Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Blekitny.Irys pisze:Kasia zjadła dzisiaj kolację razem z kociastymi w kuchni !
Krążyła dzisiaj między kuchnią, łazienką a swoim pokojem.
Mnie się jeszcze boi ale bez paniki.
otulona_snem pisze:,a co do meza to chyba mamy podobnych :
Blekitny.Irys pisze:A Kasia...
A Kasia drapaczy. Fotele drapaczy.
Siedzę rano w kuchni, piję poranną herbatkę z miodem. I nagle drap! drap! drap! z kasiowego pokoju.
Patrzę na koty - siedzą wokół wszystkie. I nasłuchują.
No dobra, w moich domach dzieją się czasami dziwne rzeczy, ale, na miły Bóg, duchy nie drapią!
Drap! Drap!
Drap!
Cichuteńko, na paluszkach zaglądam.
Cisza.
Psica grzecznie, w pozycji Sfinksa, czeka na posłanku na śniadanie.
Wracam.
Drap! Drap!
A więc Kasia - nareszcie jak u siebie.
Potem drugi raz mnie zdziwiła. Podeszła do kuchennych drzwi, wykonała taniec z podskokami i ocierała się pyszczkiem o futrynę.
Nie uciekła od mojej wyciągniętej dłoni ale uniosła ostrzegawczo łapkę.
Kiedy idę do niej z miseczką, przywołuje mnie niskim gardłowym poskrzekiwaniem.
Czasami jeszcze się przede mną chowa.
Ale jak!
Głowa i przednie łapki pod biblioteczką a reszta tułowia i wypięty zadek na zewnątrz.
Struś. Normalnie struś.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Chanelka, Goldberg, magic99, magnificent tree, Majestic-12 [Bot] i 531 gości