Bardzo, ale to Bardzo dziękuję za wszystkie wpisy
To dla mnie naprawdę ważne.
Znalazłam nowego wetka dla Łaci. Jestem nim, a raczej nią zachwycona. Dała mi nadzieje i wiele rzeczy wyjaśniła. W piątek zrobił jej wszystkie badania. Obecny stan Łaci jest następujący: zapalenie pęcherza i atonia pęcherza moczowego. Ponadto jest podejrzenie, że dwa kręgi się ocierają, a to można sprawdzić tylko poprzez rezonans. Dowiedziałam się, że kotki po takiej operacji jak Łacia dochodzą do siebie ok 3 miesiące. Przy czym na samym końcu dochodzi do sienie pęcherz, a dokładniej mięśnie dzięki którym kontroluje oddawanie moczu. Obecnie trzeba czekać, ale nie bezczynnie. Aby trochę jej pomóc:
1. Dwa razy dziennie odsikiwanie - dzisiaj się nauczyłam i rzeczywiście nie jest to trudne, choć dla Łaci to nieprzyjemne czemu daje wyraz. Przewrotnie to dobry objaw, bo znaczy, że ma tam czucie.
2. dwa razy dziennie 1/8 nospy.
3. jeden raz dziennie zastrzyk z Nivalinu 1/2 ampułki, tj. 0,5ml - zastrzyku uczył się robić mój partner
4. raz dziennie antybiotyk Enrotron 50 mg w tabletce
5. raz dziennie ampułka Urino Vet - jak wcześniej jej podawałam to był w proszku, teraz jest również w ampułce i szczerze polecam w takiej formie. Chyba też smaczniejszy jest patrząc po reakcji Łaci
6. Raz w tygodniu jeszcze zastrzyk domięśniowy, ale nie wiem jaki lek.
Zmniejszyłam jej też porcje jedzonka. Teraz najważniejsze jest dla mnie zdobycie leku Myocholine, który zawiera substancję czynna Bethanechol. W Polsce niestety niedostępny. Najbliżej w Niemczech, ale już mam parę pomysłów jak go zdobyć. Chyba, że ktoś z was ma odsprzedać to ja bardzo chętnie odkupie. Wiem, że zastrzyki, odsikiwanie, podawanie leków nie jest przyjemne, ale Łacia czuje się o wiele lepiej. Cały czas się bawi i mnie zaczepia. Teraz cały czas aportuje piłeczkę
Oczywiście na efekty odnośnie siusiania trzeba poczekać, ale jestem dobrej myśli. Jeśli chodzi o zapach moczu to dzisiaj zamówię Urine Off. Dam znać czy podziałało, ale może być ciężko, bo czuje, że mocz już wsiąkł w panele.