Kaprysy kota odnośnie jedzenia

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 01, 2013 17:03 Re: Kaprysy kota odnośnie jedzenia

dziwna sprawa z tym bojkotem suchej karmy naprawdę, wszyscy mówią, że dla kotów jest taka beee i najlepszy jest BARF.

Na balkonie mam kotkę, dzika, poluje sobie na myszy, wróble i inne tego typu rzeczy oczywiście w miskach ma do wyboru pełną gamę, wszelkiego rodzaju mokre karmy (od wysokopółkowych po takie średniopółkowe), gotowane mięso, surowe mięso, wodę po gotowanym mięsie, chrupki (3 rodzaje) i odpowiadam co spożywa kicia (która od ok 8 lat żyła sama sobie, nikt jej nie karmił, jest zdrowa, od kilku miesięcy wykastrowana) - otóż kicia pije wodę (ok 100-150ml dziennie), zjada myszy czy wróble (ale tylko część na wysokości żołądka/jelit resztę zostawia dla mnie :D) i chrupki (suchego potrafi zjeść ok 100-150 gram dziennie).

Próbowałam BARFu ba, wiem, że byłoby to zbawienne dla niej w momencie jak ją zabiorę do siebie ale praktyki powstawania mięsa w moim mieście wyglądają tak, że sądzę, że kot nawet tego mięsa nie tknie (zresztą to co jej kładę muszę wyrzucać), zwierzaki są pasione hormonami i wszelkimi g*wnami, żeby tylko się rozrosły w masie (z większości mięsa nawet dań nie można zrobić, jak to moja sąsiadka określiła - bo ja mięsa nie jadam - nawet schabowego zrobić nie można bo to chlapie, pluszczy, więcej shitu niż mięsa, i ja mam to dawać zwierzakowi????), dodatkowo mięso w sklepach po terminie jest myte i wywalane do ponownej sprzedaży, często kupowałam psu mięso i to nie jakiegoś kurczaka: cielęcinę, kaczki, indyka i po wszystkim jak nie biegunka to jakieś inne problemy. Z psami jest łatwiej bo pies może jeść wyłącznie suchą karmę i nikt go chorobami nerek nie straszy, rozmawiałam też z weterynarzem o co chodzi z tą suchą karmą i dlaczego jest taka jakaś klątwa, że to szkodliwe dla kota. Odpowiedział mi, że jeżeli kot pije w sensie pobiera wodę systematycznie to absolutnie nie ma prawa nic mu karma sucha zaszkodzić (owszem są koty, które w ogóle nie piją ale wtedy się suchą karmę namacza itp. itd.)

Naprawdę można się rozchorować czasami szukając odpowiedniego, złotego środka karmienia kotów - ja to już wysiadam. BARF w wielu miastach w Polsce odpada (brak dostępności mięsa, u mnie jest mogiła a zamawianie gotowych mieszanek mija się z celem skąd mam pewność, że po drodze się nie rozmroziło i nie zostało zamrożone ponownie, ja takich ponownie zamrażanych rzeczy zwierzakom podawała nie będę, z racji, że wiem jak za czasów mojego jedzenia mięsa mi szkodziło i jakie miałam problemy zdrowotne, żeby tym raczyć swoje pociechy), suche (każdy straszy, że kot będzie chory), mokre (wiele kotów wybrzydza i nie zjada w ogóle mokrych mimo, że różne marki już przetestowałam). I weź tu człowieku bądź mądry. Czeka mnie niedługo przeprowadzka i oczywiście zabranie całej mojej dziczy i jedyne co spędza mi sen z powiek to czym ja je do choroby jasnej karmiła będę skoro wszystko jest złe (a polowanie już niestety odpadnie, kociaki będą uwięziona w "catio").
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon lip 01, 2013 17:28 Re: Kaprysy kota odnośnie jedzenia

Erin pisze:Skoro sucha karma jest taka super,

Ale że gdzie, że super? 8O

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon lip 01, 2013 17:29 Re: Kaprysy kota odnośnie jedzenia

Ja osobiscie uwazam, ze odchyly w zadna strone nie sa dobre.
O BARF-ie nigdy nie myslalam, bo raz, ze przy miesozernosci moich kotow chyba poszlabym z torbami, a dwa - masz racje, piszac ze mieso jest faszerowane chemia.
Nigdy nie zapomne, jak kilka lat temu kupilam kotom piers z kurczaka, ktora swiecila na zielono :strach:
I dlatego karmie rowniez suchym. Ale nie zamierzam ograniczac sie tylko do chrupkow.
Mokra karma jednak bardziej bilansuje plyny, a poza tym, nie wyobrazam sobie, zeby miesozerca jadl tylko "suchary".
Z moimi futrami to zdecydowanie nie przejdzie.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon lip 01, 2013 17:30 Re: Kaprysy kota odnośnie jedzenia

Myszka.xww pisze:
Erin pisze:Skoro sucha karma jest taka super,

Ale że gdzie, że super? 8O

Juz nie jest? 8O
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon lip 01, 2013 17:35 Re: Kaprysy kota odnośnie jedzenia

Erin pisze:
Myszka.xww pisze:
Erin pisze:Skoro sucha karma jest taka super,

Ale że gdzie, że super? 8O

Juz nie jest? 8O

A ktoś twierdził, że jest? 8O

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon lip 01, 2013 17:48 Re: Kaprysy kota odnośnie jedzenia

nie ma super karm; suche, mokre, barf - wszystko jest robione z miecha, ktore faszerowane jest chemia .... chyba nie macie zludzen i tutaj wyjscia nie ma.

pozostaja gosp.ekologiczne ale kogo na nie stac dla siebie a co dopiero kocie zarcie eko ?

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lip 01, 2013 17:57 Re: Kaprysy kota odnośnie jedzenia

Myszka.xww pisze:
Erin pisze:
Myszka.xww pisze:
Erin pisze:Skoro sucha karma jest taka super,

Ale że gdzie, że super? 8O

Juz nie jest? 8O

A ktoś twierdził, że jest? 8O

A to nie ty tak zachwalalas?
To przepraszam.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon lip 01, 2013 18:03 Re: Kaprysy kota odnośnie jedzenia

Erin pisze:
Myszka.xww pisze:
Erin pisze:
Myszka.xww pisze:
Erin pisze:Skoro sucha karma jest taka super,

Ale że gdzie, że super? 8O

Juz nie jest? 8O

A ktoś twierdził, że jest? 8O

A to nie ty tak zachwalalas?

A że niby w którym miejscu?


To przepraszam.

Ależ proszę.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon lip 01, 2013 18:18 Re: Kaprysy kota odnośnie jedzenia

Te, jak to sama nazwalas "szpileczki" sa tu zbedne.
Zlapalas sie w pulapke wlasnego przesadzonego nieco entuzjamu.
Sama sucha karma w diecie kota to jakies nieporozumienie i tlumaczenie jej stosowania jest troche niepowazne.

Pomijam przypadki futer, ktore za nic nie tkna miesa (ale tylko tego).
Wiem, bo mialam takiego kota - sp. Pedro plul dalej niz widzial przy probie karmienia miesem lub puszka.
A mine mial przy tym taka, jakby mial zamiar puscic pawika.
Na szczescie, byl jedynym takim wsrod moich kotow.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon lip 01, 2013 18:32 Re: Kaprysy kota odnośnie jedzenia

Erin, nie wciskaj mi w palce słów, które nie wyszły z mojej klawiatury, tylko pokaż proszę, w którym miejscu miałam zachwalać superowość suchej karmy.
I szpileczkom daj spokój. Nie używaj, nie wmawiaj innym, że używają. Z góry uprzejmie dziękuję.

Nie wiem, gdzie znalazłaś tłumaczenie stosowania suchej karmy, bo nie przypominam sobie, bym coś takiego pisała. Nie przypominam sobie też, bym wykazywała jakikolwiek entuzjazm w stosowaniu suchych karm. O przesadzonym nie wspomnę.

Erin, jak znajdziesz fragmenty, to poproszę. Zapoznam się, przyjmę do wiadomości i pokajam.
A na razie EOT.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pon lip 01, 2013 19:05 Re: Kaprysy kota odnośnie jedzenia

dobra to tak w temacie bo naprawdę będę w ogromnej desperacji z tą kotą swoją, jak kota przekonać do "puszkowego" żarcia. Albo niech będzie mięsa (ale gotowanego na parze) - no ta surowizna u mnie z moich zasobów odpada jednak te puszkowe bezpieczniejsze. Powiem tak jak była na kastracji i była zamknięta w klatce to ponoć jadła i to bardzo ładnie (wieści z kliniki), jak wróciła z kastracji to też miała okres jedzenia puszek (różnego rodzaju) ale jak zaczęło się ciepło, nornice zaczęły wychodzić pod blok no to się jej odwidziało i nie tyka (właśnie jej dałam cudownego indyka - wszyscy zjedli, tylko nie ona, ona mnie olała ciepłym moczem, je obecnie chrupki) - i co ja mam zrobić z nią? Czym ją do choroby ciężkiej karmić? Koty są 3, żeby ktoś nie powiedział, że wybrzydza bo jest sama :P Czy może w zamknięciu jej się odmieni, żeby nie było nie będzie siedziała w klatce, będzie miała miejsce w budynku i poza budynkiem tyle, że ogrodzone, z konarami, trawką i innymi pierdołami. Jestem w lekkim przestrachu, bo jak mam jej biedy narobić to naprawdę mija się z celem (kota jest do mnie przywiązana, łazi za mną jak pies, mimo, że rzadko pozwala się w ogóle dotknąć, obecnie sypia na moim balkonie, koty planuję zabrać bo w bloku są agresywne psy w mieszkaniu już mam jej jednego synka - znaczy koty - po pogryzieniu, dodatkowo ludzie nie są zbyt przychylni kiedyś kicia mieszkała w budynkach spółdzielni po czym ją wykopali - jak to ludzie :/ dlatego ekipę stałą w ilości 3 kotów przy przeprowadzce chcę zabrać ze sobą) i tu wracamy do problemu czy kota przestawi się na puszki?


a zapomniałabym - jedyne co kota je i to w każdej ilości, nawet jak przestaje jej się mieścić to zaczyna upychać jest gotowana ryba, ale wiem, że z rybą i jej ilościami nie wolno przesadzać (zwłaszcza z rybami morskimi) i nie wiem jak tu jej tę dietę i menu ustawić. A co do ryb to mam z najlepszego możliwego źródła, mój tata łowi :) w Morzu Północnym, bez chemii na wolności i w ogóle. Ale nie wiem ile można takiej ryby kotu dawać?
Puszek ciuła do swojej skarbonki na nerki https://pomagam.pl/chorenerkipuszka

girlonthebridge

 
Posty: 1528
Od: Sob wrz 22, 2012 1:24
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pon lip 01, 2013 19:21 Re: Kaprysy kota odnośnie jedzenia

Tak, to dosc typowa reakcja - wytknieto to i owo, wiec walimy focha.
OK, zachwalaj dalej sucha karme i karm nia kota, twoj wybor. Szpileczki pozostawiam do zabawy.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon lip 01, 2013 19:24 Re: Kaprysy kota odnośnie jedzenia

Girlonthebridge, z ryba bym uwazala. Za duzo moze szkodzic na nerki, ze wzgledu na wysoki poziom fosforu.
Co do przekonywania do jedzenia, moze jakis sosik z saszetki by kicie zachecil?
A jesli juz sie uprze, to niech je suche, tylko zachecaj do picia.
Moze od czasu do czasu troche jogurtu sprobuj dawac - oczywiscie, jesli bedzie chciala jesc.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon lip 01, 2013 19:34 Re: Kaprysy kota odnośnie jedzenia

Girlonthebridge,
spróbuj zrobić rozeznanie w Twojej okolicy. Być może jest gdzieś jakaś nieduża ubojnia, w której biją bydło od lokalnych gospodarzy - to bardzo dobre źródło bardzo dobrego mięsa (czasami trafiają się tam również inne gatunki zwierząt).
Przy kilku kotach opłaca się jechać raz na jakiś czas, zrobić większe zakupy i pomrozić.
Jestem przekonany, że znajdziesz źródło, w którym mięso będzie co najmniej takiej jakości, jak w gotowych karmach.

A co do przestawienia kota na jedzenie surowego mięsa.
Twoja kotka je surowe mięso (myszy, ptaki), więc nie powinno to być aż tak trudne.
Schemat przechodzenia jest dosyć prosty:
sucha karma --- sucha karma + mokra (stopniowe mieszanie) --- mokra karma + surowe mięso (stopniowe mieszanie) --- surowe mięso
(środkowe etapy można łączyć, czyli do suchej karmy dorzucać troszeczkę surowego mięsa).

Eksperymentuj też z rodzajami mięsa i wielkością kawałków - jedna moja kotka lubi bardzo drobne kawałki, a druga duże (pomimo, że ta akurat nie ma prawie wcale zębów).

Sucha karma jest dobra dla właścicieli (bo wygodna) i dla weterynarzy (najpierw mają premie od producenta, a później kasują za leczenie).
Dla kotów ona jest naprawdę nieodpowiednia (i nie chodzi tylko o to, o czym była już tutaj mowa).

mapi_

 
Posty: 826
Od: Wto sie 07, 2012 22:17

Post » Śro mar 01, 2017 8:09 Re: Kaprysy kota odnośnie jedzenia

Ja znalazłam sposób na moją Isztar taki, że nowe dania posypuję pokrojonymi serduszkami drobiowymi, których nigdy nie odmawia. I tak dziabie, dziabie, zgarnie przypadkiem coś innego na jęzor, stwierdzi, że całkiem dobre i wcina dalej. :) Może jest coś takiego co Twój kot lubi bardziej niż inne rzeczy i będzie można go zachęcić. ;)

domso

 
Posty: 1
Od: Śro mar 01, 2017 7:56

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bbeata, Blue, Majestic-12 [Bot] i 514 gości