Przypadkowo natknęłam się na ogłoszenie zaginionej wyadoptowanej przeze mnie kotki.
Natknęłam się dopiero w sierpniu, a ona zaginęła w kwietniu.
Nie zostałam o niczym poinformowana przez właścicieli kotki, a tak być może już dawno byłaby odnaleziona dzięki pomocy FB i ludzi z Bydgoszczy.
Kotka ma na imię Tosia.
Kotka zaginęła na ul. Gdańskiej 74 w Bydgoszczy, ale po takim czasie może być nawet kilka ulic dalej.
Jest wysterylizowana, ma nacięte lewe ucho po sterylizacji.
Ma około 1,5 roku.
To co może być w niej charakterystyczne, to jakby lekko spłaszczony, krótki pyszczek.
W dniu zaginięcia miała na szyi czerwoną obróżkę. Oczywiście mogła ją gdzieś zgubić...
Bardzo proszę o kontakt, gdyby ktoś ją widział albo może zabrał już dawno do siebie...
tel. 510 538 560


