Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewar pisze:Szelki, ale takie, które mają obrożę i pasek wokół brzucha, ale połączone na grzbiecie i pod brzuchem paskami.Tzw."ósemki" nie są bezpieczne, kot się z nich może wysmyknąć.
http://www.zooplus.pl/shop/koty/transpo ... ota/139471 tym brakuje paska pod brzuszkiem.
Te wydają się fajne http://www.zooplus.pl/shop/koty/transpo ... ota/158590
doma1036 pisze:Właśnie chcę mieć pewność że kotka z tego nie wylezie.
Nie będzie na smyczy,tylko kupię linkę,takie jak dla psów po 10-15m tyle że cieńszą.
charm, te szelki co podałaś wyglądają na solidne.
Jestem ciekawa jak moja kotka zareaguje na szelki jak jej włożę..Ostatnio byłam w bricomarche widziałam szelki,były takie z cieniutkiego sznurka za 40 dychy
A co sądzicie o takich szelkach?
http://www.zooplus.pl/shop/koty/transpo ... kota/32644
doma1036 pisze:Właśnie chcę mieć pewność że kotka z tego nie wylezie.
Nie będzie na smyczy,tylko kupię linkę,takie jak dla psów po 10-15m tyle że cieńszą.
doma1036 pisze:Jestem ciekawa jak moja kotka zareaguje na szelki jak jej włożę..
doma1036 pisze:A co sądzicie o takich szelkach?
http://www.zooplus.pl/shop/koty/transpo ... kota/32644
charm pisze:ja mam niewychodzące koty, ale szelki testowałam na rudym tymczasie - dwie pary szelek uszkodził, pogryzł trzy smycze, a takie jak wrzuciłam przetrwały
takie jak dwie połączone obroże (jedna na szyję druga pod brzuch) udało mu się "unieszkodliwić" w mniej więcej godzinę z kawałkiem... (ale Max był wybitnie zdolnym kotem....)
charm pisze:z tych, które ja przetestowałam, to taki model dobrze się sprawdza całkiem dobrze
szelki są o niebo bezpieczniejsze
wistra pisze:charm pisze:z tych, które ja przetestowałam, to taki model dobrze się sprawdza całkiem dobrze
szelki są o niebo bezpieczniejsze
niet, te się nie sprawdzą. Kot schowa głowę między przednie łapki i się wysmyknie.
Szelki, które mają pętelkę przez szyję, przez brzuszek i pasek pomiędzy przednimi łapkami łączący je. I pasek łączący pętelki na górze.
Obrózka z paskiem między łapkami tworzy Y - co nie dusi kota, a nie ma szans się wysmyknąć.
Ja mam te:
Nie wysmyknął się z nich żaden kot, nigdy. Za to z tych zwykłych kocich i tych, co fotkę wrzuciła charm - nie raz goniłam kota
Użytkownicy przeglądający ten dział: ashai, Google [Bot], Pyzamruczyslawa, Wojtek01 i 249 gości