OGON MOJEGO KOTA :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 25, 2013 9:43 OGON MOJEGO KOTA :(

Pomóżcie, wczoraj niestety stał się wypadek :(
mój kotek wszedł na balkon pod moją nieobecność i zatrzasnął mu się ogon bo był przeciąg ... odpadł mu koniec ogona, wiem to brzmi okropnie, ja aż płakałam , od razu po tym incydencie usnął teraz bawi się mruczy przychodzi do mnie niby jest okej ale jak tylko dotknę ten ogon to on miauczy, podejrzewam martwicę ogona myślę że trzeba będzie amputować tą końcówke a jak nie to co myśliście co z nim będzie? czy to wiele zmieni w jego zdrowiu ? a ile by kosztowała taka częściowa amputacja?

STRASZNIE SIĘ MARTWIĘ ; (((

__________
Post przywrócony przez moderatora.
Beliowen
Ostatnio edytowano Wto cze 25, 2013 10:23 przez kiciomiko, łącznie edytowano 1 raz

kiciomiko

 
Posty: 21
Od: Czw cze 20, 2013 7:50

Post » Wto cze 25, 2013 9:47 Re: OGON MOJEGO KOTA :(

kiciomiko pisze:Pomóżcie, wczoraj niestety stał się wypadek :(
mój kotek wszedł na balkon pod moją nieobecność i zatrzasnął mu się ogon bo był przeciąg ... odpadł mu koniec ogona, wiem to brzmi okropnie, ja aż płakałam , od razu po tym incydencie usnął teraz bawi się mruczy przychodzi do mnie niby jest okej ale jak tylko dotknę ten ogon to on miauczy, podejrzewam martwicę ogona myślę że trzeba będzie amputować tą końcówke a jak nie to co myśliście co z nim będzie? czy to wiele zmieni w jego zdrowiu ? a ile by kosztowała taka częściowa amputacja?

STRASZNIE SIĘ MARTWIĘ ; (((


Przepraszam za ostre słowa, ale powinnaś MARTWIĆ SIĘ STRASZNIEJ i natychmiast pobiec z kotem do weterynarza.

Mam nadzieję, że balkon zabezpieczony i kot nie może z niego wypaść.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto cze 25, 2013 10:02 Re: OGON MOJEGO KOTA :(

to chyba jasne że zabezpieczony on był otwarty na chwile bo koce zdejmowałam ..

kiciomiko

 
Posty: 21
Od: Czw cze 20, 2013 7:50

Post » Wto cze 25, 2013 10:09 Re: OGON MOJEGO KOTA :(

kiciomiko pisze:to chyba jasne że zabezpieczony on był otwarty na chwile bo koce zdejmowałam ..

Ok. Jeśli zabezpieczony, to nie ma o czym mówić.

Jednak nie zmienia to faktu, że kota powinien obejrzeć weterynarz.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto cze 25, 2013 10:12 Re: OGON MOJEGO KOTA :(

kiciomiko pisze:to chyba jasne że zabezpieczony on był otwarty na chwile bo koce zdejmowałam ..

A dlaczego do weta nie pobiegliście? czego do nas oczekujesz? Cudownego podpowiedzenia jak uzdrowić kota? Zamiast płakać trzeba było płakać i zwieźć kota do lecznicy. Powinien obejrzeć go wet, podać przeciwbólowe ,antybiotyki... Jak rękę byś sobie przytrzasnęła to nie poszłabyś do lekarza? Biegusiem byś to zrobiła.Dlaczego myślisz ,że u kota jest inaczej i go nie boli?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto cze 25, 2013 10:28 Re: OGON MOJEGO KOTA :(

Mulesia pisze:
kiciomiko pisze:Pomóżcie, wczoraj niestety stał się wypadek :(
mój kotek wszedł na balkon pod moją nieobecność i zatrzasnął mu się ogon bo był przeciąg ... odpadł mu koniec ogona, wiem to brzmi okropnie, ja aż płakałam , od razu po tym incydencie usnął teraz bawi się mruczy przychodzi do mnie niby jest okej ale jak tylko dotknę ten ogon to on miauczy, podejrzewam martwicę ogona myślę że trzeba będzie amputować tą końcówke a jak nie to co myśliście co z nim będzie? czy to wiele zmieni w jego zdrowiu ? a ile by kosztowała taka częściowa amputacja?

STRASZNIE SIĘ MARTWIĘ ; (((


Przepraszam za ostre słowa, ale powinnaś MARTWIĆ SIĘ STRASZNIEJ i natychmiast pobiec z kotem do weterynarza.

Mam nadzieję, że balkon zabezpieczony i kot nie może z niego wypaść.

No prosze i autorka wątku dałą nogę.Odpowiedzi jej nie pasowały? Wykasowany pierwszy post. Mam tylko nadzieję,że do weta poszła z kotem.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto cze 25, 2013 10:35 Re: OGON MOJEGO KOTA :(

Niestety, bez wizyty u weterynarza się nie obejdzie
jeśli kiedykolwiek przycięłaś sobie palec drzwiami, to pamiętasz, że boli - więc Twojego kota na pewno boli ogon po przytrzaśnięciu :(
weterynarz poinformuje Cię, jakie są możliwości i z jakimi kosztami wiąże się każda z nich, ale przez net nikt tego nie stwierdzi.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto cze 25, 2013 12:05 Re: OGON MOJEGO KOTA :(

Zaznaczam bo jestem ciekawa dalszego losu kota. Mam nadzieję że jednak autorka się odezwie.
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 25, 2013 12:31 Re: OGON MOJEGO KOTA :(

Małgocha Pe pisze:Zaznaczam bo jestem ciekawa dalszego losu kota. Mam nadzieję że jednak autorka się odezwie.


Ja też.
Kotu drzwi amputowały kawałek ogona. Pozostała część ogona jest obolała. Właścicielka podejrzewa martwicę.
Wyobrażacie sobie jak to musi boleć :cry: . Ogon jest przecież przedłużeniem kręgosłupa.

Koty nie okazują bólu tak jak ludzie.
Mają bowiem zakodowane, że zwierzęta okazujące ból padają ofiarą drapieżników.

Mam nadzieję, że właścicielka jednak wybierze się z pupilem do weterynarza. Trzymam kciuki za jego zdrowie.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto cze 25, 2013 13:41 Re: OGON MOJEGO KOTA :(

Martwica, jeśli wystąpi to ma wpływ na cały organizm. Nawt trudno sobie wyobrazić jak kot cierpi. Ludzie widzac,ze kot nie pokłada się, nie leży bez zycia bo je i kuwetkuje uważają,że nic się nie stało. Ale jak kot "padnie" to już z reguły jest za późno. Człoweik by prawie umarł z bólu ale zwierzę to zwierzę...Jak musiał być silny cios drzwi,że ucięło kotu ogon. Mnie neidobrze sie robi na samą myśl o tym. Jak cierpiał i cierpi. Przycięcie palców ludzkich jest porónywalnym wydarzeniem ale to nie kręgosłup.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Wto cze 25, 2013 14:17 Re: OGON MOJEGO KOTA :(

Są specjalne blokady na drzwi, choćby w Obi. Nie zawsze skutkują, ale przynajmniej spowalniają zatrzaskiwanie :roll: Warto zakupić, albo czymś ciężkim- krzesło, lub donica (okno), przystawić jak się otwiera na oścież... Podobnie drzwi wewnętrzne warto chronić przed zatrzaskiwaniem (wystarczy coś podłożyć pod, tak by się zablokowały). Jako dziecko widziałam jak skończył malutki kociak (3-4 miesiące) bo właściciel kopną drzwi, gdy był za nimi :( Ponoć męczył się perę godzin, bo nikt nawet go nie zabrał z posadzki, nie mówiąc już o wecie.. ojciec go pochował, na właścicieli nawet w tej mierze nie mógł liczyć :evil: A nazwali go Szczęściarz .. o ironio :roll:
Także uważajcie na przeciągi...
pwpw
 

Post » Wto cze 25, 2013 14:57 Re: OGON MOJEGO KOTA :(

Kilka lat temu jedna znajoma opowiadała mi że "jej" kotka została przytrzaśnięta drzwiami w wyniku przeciągu. Syn wychodził z mieszkania i to było powodem. Nikt nie mógł takiej sytuacji przewidzieć. Na nieszczęście koteczka znalazła się w tym czasie między drzwiami dzielącymi kuchnię od korytarza. Została tak pogruchotana że całe ciałko ciągnęła na przednich łapkach. Na dodatek koteczka miała kocięta i pewnie żeby nie widziały, schowała się przed nimi. Znajoma zabrała koteczkę do weta a ten h ... bo inaczej nie można się wyrazić, gdy dowiedział się ze koteczka jest wychodząca zamiast jej pomóc stwierdził że musi zostać na obserwacji czy ... nie ma wścieklizny. Gdy to usłyszałam od znajomej mało na zawał nie padłam. Po kilku godzinach męczarni koteczka odeszła.
Pytałam się znajomej jak nazywał się ten wet, niestety nie wiedziała bo była w lecznicy pierwszy raz w życiu. Koteczkę natomiast dokarmiała i czasami wpuszczała do domu. Szczególnie wtedy gdy urodziła i zaczęła małe wnosić do domu. Nie miała sumienia jej wyrzucić.

Dlatego kładę szczególny nacisk na okna uchylne, drzwi, oraz najzwyklejszą rozkładaną kanapę do której koty uwielbiają się ładować. Niby jest bezpieczna ale tak na prawdę nie wiesz czy przy podnoszeniu kufy, sprężyny nie puszczą i ...

Co się stało to się nie odstanie ale twój kot kiciomiko na szczęście żyje i tylko od Ciebie zależy czy będzie cierpiał. POMÓŻ MU I IDŹ Z NIM DO WETA.
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 25, 2013 15:16 Re: OGON MOJEGO KOTA :(

A ja się zastanawiam, czy to nie trol jest.
Kilka dni wcześniej ta sama osoba prosiła o porady w sprawie biegunki u swojego 6 tygodniowego kotka.
Jakoś to wszystko tak niepoważnie brzmi.
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14232
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto cze 25, 2013 15:24 Re: OGON MOJEGO KOTA :(

Nie każdy ma od razu taką wiedzę jaką my nabyłyśmy latami ;)
Czternaście lat temu gdy dostałam pierwszego kota nie miałam pojęcia np. o siatkach w oknie, o niebezpiecznych kwiatach i innych zagrożeniach domowych. Nie wiedziałam nawet że istnieje forum miau. Gdy miałam jakieś wątpliwości to z racji że nie miałam kogo zapytać leciałam do weterynarza ;)
" ... wolę zwierzęta bez duszy niż katoli bez serca "

Małgocha Pe

Avatar użytkownika
 
Posty: 4338
Od: Wto paź 30, 2007 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 25, 2013 15:25 Re: OGON MOJEGO KOTA :(

mimbla64 pisze:A ja się zastanawiam, czy to nie trol jest.
Kilka dni wcześniej ta sama osoba prosiła o porady w sprawie biegunki u swojego 6 tygodniowego kotka.
Jakoś to wszystko tak niepoważnie brzmi.


Też się nad tym zastanawiam, wakacje się zaczęły :roll: W sumie wolałabym, żeby to był trolling a nie realny, cierpiący zwierzak. Tyle dobrego, że pojawiło się parę porad które może zapobiegną podobnym wypadkom.
[ObrazekObrazek Obrazek

muse

 
Posty: 68
Od: Śro cze 19, 2013 7:53
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 526 gości