Uwaga-skup kociat i szczeniat do Wloch.

[ARKA]

W zwiazku z ogloszeniem w GW o skupie do Wloch, postanowilismy zrobic 'zgrupowana' kontrole-TOZ, Empatia,Arka.Lek.Wet. Powiatowy. kocieta.

Samochod spelnia wszelkie standarty do przewozu szczeniat i kociat z jednym zastrzezeniem-nie jest zewnetrznie oznakowany, ze sa nim przewozone zywe zwierzeta.

Dokumenty na tego rodzaju dzialalnosc byly w jezyku wloskim.
Wlosi maja stawic sie w poniedzialek u lek. powiatowego aby wszystko bylo jasne, wlacznie ze zaswiadczeniami, ze zwierzeta sa zdrowe aby uzyskac dokument wywozu-czyli sprawa w toku jest.
Byla tez policja.

Niepokojace sa dwie rzeczy-kolo calego 'biznesu' krecilo sie sporo Polakow, 4 facetow.

Druga rzecz niepokojaca to dowiedzialam sie od dziewczyny, ktora przyszla zobaczyc jak ten skup wyglada, ze to nie ona dzwonila pod ogloszenie tylko "ONI" dzwonili pod jej ogloszenie ktore dawala DWA miesiace temu, o sprzedazy szczeniat!!!

Nie sa zainteresowani szczenietami i kociakami rasowymi tylko RASOWOPODOBNYMI a nawet komus odpowiedzieli telefoniczne, ze moga byc 'dachowce".

Dlatego tez ostrzegamy-badzcie czujni na odpowiedzi na ogloszenia.
Nie oddawjacie szczeniat/kociat bez podpisanej umowy przekazania.[/b][/color]


"Jaki jest interes w tym" aby jechac pare tys km po zwierzaki?? O co tu chodzi, o jaki biznes?? Twierdza oczywiscie, ze do sklepow sa wstawiane zwierzeta. Podobno cena czterokrotnie wyzsza.
Klatek bylo 30- takie 'szafy'zrobione.
Na 'dus' mozna w jedna zmiescic 5 zwierzakow.

Juz mieli w samochodzie kilka szczeniakow-pudelki i jamiczki
Nie ukrywali, ze sobota i niedziela beda dokupowac w Lazienkach i Falenicy i ze dlatego na ulicy to zrobili bo jest konkurencja-DWIE inne firmy wloskie

Dzisiaj jeszcze robimy akcje czy szczenieta faktycznie beda na czas postoju w domu.

[Estraven]

Jakoś nie czuję się przekonany do szczerości ich intencji... a nawet bardziej: za diabła im nie wierzę

[Malgorzata]

Przedziwno - ponura sprawa...

[Agness]

Ech

[smilla]

Podejrzane to bardzo

[Lilu]

interes jest taki że polacy myślą tylko o kasie i sprzedają kociaki i szczeniaki i opłaca się jechać tysiące kilometrów

[Pandorka]

Ciekawe ile tych zwierząt to przeżyje i nie będzie mialo konsekwencji zdrowotnych??
Może ci Włosi mają u siebie sieć sklepów zoologicznych a'la Anna Zoo itp. - sprzedają zwierzęta żywe, ale często po przeniesieniu do domu okazuje się ze o dziwo zwierzaki zapadają na różne choróbska??

[Inka]

ARKA pisala, ze do sklepow. Myslicie, ze to jeszcze co innego?

[Pandorka]

ARKA pisala, ze do sklepow. Myslicie, ze to jeszcze co innego?

a co innego masz na myśli

[ARKA]

interes jest taki że polacy myślą tylko o kasie i sprzedają kociaki i szczeniaki i opłaca się jechać tysiące kilometrów

Ja mysle ze pojedyncze osoby, ktore to 'dla zdrowia' rozmnozyly i sprzedaj moga pasc 'ofiara' tych ludzi ale glownie handel bedzie sie odbywal i odbywa, miedzy nimi a lewymi hodowcami.
Powstaje pytanie wiec-o jakich ilosciach zwierzat wywozonych mowimy skoro 'chcieli' byc lepsi, przed konkurencja i dali ogloszenie i fatygowali sie aby przegladac ogloszenia z przed dwoch miesiecy.
Skoro ich polscy doradcy sa dobrze zorientowani w naszych tu gieldach to znaczy, ze zapotrzebowanie jest wieksze niz 'produkcja' i siegneli po publiczne ogloszenie sie.

A jak z rozmow wynikalo, to co ludzie wyciagneli od nich telefonicznie i sami mowi chca cyklicznie przyjezdzac po zwierzeta.
Ba, nawet mowili, ze wrazie cos samolotem wysla zwierzeta

[Lilu]

to jest okropne zastanawiam się jak hodowca wyjeżdza do Włoch i jej dziecko się pyta o sprzedaż kotów do Włoch niestety ale na własne oczy widziałam taką akcje . Hodowca mma hodowle koótw rasowych sprzedaje je z rodowodami a takie numery robi

[MariaD]

W moim poście na ten sam temat pisałam, że dzwoniąc pod podany numer usłyszałam stwierdzenie o "stałych umowach na skup zwierząt".
Absolutnie nie podoba mi się cała ta sprawa z wywozem zwierząt do Włoch. Istnieje jeszcze jedna możliwość - dorabianie rodowodów do skupionych w Polsce za niewielkie pieniądze pseudorasowych zwierząt i sprzedawania za "rasowe".
Nie wierzę w branie wszystkich zwierzaków do domów na postój, nie wierzę w dobrą opiekę, karmienie, nie wierzę w sprawdzanie, czy zwierzęta są zdrowe i zaszczepione, nie wierzę, że dojadą wszystkie zdrowe, żywe, zadbane, nie wierzę w dowóz samolotem - zwłaszcza, że biorą w tym udział polscy pośrednicy.

[Pandorka]

Nie wierzę w branie wszystkich zwierzaków do domów na postój, nie wierzę w dobrą opiekę, karmienie, nie wierzę w sprawdzanie, czy zwierzęta są zdrowe i zaszczepione, nie wierzę, że dojadą wszystkie zdrowe, żywe, zadbane, nie wierzę w dowóz samolotem - zwłaszcza, że biorą w tym udział polscy pośrednicy.

A ile osób uwierzy?? a nawet jesli nie uwierzy to i tak zechce zrobić na tym interes?? Czy nie ma mozliwości kontroli co się z tymi zwierzaczkami dzieje w trakcie transportu i później, w sklepach?
ehhh....wiem że teoretycznie jest...i tylko teoretycznie... nienawidzę tego uczucia bezradności

[Lilu]

a ja wierze tylko w nasze uczciwe hodowle w inne bajery typu kotka z rodowodem pokryta kocurkie też z rodowodem urodziła piękne kociaki rasowe tylko nie mają rodowodów a cena spada z 1.500 do 350 wrrrr

[ARKA]

Nie wierzę w branie wszystkich zwierzaków do domów na postój, nie wierzę w dobrą opiekę, karmienie, nie wierzę w sprawdzanie, czy zwierzęta są zdrowe i zaszczepione, nie wierzę, że dojadą wszystkie zdrowe, żywe, zadbane, nie wierzę w dowóz samolotem - zwłaszcza, że biorą w tym udział polscy pośrednicy.

Ja tez nie wierze- napisalam co mowia Myslisz, ze ktos w takie brednie uwierzy?

HANDLARZ ZYWYM TOWAREM_"PRODUCENT", POSREDNIK, SKLEP - dla nich to nie sa istoty to sa rzeczy-towar i tylko kasa sie liczy a koszt poniesiony jak najmniejszy musi byc.
Staramy sie nawiazac wspolprace z wloskimi organizacjami-aby wspolnie przesledzic losy tych zwierzat i tej firmy, o ile opuszcza w ogole Polske.

Tak jak pisalam, dokumenty sa powlosku, a moze to pozwolenia na zakup i transport pietruszki np?

Poza tym dokumenty ktore przedstawiali nie byly ORYGINALAMI, byly kopia.