Byliśmy, wróciliśmy, wszyscy żyją
Doktor od łapki powiedział, że wygląda na to,że wszystko idzie zgodnie z planem. Wzmocnił opatrunek Blondasa, tak żeby nie mógł opierać się na chorej łapce - następna kontrola za 2-3 tygodnie. Wtedy będzie zrobiony rtg i w zależności od wyniku albo Blondas zostanie uwolniony ze swojego pancerza, albo założone zostanie kolejne usztywnienie. Łapka nie puchnie, jest w niej czucie tylko słabo odrasta futerko.
Blondas był bardzo dzielny do czasu gdy nasza doktor zajęła się uszami. Wrzeszczał i wyrywał się biedak, ale nie można tego przecież tak zostawić. Najwyraźniej Otimectin nie zadziałał, dziś Blondas dostał na skórę Advocate`a oraz Oridermyl do wpuszczania w domu.
Przedstawiam zestawienie wszystkich wpłat na leczenie Blondasa. Ponieważ część osób nie ujawniała się w wątku podaję tylko inicjały i kwoty - każdy z pewnością rozpozna swoją. Jedna osoba pragnie pozostać anonimowa.
J.J. - 300 zł
M.P. - 50 zł
B.P. - 30 zł
L.Ch. - 50 zł
Karolina T. - 220 zł (z aukcji kolczyków na FB, na tę kwotę złożyły się następujące wpłaty: pani B. - 100 zł, K.Z. - 30 zł, V.S. - 40 zł, anonimowo - 50 zł)
Wszystkim bardzo dziękujemy
Do tej pory za leczenie Blondasa zapłaciłyśmy:
612 zł operacja łapki w dniu 28.09.15
133 zł wizyta + preparaty i leki w dniu 12.10.15
141 zł konsultacja chirurgiczna, rtg + kolejna dawka Advocate w dniu 26.10.15