Witam,
muszę zwrócić się o pomoc. Moja ciocia ma 4 letnią kotkę - która akceptowała tylko ciocię. Pomimo, że przebywałam u niej codziennie to nigdy się nie oswoiła, ani ze mną, ani z moją mama, ani z cioci koleżankami. Mało tego, nie można było zbliżyć się do cioci bo juz krzywo patrzyła i warczała. Kicia łasi się, daje głaskać ale tylko przez moment. Po chwili atakuje pazurami i zębami. Jest bardzo złowrogo nastawiona.
Ciocia trafiła do szpitala i byłam zmuszona wziąć kotkę. W domu mam dwa koty. Kotkę- która jest matką kici oraz rocznego kocura i psa. Kicia jest zamknięta, pomału się przyzwyczaja. Wczoraj leżała za łóżkiem cały dzień, jednak dzisiaj juz zaczęła wychodzić, łasi się jednak dalej atakuje. Mnie paraliżuje strach kiedy ona tak się łasi, ponieważ nie mogę się ruszyć bo odrazu pazury idą w ruch. Nie wiem co zrobić, jak jej pomóc.
Czy jest szansa, że przyzwyczai się do mnie i mojej rodziny. Nie oczekuję, że bedzie wskakiwała mi na kolana czy ze mną spała. Chciałabym tylko aby nie była agresywna.
Bardzo proszę o pomoc.