Kilkadziesiąt Yorków w klatkach - pseudohodowla!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 22, 2013 8:00 Kilkadziesiąt Yorków w klatkach - pseudohodowla!!!!

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

Biedne psiaki!!!
Nóż sam się w kieszeni otwiera :twisted:
Ostatnio edytowano Pon lip 22, 2013 9:17 przez Prakseda, łącznie edytowano 1 raz
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lip 22, 2013 8:27 Re: Kilkadziesiąt Yorków w klatkach - psuedohodowla!!!!

Tak, jak piszą hodowla była legalna.
Wcale mnie to nie dziwi. Moja koleżanka wzięła kiedyś psa z podobnej „hodowli”. Pies rasy Basenji miał wyrok śmierci, bo posiadał wadę genetyczną. A hodowla wyglądała tak, że w 50 metrowych mieszkaniu, w bloku na Bródnie mieszkało ponad 30 psów. Psy, to nie koty, które zajmują miejsca wzdłuż, wszerz i wysokość, na półkach, w szafach, w zakamarkach. Nawet bywają nie widoczne na pierwszy rzut oka. Psy natomiast wiadomo, oblegają podłogę. Podobnie nie było tam miejsca na postawienie stopy, psy leżały na szmatach i gazetach. W jednym pokoju suczki w rui. Pod drzwiami szczekające i wyjące do nich samce. W kuchni szczeniaki w kartonach. Nie wiem, jak ten hałas wytrzymywali sąsiedzi. Na spacery wychodziło po 5 psów na raz na krótki smyczach. Nie miały możliwości wybiegać się.
Rozmawiałam z koleżanka, która przygarnęła tego „zepsutego” szczeniaczka. Co na takie hodowle związek kynologiczny. I wiecie co?
NIC, bo właścicielka tej hodowli była jednym z członków zarządu tego związku.
Na naszym forum głośno bywa o zbieraczkach. Tymczasem zbieractwo, to jest choroba, która jednak bierze początki z chęci pomocy zwierzętom. A takie pseudohodowle to zwykły interes. Nie wiem, kto byłby kompetentny aby zainteresować się takim procederem, ale nie mam wątpliwości, że jest to konieczne.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lip 22, 2013 8:40 Re: Kilkadziesiąt Yorków w klatkach - psuedohodowla!!!!

Znam hodowle gdzie legalnie jest ponad 100 psów :twisted: legalnie bo to zarejestrowana hodowla ,w dodatku sędziego kynologicznego :twisted:
Nikt nic nie wie :?: bzdura, wiedzą wszyscy ,tylko milczą bo ręka rękę myje :evil:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43970
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 22, 2013 8:44 Re: Kilkadziesiąt Yorków w klatkach - psuedohodowla!!!!

Czy zgłosiłyście te "hodowle" do TOZ-u, Straży dla Zwierząt albo Inspekcji Weterynaryjnej?
"Znanie" to za mało - jeśli ktoś był, widział na własne oczy, musi działać.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24733
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon lip 22, 2013 8:52 Re: Kilkadziesiąt Yorków w klatkach - psuedohodowla!!!!

oczywiście że było zgłaszane , o reakcji nawet nie będę pisała :evil:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43970
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 22, 2013 8:56 Re: Kilkadziesiąt Yorków w klatkach - psuedohodowla!!!!

Napisz, proszę. :(
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 24733
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Pon lip 22, 2013 9:13 Re: Kilkadziesiąt Yorków w klatkach - psuedohodowla!!!!

po prostu pewnych ludzi się nie tyka .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43970
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 22, 2013 9:16 Re: Kilkadziesiąt Yorków w klatkach - psuedohodowla!!!!

Ja nie zrobiłam nic w tej sprawie. Nie będę ściemniać. Z reguły reaguję na to co widzę.
W tym przypadku, nie byłam, nie wiem dokładnie gdzie to jest. Informacja zasłyszana od kogoś, kto tam był.
Od znajomej, która wzięła psiaka. Jednak nie chciała nawet podać adresu, bo jest jakoś skoligowana z właścicielką hodowli.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lip 22, 2013 10:26 Re: Kilkadziesiąt Yorków w klatkach - pseudohodowla!!!!

widziałam w wiadomosciach: wstyd dla gatunku ludzkiego i rozpacz, złość .... nie wsciekłość i dzika furia ogarnia na info o czyms takim ......

........ mam jednak doswiadczenie z reakcja władz "od futer" w przypadku ludzi zamożnych finansowo ..... żenada i ......
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 68 gości