» Wto sie 13, 2013 14:32
Re: kocia rodzina z Kazimierzowskiej Mokotów Warszawa
Mieszkam niedaleko i dzisiaj dowiedziałam się o wszystkim.
Przez długie lata przy Kazimierzowskiej 77 karmiła koty mama mojej byłej sąsiadki ze słynnego ogrodu, z którego pochodzą moje cztery koty.
Niestety starsza pani zmarła, a jej córka, czyli moja sąsiadka także musiała opuścić swoje miejsce zamieszkania, ponieważ willa, w której mieszkała została sprzedana po tym gdy rzekomy właściciel odzyskał ją od skarbu państwa. Córka wyprowadziła się z Warszawy.
Natomiast mieszkanie mamy wynajmowała za znacznie zaniżoną cenę w zamian za to, że osoby tam mieszkające będą dokarmiać koty. Niestety osoby te nie wywiązywały się dobrze z tego obowiązku.
Mieszkanie będzie opuszczone do 22 sierpnia, ponieważ córka mieszkanie sprzedała i na początku września przekazuje klucze nowemu właścicielowi. Jak widać koty są i będą pozbawione pomocy.
Rozmawiałam przed chwilą z córką byłej karmicielki. Oferuje comiesięczną dostawę 24 puszek (dużych) i suchej karmy na dokarmianie tych kotów.
Jeśli byłabyś gotowa przyjmować tę karmę, przysyłałby ją Tobie.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019