Blondas [`] Henio [`] Misia [`] Teodor [`]

[Amica]

Pozwoliłam sobie przekopiować je do prywatnego foldera o nazwie "Blondas" (mam nadzieję, że pani Ela nie ma nic przeciwko temu)

Oczywiście, że nie ma nic przeciwko

[Amica]

Blondas nadal OK. Bardzo jest szczęśliwy i wdzięczny za dom i opiekę. Nadal lekko utyka na prawa łapkę i pewnie już mu tak zostanie, ale to nic w porównaniu z tym co było.Feliway tak podziałał na koty, ze cała czwórka zapałała do siebie wielka miłością. Niestety nowy rudy (ten przygarnięty w największe mrozy) nie mógł zostać. Atakował koty (mimo feliway`a i karmy Calm),do krwi pogryzł Blondasa, pogryzł też syna Eli. Pozostałe koty zaczęły się bić między sobą. Jak tylko poczuł świeże powietrze dostawał szału, żeby wyjść. Dwa razy wracał dobrowolnie, za trzecim już nie. Ma w garażu ocieplaną styropianową budkę pełną słomy, dostaje regularnie jedzenie.Na wiosnę został wykastrowany, teraz odpchlony i odrobaczony, da sobie radę.

[Szymkowa]

A ten garaż to czyj jest? I czy łatwe dojście ma do budki?

[Amica]

Garaż jest Eli, wstęp do garażu non stop przez dziurę po wywietrzniku. Rudy tam pomieszkiwał już od kilku lat, gdy było bardzo zimno. Rudy nie jest prawdziwym bezdomniakiem, ma podobnie jak miał Blondas "pana", ale nie mieszka w jego domu tylko na działce, gdzie zimą nie bardzo ma się gdzie schronić. Ela bardzo go chciała zatrzymać, ale naprawdę nie dało się

[Amica]

Natura nie znosi pustki - w sobotę Ela zabrała z podwórka młodziutką koteczkę, którą ktoś najprawdopodobniej podrzucił w okolicach sklepu. Koczowała tam kilka dni, była poraniona (podgojona rana na tylnej łapce i w dole brzuszka).



Kotka ma ok. 10 miesięcy. Jest bardzo miła, mrucząca, kuwetkowa. Dochodzi do siebie na razie w izolatce. Została odpchlona i odrobaczona. Szukamy domu.

[Amica]

Dusia (bo takie imię otrzymała znajdka) została dziś wysterylizowana. Wszystko OK, na razie jest jeszcze w lecznicy, Ela odbierze ją po pracy.

[Szymkowa]

Amico, dziękuję za wieści z domu Blondasa. Życzę wszystkim zdrowia, również pani Eli i Tobie.

[Amica]

Byłam wczoraj wieczorkiem u Eli, bo Dusia rozbierała się z ubranka, ale jakoś udało się nam sytuacje opanować.Mała strasznie histerycznie wczoraj reagowała na dotykanie, strasznie miauczała, chociaż starałyśmy się jej nie urazić w brzuszek no i środki przeciwbólowe przecież działały.Noc minęła spokojnie, Dusia je i pije.
Blondas jest niesamowicie miłym kotem, mruczy i lubi się przytulać. Wczoraj wyczyściłyśmy mu parafina uszka, one są "zawinięte" do środka i stale coś się tam zbiera.Teraz dni są bardziej słoneczne, postaram się zrobić nowe zdjęcia kotom Eli. Wczoraj miałam przyjemność zobaczyć Kazika, który dotąd chował się w najciemniejszy kąt jak tylko do domu przychodził ktoś obcy. Kazik wygląda ślicznie, tylko podobno jest niedobry dla Dusi

[Amica]

Przedostatni dzien w kubraczku - jutro zdjęcie szwów

[Szymkowa]

Bardzo twarzowy kubraczek

A Blondasowi szepnij do uszka, że jest moim ulubieńcem. (moje na szczęście nie czytają forum, więc nie są zazdrosne)

[Amica]

A Blondasowi szepnij do uszka, że jest moim ulubieńcem.

On wie, ale mu przypomnę

[Szymkowa]

Amico, wszystkiego dobrego z okazji Świąt Wielkanocnych. Przekaż też, proszę, życzenia pani Eli i, oczywiście, wszystkim Waszym zwierzakom, z Blondasem na czele.

[Amica]

Dziękuję, oczywiście życzenia przekażę. I życzę tego samego Tobie i Twoim podopiecznym.

[Baltimoore]

[Amica]

Blondas miał problemy z ząbkami, nie pomogła maść ani antybiotyk, wczoraj przeszedł sanację jamy ustnej. Nie znam szczegółów (wiem tylko, że problemem nie był kamień - miał czyszczone zęby w październiku, przy okazji operacji złamanej łapy), ale czuje się już świetnie Znowu ma apetyt, mruczy i przytula się do ludzi.