Witajcie,
mam pewne, wydaje mi się, że uzasadnione, obawy. Temperatury teraz sięgają nieznośnych 38 stopni, a moja Luna, zamiast pić więcej, nie pije prawie wcale
normalnie jej dieta wygląda tak, ze podstawą jest suche, plus raz dziennie, rano, około 90g mokrego. Teraz starałam się zwiększyć ilość przyjmowanych przez nią płynów, czyli mokrego jedzenia też, bo wody z miseczki nie ubywa W OGÓLE. Tyle, co wyparuje. Od kilku dni nie widziałam jej ani razu przy misce z wodą. Mamy też psa, wiec możliwe, że od niego coś popija, ale ciężko mi powiedzieć, ile. Nawet z kranu nie chce tknąć, dzisiaj rano chwilkę pochlipała i na tym się skończyło. Dodam, że w misce wodę zmieniam teraz 3 razy dziennie, żeby była cały czas świeża.
Łapię się już wszystkiego - dałam jej dzisiaj mięsko z uda kurczaka, z odrobinką ryżu (bo lubi), witaminami i podlałam to wodą. Nie tknęła, pies zjadł. No to dolałam wody do jej mokrej karmy - z wodą już jest
be. Zaznaczam, że nie robię z tego zupy, daję łyżkę lub dwie. Próbowałam z mlekiem (Luna świetnie je toleruje, traktuję to jako przysmak raz na jakiś czas, nigdy nie miała żadnych problemów po nim) - nie ruszyła. Stawiam ją na umywalce, puszczam wodę, zachęcam ją, wsadzam pod kran palce, zero reakcji. Patrzy na mnie jak na przygłupa i zeskakuje. Lubi czasem podpijać wodę z prysznica - no to dawaj kota pod prysznic, może się napije. Nie, nie napiła się.
Przymierzam się do zakupu fontanny, bo nigdy nie piła zbyt dużo, ale to, co się teraz dzieje, to przegięcie. Ale kupować będę przez internet, wiec nawet na nią trzeba będzie przynajmniej kilka dni poczekać. Czemu gorąc tak działa na kotkę? Zanim zaczęła się fala upałów, kilka razy dziennie podchodziła do miski sobie pochliptać. Dlaczego teraz nie pije? A może ja po prostu nie widzę, że pije, może podpija od psa - jak w takim razie to sprawdzić? Są jakieś objawy u odwodnionego kota? Siusia normalnie, może o jedno siku mniej dziennie, mniej więcej. Macie jakieś pomysły, jak ją jeszcze zachęcić do picia?
I czy mleko dla kotów (teraz mówię o tym specjalnie dla kotów, z obniżoną zawartością laktozy) może go nawodnić? Rozcieńczonego nie lubi, ale normalnie jak najbardziej, więc myślałam, że mogę jutro kupić. Jeśli to coś pomoże... W ostateczności mogę ją dopajać strzykawką, ale to chyba niezbyt przyjemne dla kota...