Fioletowe tymczasy i tymczasiątka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 02, 2014 13:30 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty. Foty str. 38

Patmol pisze:violet
to juz wszystkie, prawda?
czy kogoś przeoczyłam?

od jutra klepie pieski :mrgreen:

Wszyściutkie!

:kotek: <3 :kotek: <3 :kotek: <3 :kotek: <3 :kotek: <3
DZIĘKUJEMY!
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Czw paź 02, 2014 14:24 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty. Foty str. 38

violet pisze:Więc to inny jakiś biedny pingwinek [*] zginął niedawno na szosie, nietutejszy, może wywalony? :(

:cry:
kicikicimiauhau
 

Post » Czw paź 02, 2014 15:22 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty. Foty str. 38

Tak, wspominałam już kilka razy, że nasz teren nie jest przyjazny dla kotów.
To niewielkie podmiejskie blokowisko, na którym więcej jest rozmaitych dróg i parkingów niż trawników.
Ale prawdziwe żniwo śmierci wśród kotów, psów i zwierząt leśnych zawsze zbierała przebiegająca obok szosa i skrzyżowanie.
I tam właśnie znaleziono przejechanego czarno-białego kotka :(
Kilkuletni osiedlowi "rezydenci" jakoś nauczyli się unikać niebezpieczeństw
(chociaż też nie zawsze), ale młody, spłoszony kot na obcym terenie, może wywalony wprost na parkingu...
Klarę z kociakami podrzucono przynajmniej dalej od szosy :roll:
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt paź 03, 2014 13:37 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty. Foty str. 38

Byłam dziś u weta z kocią rodzinką ze szkolnego śmietnika.
Kocięta zaszczepione i odpchlone. Przez 11 dni przybyło im po 20 dag.
Za miesiąc następne szczepienie i kolejne odrobaczenie.
Słodkie są, ufne i rozbrykane, jak to kociaki :D
Klara dostała Advocate na kark, za tydzień szczepimy.
Przytyła ok. pół kg, ale to głównie rosnąca ciąża :|
Gdzieś w połowie miesiąca zrobimy sterylkę aborcyjną.
Dzisiaj poszły 3 stówy prawie :placz:

Domowe stado bardzo zaintrygowane zamkniętymi drzwiami od kuchni.
Klara bardzo zaintrygowana zamkniętymi drzwiami od kuchni, z drugiej strony :roll:

W piwnicy dulczą w klatkach dwa podrostki, nadal wystrachane.
Na szczęście apetyty mają dobre.
Jutro próba złapania ostatniego (o ich matce na razie nie śmiem nawet marzyć, ale może...).
Po połączeniu rodziny :wink: rodzeństwo pójdzie na sterylkę, a następnie na działki,
jeśli będzie dobra pogoda.

A ponieważ dawno obrazków nie było, bo aparatu znowu nie mam,
to jedna z niedawnych fotek Ringolka, w całej jego kociej rozciągłości:

Obrazek
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt paź 03, 2014 13:49 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty. Foty str. 38

Jaki on ma fajny ogon! Dopiero zauważyłam - ma pierścionek :D

Jak tak czytam, to wyglądasz na bardzo zorganizowaną osobę. Tak jest, czy tylko tak piszesz? :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23007
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 03, 2014 14:30 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty. Foty str. 38

morelowa pisze:Jak tak czytam, to wyglądasz na bardzo zorganizowaną osobę. Tak jest, czy tylko tak piszesz? :mrgreen:

Tylko tak piszę :mrgreen:
Zorganizowana jestem tylko wtedy, gdy muszę. Do tych "musów" należą koty.
Po prostu trzeba je ogarnąć, od początku do końca i skutecznie. Tu nie ma luzu.
A że nie mam samochodu, to muszę się spiąć logistycznie...

morelowa pisze:Jaki on ma fajny ogon! Dopiero zauważyłam - ma pierścionek :D

Od tego pierścionka imię jego 8)

Obrazek Obrazek
Obrazek
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt paź 03, 2014 14:55 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty. Foty str. 38

Słodki cała , a ogonek najbardziej :D
I jaka podłoga czysta dzięki niemu :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23007
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 03, 2014 15:04 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty. Foty str. 38

Bo to jest Słodki Ringo Zaobrączkowany,
Kot Sprzątający.

Poleca się do adopcji :mrgreen:
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt paź 03, 2014 16:05 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty. Foty str. 38

violet pisze: ..........
Kot Sprzątający.

Poleca się do adopcji :mrgreen:


jednym słowem - znakomita pomoc domowa :mrgreen:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon paź 06, 2014 16:16 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty. Foty str. 38

Kinnia pisze:jednym słowem - znakomita pomoc domowa :mrgreen:

Eee tam, z tą pomocą to tak se, szczerze mówiąc, ale szkodnikiem Ringolek też nie jest.
No i przytulak z niego mięciutki i słodki że aż... :1luvu:
i mruczadło głośne, i po rękach liże,
ale jakoś nikt nie chce go, kotka ślicznego :placz:
Pozostałych fioletowych też nie...

A tymczasem w piwnicy już komplet młodzieży z drewutni, 3 sztuki w dwóch klatkach.
Płci nieznanej.
Ostatniego umieściłam razem z tym złapanym przed tygodniem, żyją oba :mrgreen:
Przybliżyłam klatki, niech się rozpoznawają.
Na razie wszystkie jeszcze wystrachane, ale jedzą, to najważniejsze.
Wytrzeszczają na mnie oczy, mordki mają śliczne.
Teraz trzeba będzie rodzeństwo połapać jakoś do transporterów :strach:
Planuję razem je sterylizować i razem wypuścić na działkach.
Została tylko matka, Foksy Lady, która do klatki łapki nie wejdzie.
Zakończyłam dokarmianie w tamtym miejscu, ku wielkiej uldze właścicieli :mrgreen:
Liczę na to, że Foksia dołączy do stadka osiedlowej karmicielki, bo była z nimi kiedyś.
Jeśli zechce nocować u niej w piwnicy, mamy jakieś tam szanse na złapanie.

W kuchni urzęduje premia od losu :mrgreen: czyli Klara z kociakami.
Chuda i żylasta, z żółtymi oczami, na środku brzuszka przepuklina, bez przerwy skrzeczy o jedzenie.
Powinna dostawać gastro, ale nie – ona chce to, co dzieci :roll:

Rezydenci i fioletowe zgodnie sobie egzystują w pozostałej części mieszkania.
Feliks czasem musi wziąć tabletkę, ale na ogół jest OK.
Tyle że biedulek nie może się przytulić, bo od razu go dusi.
Czasem się zapomni i wskoczy na kolana... I szybko musi zeskakiwać :|

Działkoty powoli nabierają tłuszczyku przed zimą :ok:
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pon paź 06, 2014 17:41 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty. Foty str. 38

Pewnie jestem mało rozgarnięta, ale z lekka się gubię - zapominam ile , gdzie, jak liczne rodzinki, skąd się wzięły ... ech.. nie nadążam :roll:

Chyba trudno jest wyadoptować takiego zwykłego ślicznego kotka , o którym nie można opowiedzieć tragicznej historii - na szczęście dla tego ślicznego kotka. Pewnie ktoś na niego czeka ale nie wie, że on u Ciebie :(

Dlaczego Feliks się dusi jak wskoczy na kolana? A jak nie wskakuje to jest OK?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 23007
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 07, 2014 13:13 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty. Foty str. 38

jakkolwiek liczyć -dużo tych kotków

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 07, 2014 13:33 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty. Foty str. 38

morelowa pisze:z lekka się gubię - zapominam ile , gdzie, jak liczne rodzinki, skąd się wzięły ... ech.. nie nadążam :roll:

Ach, u mnie to akurat bardzo proste jest :mrgreen: :
jedna rodzinka (4 małe kocurki działkowe dwa lata temu – 2 wróciły na działki, 2 zostały)
druga rodzinka (ubiegłoroczne kociaki osiedlowe, 5 siedzi u mnie)
trzecia rodzinka (3 podrostki z osiedla, teraz w mojej piwnicy)
czwarta rodzinka, nadprogramowa, bo już druga w tym roku (kotka i 4 maleństwa ze szkolnego śmietnika, teraz w kuchni)
pią... prrrr, wróć :evil:
Patmol pisze:jakkolwiek liczyć -dużo tych kotków

no jakkolwiek, niestety :roll:
morelowa pisze:Dlaczego Feliks się dusi jak wskoczy na kolana? A jak nie wskakuje to jest OK?

Feluś dusi się "emocjonalnie", więc każde głaskanie, przytulanie kończy się atakiem duszności :|
Taki to kotek uczuciowy...
Co ciekawe, gdy jest zły i pierze koty po pyskach, to nic mu nie jest.
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Wto paź 07, 2014 13:41 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty. Foty str. 38

upraszczając :?
violet pisze:
morelowa pisze:z lekka się gubię - zapominam ile , gdzie, jak liczne rodzinki, skąd się wzięły ... ech.. nie nadążam :roll:

2 zostały)
5 siedzi u mnie)
3 podrostki z osiedla, teraz w mojej piwnicy)
(kotka i 4 maleństwa ze szkolnego śmietnika, teraz w kuchni)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto paź 07, 2014 13:55 Re: Fioletowe tymczasy... i inne koty. Foty str. 38

Dzięki za uproszczenie, Patmol, w imieniu Czytelników :mrgreen:
Upraszczając jeszcze bardziej:
Patmol pisze:2 zostały – i raczej zostaną, bo to "stare" dwuletnie byki
5 siedzi u mnie – fioletowe szukają DS
3 podrostki z osiedla, teraz w mojej piwnicy – nieoswojone, po sterylkach przeniosę na działki, jeśli się uda :roll:
kotka i 4 maleństwa ze szkolnego śmietnika, teraz w kuchni – maluchy będą szukać DS, kotka :?:

Wychodzi na to, że przez dwa lata zrobiło mi się 9-10 tymczasów :roll:
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4580
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Vi i 279 gości