Proszę o radę - odebrano mi podstępem przygarnięta kotkę

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 14, 2013 21:13 Re: Proszę o radę - odebrano mi podstępem przygarnięta kotkę

pwpw pisze:
MalgWroclaw pisze:pwpw, na tym forum nie popieramy rozmnażania kotów. A założycielka wątku pisała o braku sterylizacji.

To nie podstawa do kradziezy kota :evil: Do sterylizacji tak.

Kradzież to poważne oskarżenie. Warto uważać na to, co się pisze.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46718
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sie 14, 2013 21:16 Re: Proszę o radę - odebrano mi podstępem przygarnięta kotkę

MalgWroclaw pisze:
pwpw pisze:
MalgWroclaw pisze:pwpw, na tym forum nie popieramy rozmnażania kotów. A założycielka wątku pisała o braku sterylizacji.

To nie podstawa do kradziezy kota :evil: Do sterylizacji tak.

Kradzież to poważne oskarżenie. Warto uważać na to, co się pisze.

A jak nazwiesz to, co założycielka wątku planuje zrobić?
Ciekawa jestem.. Jak inaczej to nazwać?
pwpw
 

Post » Śro sie 14, 2013 21:18 Re: Proszę o radę - odebrano mi podstępem przygarnięta kotkę

pwpw pisze:
MalgWroclaw pisze:
pwpw pisze:
MalgWroclaw pisze:pwpw, na tym forum nie popieramy rozmnażania kotów. A założycielka wątku pisała o braku sterylizacji.

To nie podstawa do kradziezy kota :evil: Do sterylizacji tak.

Kradzież to poważne oskarżenie. Warto uważać na to, co się pisze.

A jak nazwiesz to, co założycielka wątku planuje zrobić?
Ciekawa jestem.. Jak inaczej to nazwać?

Gdybym była założycielką, zamknęłabym ten wątek. Forum ma służyć pomocy kotom, a nie przepychankom. Pomoc kotom to przede wszystkim sterylizacja.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46718
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro sie 14, 2013 21:49 Re: Proszę o radę - odebrano mi podstępem przygarnięta kotkę

MalgWroclaw pisze:
pwpw pisze:
MalgWroclaw pisze:
pwpw pisze:
MalgWroclaw pisze:pwpw, na tym forum nie popieramy rozmnażania kotów. A założycielka wątku pisała o braku sterylizacji.

To nie podstawa do kradziezy kota :evil: Do sterylizacji tak.

Kradzież to poważne oskarżenie. Warto uważać na to, co się pisze.

A jak nazwiesz to, co założycielka wątku planuje zrobić?
Ciekawa jestem.. Jak inaczej to nazwać?

Gdybym była założycielką, zamknęłabym ten wątek. Forum ma służyć pomocy kotom, a nie przepychankom. Pomoc kotom to przede wszystkim sterylizacja.

I tu się zgadzam, sterylizacja tak. Natomiast jej brak nie jest żadną podstawą do kradziezy komuś kota :evil: I nie widzę tu przepychanek, odniosłam się do postów, które komentowały moje wypowiedzi, to jeszcze nie kłótnia.
Do tego nie wiemy ile razy ta kocica rodziła, jeśli pierwszy raz, to niewykluczone, ze jej właścicielka ją wysterylizuje lub poda hormony.. Nie wiemy jak się ona odnosi do faktu rozmnożenia kocicy.. Jak wcześniej nie było kociaków może zwyczajnie żyła w przeświadczeniu, ze nie będzie, albo dawała hormony i dlatego wcześniej kociaków nie było, nie wierzyła w ciążę.. Nawet tego nie wiemy.. Nic.
I podtrzymuje kradzież to ostatnie s.. :twisted: dlatego dopuszczam ją tylko w wyjątkowych sytuacjach, a nie bo będę lepszym właścicielem lub kotek mi się spodobał :roll:
A niestety w przypadku rasowych, pięknych kradzież bywa doc powszechna.. Ludzie zwyczajnie zgarniają zwierzaka, bo im się spodobał, często to kwestia chwili i niekoniecznie później jest chęć i wola, by się nim zająć. Nie wspominając już, ze to ostatnie świństwo w stosunku do właściciela tego zwierzaka. Mało to kotków/szczeniaczków przywozi się do miasta ze wsi, niekoniecznie pytając się właściciela o pozwolenie - znam kilka, samochód się zatrzymuje, dzieci bawią się z kociakiem, samochód z nim odjeżdża.. Myślisz, ze tak postępują odpowiedzialni ludzie, którzy maskotki się nie pozbędą jak zaczną sie problemy lub się znudzi? Coś takiego już sporo lat temu spotkało moją znajomą, sąsiedzi widzieli.. kotka wzięła, nie rozmnożyła.
Nie widzę tu miejsca na propagowanie kradziezy zwierząt, tak samo jak nie widzę tu miejsca na propagowanie ich rozmnażania.

Edit: a Kocątko z jakiej racji ma być też ukradzione? bo przecież nie dlatego, że niewysterylizowane?
pwpw
 

Post » Pon sie 26, 2013 18:31 Re: Proszę o radę - odebrano mi podstępem przygarnięta kotkę

Pwpw moje zarzuty sa konkretne - zajmowalam sie jako jedyna kotka, wlasciciele przestali sie nia zajmowac.
Twoje zarzuty wobec mnie sa kompletnie wymyslone - nie mam juz ochoty tego prostowac i szkoda mi na to czasu - wystarczy, ze ktos wroci do mojej relacji
Nie o kradziez chodzi - kotka zostala porzucona i kiedy sie zaklimatyzowala u kogos innego podstepem ja odebrano - ci ludzie mnie oszukali, ze tylko na chwile je biora
Zreszta jak zwal, tak zwal - dla mnie kotka ma prawo wybrac dla siebie lepszy los, a mnie wybrala

Agni19

 
Posty: 11
Od: Sob sie 03, 2013 18:58

Post » Pon sie 26, 2013 18:35 Re: Proszę o radę - odebrano mi podstępem przygarnięta kotkę

MalgWroclaw pisze:
pwpw pisze:
MalgWroclaw pisze:pwpw, na tym forum nie popieramy rozmnażania kotów. A założycielka wątku pisała o braku sterylizacji.

To nie podstawa do kradziezy kota :evil: Do sterylizacji tak.

Kradzież to poważne oskarżenie. Warto uważać na to, co się pisze.


Dziekuje, ze ktos to widzi.

Agni19

 
Posty: 11
Od: Sob sie 03, 2013 18:58

Post » Pon sie 26, 2013 18:46 Re: Proszę o radę - odebrano mi podstępem przygarnięta kotkę

Cindy pisze:
Agni19 pisze: Co o tym myslicie?


Mysle, ze powinnas sprawnie to zorganizowac najlepiej z kims - zapakowac kotke z malenkim do transporteka - kotke po zakonczeniu karmienia wysterylizowac i dac im godne zycie i za to trzymam :ok: :ok: Powodzenia :ok: :1luvu:


Dziekuje za wsparcie moralne i mysle o tym - to bedzie zalezalo od mojej sytuacji miedzy innymi. Na razie dowiaduje sie przez sasiadow, podrzucam jedzenie - sytuacja z dostepem troche sie zmienila. Na szczescie sasiedzi sie interesuja. Chyba zmotywowalam ta kobiete do wiekszego zainteresowania kotka, nastraszylam interwencja, kiedy rozmawialysmy. Jednak obawiam sie, czy ta sytuacja sie calkiem zmienila - byl okres, ze kotka nie byla karmiona prawie wcale. Pamietam o kotce i dogladam sytuacji. Przpraszam za brak polskich znakow - nie mam w pracy polskiej klawiatury. Pozdrawiam serdecznie.

Agni19

 
Posty: 11
Od: Sob sie 03, 2013 18:58

Post » Pon sie 26, 2013 18:51 Re: Proszę o radę - odebrano mi podstępem przygarnięta kotkę

toz-police pisze:Przyznam sie :oops: , juz nie raz zabralam koty bo wiedzialam, ze sa zaniedbywane, glodzone i rozmnazane. Po dobroci nie dalo rady, wiec robilam to po swojemu i nie zaluje.Pewnie zrobie to jeszcze nie raz.


Podziwiam odwage - zeby wystapic przeciwko zasadom, ktore czasami warto zlamac dla dobra zwierzecia. Prawo naturalne w tym przypadku powinno byc na pierwszym miejscu. Po co zwierze ma byc narozone na ciagle zmiany miejsca czy wlascicieli - tak jak to moze byc w przypadku domu tymczasowego, jesli juz doswiadczylo czestych zmian i do kogos sie przywiazalo. Przepraszam za brak polskich znakow.

Agni19

 
Posty: 11
Od: Sob sie 03, 2013 18:58

Post » Pon sie 26, 2013 19:03 Re: Proszę o radę - odebrano mi podstępem przygarnięta kotkę

Ventrue1 pisze:Zabieraj i się chowaj :)
A właściwie to niech kocica sama do ciebie przyjdzie- a pewnie podejdzie jak zobaczy. Wtedy będzie jej wybór :)

Szkoda kotów aby tam zostały...


Dziekuje, tez tak uwazam i tez uwazam, ze kotka do mnie sama przyjdzie (po raz kolejny). Tylko skomplikowala sie sprawa z dostepem do kotki - caly czas ktos jest w poblizu. Chce, zeby byla szczesliwa i jej dziecko, bardzo sie do niej przywiazalam i ja pokochalam. Nie wiem, czy ktos, kto wykazal sie takim brakiem wyobrazni, moze sie zmienic. Na razie dogladam sytuacji i podejme decyzje. Na pewno bede sie interesowac, co sie dzieje. Serdecznie pozdrawiam.

Agni19

 
Posty: 11
Od: Sob sie 03, 2013 18:58

Post » Pon sie 26, 2013 22:50 Re: Proszę o radę - odebrano mi podstępem przygarnięta kotkę

Agni19 pisze: (...)
Zreszta jak zwal, tak zwal - dla mnie kotka ma prawo wybrac dla siebie lepszy los, a mnie wybrala

Szkoda słów. Ile zwierząt na tej podstawie, plus pomówienia, chcesz jeszcze ukraść ?
Innym sie dziwie, rozumiałabym gdyby kotka rodziła rok w rok, a kociaki odchodziły na KK, tu jednak nie ma to miejsca.. Komuś się kotka spodobała, więc tu opisuje jej właścicielkę czarnym PRem, każdą wątpliwość rozdmuchując do afery. Kot wypuszczany nagle stał się porzuconym, kot nielękliwy, nagle świadomym, ze właśnie wybiera sobie inny los.. Ehh Szkodo słów i czasu. Tyle, ze kradzież zostaje kradzieżą i dziwie się administracji, że toleruje tu namawianie się do przestępstwa. Pocieszające jest jedynie to, ze już niedługo będzie można występować do administracji forów o dane takiej osoby nie tylko poprzez odpowiednie służby, ale też w sprawach cywilno-prawnych.
Nie wyobrażam sobie nawet jak to jest, gdy ktoś kradnie nasze zwierze, spotkałam takich ludzi, którzy z rozpaczą mieszającą się z nadzieją przeprowadzali całe śledztwa, by odzyskać pupila.. Pewnie nie wiedzieli, ze piesek/kotek sam świadomie wybrał i powinni dać spokój, skoro to jego wybór :roll: Przykre, ze takie rzeczy czytam na forum ponoć pro-zwierzęcym.
Resztę pominę, bo i tak zostałaby zmoderowana :evil:
EOT
pwpw
 

Post » Wto sie 27, 2013 7:04 Re: Proszę o radę - odebrano mi podstępem przygarnięta kotkę

pwpw pisze:
Agni19 pisze: (...)
Zreszta jak zwal, tak zwal - dla mnie kotka ma prawo wybrac dla siebie lepszy los, a mnie wybrala

Szkoda słów. Ile zwierząt na tej podstawie, plus pomówienia, chcesz jeszcze ukraść ?
Innym sie dziwie, rozumiałabym gdyby kotka rodziła rok w rok, a kociaki odchodziły na KK, tu jednak nie ma to miejsca.. Komuś się kotka spodobała, więc tu opisuje jej właścicielkę czarnym PRem, każdą wątpliwość rozdmuchując do afery. Kot wypuszczany nagle stał się porzuconym, kot nielękliwy, nagle świadomym, ze właśnie wybiera sobie inny los.. Ehh Szkodo słów i czasu. Tyle, ze kradzież zostaje kradzieżą i dziwie się administracji, że toleruje tu namawianie się do przestępstwa. Pocieszające jest jedynie to, ze już niedługo będzie można występować do administracji forów o dane takiej osoby nie tylko poprzez odpowiednie służby, ale też w sprawach cywilno-prawnych.
Nie wyobrażam sobie nawet jak to jest, gdy ktoś kradnie nasze zwierze, spotkałam takich ludzi, którzy z rozpaczą mieszającą się z nadzieją przeprowadzali całe śledztwa, by odzyskać pupila.. Pewnie nie wiedzieli, ze piesek/kotek sam świadomie wybrał i powinni dać spokój, skoro to jego wybór :roll: Przykre, ze takie rzeczy czytam na forum ponoć pro-zwierzęcym.
Resztę pominę, bo i tak zostałaby zmoderowana :evil:
EOT

Zgadzam sie z pwpw, a jednoczesnie cieszy mnie fakt, ze Agni19 zauwaza, ze wlascicielka dba o kotke....bo chyba o to chodzilo od poczatku?zeby wlascicielka zajela sie wlasciwie zwierzeciem.....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto sie 27, 2013 15:40 Re: Proszę o radę - odebrano mi podstępem przygarnięta kotkę

Agni19 pisze:
MalgWroclaw pisze:
pwpw pisze:
MalgWroclaw pisze:pwpw, na tym forum nie popieramy rozmnażania kotów. A założycielka wątku pisała o braku sterylizacji.

To nie podstawa do kradziezy kota :evil: Do sterylizacji tak.

Kradzież to poważne oskarżenie. Warto uważać na to, co się pisze.


Dziekuje, ze ktos to widzi.

I na koniec końców, bo dalszy ciąg powinien należeć do moderacji i nie usunięcie postów, bo za dzień, parę może tu się pojawić watek: ukradziono mi kota/koty. W pierwszym przypadku zgodnie z KK dopuściłaś się przywłaszczenia cudzego mienia (bo w KK w tych sprawach kot/zwierze jest traktowane jak rzecz i dopiero po trzech latach można mówić o jego przepadku na rzecz znalazcy, o ile nie udowodni się kradzieży, zawinionego przywłaszczenia.. nie znalezienia)... Przywłaszczenie jest wtedy, gdy nie podejmujesz żadnych działań celem nieprawnego nabycia rzeczy (j.w. zwierze w tym przypadku w KK jest rzeczą, w innych już nie, jak choćby zaniedbania grożące mu zagrożeniem znacznym na zdrowiu lub utratą życia, ale jakby nie było sam brak sterylizacji, szczególnie, ze nie wiesz, czy nie dostawała blokady hormonalnej, czy wychodzenie taką podstawą nie jest). Innymi słowy i porządkując, jeśli za pierwszym razem nic nie robiłaś, by kocicę zwabić do siebie, a jedynie wiedząc, że ma dom, właściciela zamknęłaś ją w domu i przetrzymywałaś, byłaś winna przestępstwa przywłaszczenia cudzego mienia, bo wiedziałaś, ze ma właściciela i do kogo należy. Teraz jakbyś tu nie mataczyła podejmiesz działania (pojedziesz, zgarniesz ją do transportera, może nawet w celu ' bardziej świadomego wyboru' zwabisz ją na jakiś smakołyk), więc będziesz winna kradzieży i z tego artykułu podpadniesz pod KK, coby tu inni nie mówili.. To niczym się nie różni od zabrania komuś z przed domu, czy chodnika przed nim skutera, jeśli mowa o KK, za to dla ludzi, którzy ją kochają, będzie to duża trauma.. Z którą Ty już sobie poradziłaś psychologicznie, bo to 'zła kobieta jest' i jeszcze na dodatek, kot wybrał (i chyba tylko w celu takiego nakręcenia się powstał ten watek, inne argumenty świadomie ignorujesz) :roll: Chcesz pomóc, nie brakuje tu, czy w schronach kotów, którym realnie możesz pomóc.. Ta kocica jeśli nawet nie ma idealnie, ma dostatecznie dobrze, by choćby odbiór jej na podstawie ustawy o ochronie zwierząt był niemożliwy, bo to wynika z tego, co sama tu pisałaś... Zatem kradzież jej jest nieuzasadniona i jest jedynie podyktowana tylko i wyłącznie twoim chciejstwem do którego dopasowujesz fakty.. Akceptowane takich widzimiesie jest równoznaczne z przyzwolenie na kradzież zwierząt.. a tego najgorszemu wrogowi nie życzę, niejeden psychicznie lepiej przeżyje stratę skutera, czy auta, ale nie stratę podopiecznego, którego kocha i o którego nie przestanie się martwić, bo go już nie ma.. Ale ten fakt już załatwiłaś.. 'to zła kobieta jest' i nawet do ciebie nie trafia, dlaczego jej teraz pilnuje.. Ważne, to ukraść, nie pomóc, wejść w posiadanie chcianego zwierzaka.. Pomoc to choćby przekonanie tej osoby do sterylizacji, tylko, ze ciebie już nie będzie słuchać, raczej i nie dziwię jej się.. Tylko pamiętaj, że przez nią jesteś łatwa do namierzenia :roll: Może to ci przywróci rozsądek. I na koniec, gdyby ta kocica była głodzona, byłaby już na skraju wyczerpania, gdy tam się wprowadzałaś, nie była? Zatem jednak właściciele ją karmili. Widzisz, co chcesz widzieć, co tobie pasuje... inni, jak to w necie, nie myślą o tych, którzy tu głosu nie mają, nie mogą się wytłumaczyć, przedstawić własnej wersji.. I nie będą widzieć dopóki ich to nie spotka.. to czyli kradzież zwierzaka z byle powodu :?
Co nie zmienia faktu, ze w KK za pierwszym razem dopuściłaś się przywłaszczenia, teraz planujesz kradzież i jeśli kobieta zareaguje, będziesz miała wizytę policji w domu i sprawę karną. Porzucenie zwierzaka też jest karalne, ale tu nie miało ono miejsca, więc nie pisz, bo oskarżasz kogoś o czyn, którego się nie dopuścił :roll:
Dla mnie to już koniec, wybacz, ale postrzegam ciebie, jako osobę wysoce zaburzoną, skoro tego nie dostrzegasz, a ciągle wypierasz z myśli :roll: :twisted: zastępując to argumentami w stylu "kocica wybrała'" :evil:
EOT
pwpw
 

Post » Wto sie 27, 2013 16:30 Re: Proszę o radę - odebrano mi podstępem przygarnięta kotkę

pwpw - skoncz juz z tym pieniactwem na tym watku - zachowaj swoje zdanie na temat zalozycielki watku dla siebie...bo ja Ciebie postrzegam jako osobe wysoce ZABURZONA :?
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto sie 27, 2013 16:41 Re: Proszę o radę - odebrano mi podstępem przygarnięta kotkę

Cindy pisze:pwpw - skoncz juz z tym pieniactwem na tym watku - zachowaj swoje zdanie na temat zalozycielki watku dla siebie...bo ja Ciebie postrzegam jako osobe wysoce ZABURZONA :?

Cindy
Wyjaśniłam tylko, jak to będzie widziane przez KK.. I tak osobę, która nie widzi, ze dopuszcza się przywłaszczenia, a widzi to, jako posiadanie kota, którego jej jego właściciel "podstępem odbiera" widzę i będę widzieć jako zaburzoną w postrzeganiu, co jest dość logiczne :roll: No wybacz zamknęła w swoim, nawet nie swoim, ale wynajmowanym domu, cudzego kota i jego odbiór opisuje tu, jako podstępny.. No sorry, gdyby nie oddała wtedy tej kocicy, jej właścicielka w zgodzie z prawem mogłaby stanąć przed jej dziwami z policją celem odbioru przez nią przywłaszczonego jej mienia, a gdyby to nie pomogło, nadać sprawę na prokuraturę zgodnie z polskim prawem. I nie myl pieniactwa z innym zdaniem w wątku niż Twoje :roll: Nie obrzucam tu nikogo epitetami, piszę tylko, jak to postrzyga KK i jakie ja mam odczucia, do czego mam prawo. Nikt ze mną nie musi się wszak zgadzać, szkoda tylko, ze już wydajecie sąd, bez choćby pytania na temat na ile druga strona zawiniła, nawet w sadach polskich osoba oskarżana może się bronić, tu nie.. bo nawet nie wie, ze ktoś właśnie planuje jej ukraś pupila, co najwyżej się domyśla, że coś jest na rzeczy.. Nie wiem, jak można być aż tak bezdusznym mając własne zwierzaki :roll:
W jednym masz tylko racje, przeciw większości nie wygram, stąd EOT.. I jedyna nadzieja w moderacji, której powinno zależeć, by tu nie łamano, czy nie nakłaniano do łamania prawa.
pwpw
 

Post » Wto sie 27, 2013 16:57 Re: Proszę o radę - odebrano mi podstępem przygarnięta kotkę

pwpw pisze:
Cindy pisze:pwpw - skoncz juz z tym pieniactwem na tym watku - zachowaj swoje zdanie na temat zalozycielki watku dla siebie...bo ja Ciebie postrzegam jako osobe wysoce ZABURZONA :?

Cindy
Wyjaśniłam tylko, jak to będzie widziane przez KK.. I tak osobę, która nie widzi, ze dopuszcza się przywłaszczenia, a widzi to, jako posiadanie kota, którego jej jego właściciel "podstępem odbiera" widzę i będę widzieć jako zaburzoną w postrzeganiu, co jest dość logiczne :roll: No wybacz zamknęła w swoim, nawet nie swoim, ale wynajmowanym domu, cudzego kota i jego odbiór opisuje tu, jako podstępny.. No sorry, gdyby nie oddała wtedy tej kocicy, jej właścicielka w zgodzie z prawem mogłaby stanąć przed jej dziwami z policją celem odbioru przez nią przywłaszczonego jej mienia, a gdyby to nie pomogło, nadać sprawę na prokuraturę zgodnie z polskim prawem. I nie myl pieniactwa z innym zdaniem w wątku niż Twoje :roll: Nie obrzucam tu nikogo epitetami, piszę tylko, jak to postrzyga KK i jakie ja mam odczucia, do czego mam prawo. Nikt ze mną nie musi się wszak zgadzać, szkoda tylko, ze już wydajecie sąd, bez choćby pytania na temat na ile druga strona zawiniła, nawet w sadach polskich osoba oskarżana może się bronić, tu nie.. bo nawet nie wie, ze ktoś właśnie planuje jej ukraś pupila, co najwyżej się domyśla, że coś jest na rzeczy.. Nie wiem, jak można być aż tak bezdusznym mając własne zwierzaki :roll:
W jednym masz tylko racje, przeciw większości nie wygram, stąd EOT.. I jedyna nadzieja w moderacji, której powinno zależeć, by tu nie łamano, czy nie nakłaniano do łamania prawa.


Nie chce ukrasc kota, bo takie ma widzimisie jak sama piszesz moglaby sobie sprawic kota ze schroniska - ale skoro mieszkala tam i wie jak kotka byla traktowana i jakie jest nastawienie meza tej kobiety do kota - to chyba ma powody, zeby zareagowac. Sasieidzi tez sa tego zdania - wiec chyba jednak dziewczyna wie co robi.
Wiesz, niejednokrotnie juz pokazywana w roznych reportazach, ze wlasciciel bil swojego psa i nikomu nic do tego - bo to moj pies...tez byl jego wlascicielem...
To,ze jest sie wlascicielem zwierzaka, nie upowaznia nikogo do zaniedbywania go a wrecz odwrotnie o zadbanie o sterylke itp, itd... Troche zaufania do ludzi, ktorym los zwierzat nie jest obojetny - nikt nie pisze tak sobie, zeby robic dym - cos jednak jest na rzeczy :roll:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jolabuk5, Szymkowa i 191 gości