierają, życzę zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt.

Obrazek

miko_bs pisze:Witam w ten przedświąteczny dzień:)Wczoraj dużo się działo i dłuugo(nawet nie mówię o której wracałam:)) Po małych zakupach wyszłyśmy oczywiście na spacer z całą trójką, chyba się zmęczyły, bo później spały jak zabite. Niby krótki spacerek, tak nam się przynajmniej wydawało, ale okazało się, że prawie dwie godziny nam zeszły. Trochę zwierzaki pobiegały, ale przeważnie musiały dostosowywac się do naszego szybkiego tempa. Tak jak mówiłam, zmęczyły się, bo poszły wszystkie spać. Fibi poszedł sam na spacer, po tych lekarstwach rzeczywiście jest dużo lepszy, szybciej schodzi ze schodów, nawet biega czasami jak z nim chodzę.
A kociaki chyba miały dzień na mizianie, ostatnio jak byłam to prawie żaden nie korzystał z mojej oferty, a wczoraj się nie umiałam opędzić, musiałam ustawić jakąś kolejkę do głaskania, żeby nikt nie był poszkodowany. O dziwo nawet Prima przyszła do mnie się łasić, czego dawno nie robiła. No i Kika też się pokazała i pozwoliła się pobawić. Całą gromada wesoła, nic tylko głaskać i na zmianę bawić się z nimi.
A panna Sonia jest prześliczna, trzeba ją trochę podkarmić, to fakt, ale naprawdę ładna z niej kotka. I ona tez była bardzo niezadowolona jak zamykałam klatkę kiedy kończyłam się z nią bawić.

Na razie tyle, jak o czymś zapomniałam to Justyna dokończy:)

Magda wielkie dzieki za relacje , za pomoc , no i za to ze pojechałaś ze mna na oś A gdzie dwa razy dziennie jeżdżę robić zastrzyk , i za cierpliwość dl mnie bo ten ból ucha był nie do zniesienia a rano sie okazało ze to jednak było od zeba , ropa poszła i wystraszyłam sie nie na żarty i po świętach ide do dentysty , za dużo bólu :evil: