Kocia rodzinka na balkonie. Pani ['] Pan ['] została kotka:(

Gratulacje pirulasińska, :1luvu:

najpiękniejsza pamiątka z Polski.
Bardzo też dziękuję, że pamiętasz :1luvu:

i chcesz pomóc naszej Ani - pisiokot i naszym dziewczynkom. :1luvu:

Tamu boski :1luvu:

I ten różowy nosinek do całowania, o matulu :1luvu:

Nasze dziewczynki mają jutro wizytę chętnych Państwa, zobaczymy.
Na razie nie nastawiam się na nic, dopóki nie porozmawiamy i z panią i z panem (na razie rozmawiałam telefonicznie z panem). Muszę mieć pełne przekonanie, że dom, do którego panny pójdą zapewni im bezpieczeństwo, dobre warunki i mnóstwo miłości.
A na razie panienki nieświadome niczego buszują po domciu :wink:

.

Moje gwiazdeczki :1luvu:

Kropka i jej cudne kropki

moje ciekawskie dziewuszki:

A przy okazji może wiecie jakiego to ptaka dziewczynki obserwują całymi dniami ?

Nika, powinna mieć raczej na imię Bella, bo to wyjątkowej urody panieneczka:

Dziewczynki bardzo lubią swoich wujków

Renatko, jeśli wyadoptujemy koteńki w przeciagu kilku ostatnich tygodni, to sterylka będzie już problemem nowych opiekunów. Jeśli nie, to przyznaję, że chętnie skorzystamy z Twojej propozycji :oops:

ten ptak to chyba synogarlica czyli gołąb leśny, a dziewczynki przepiękne :1luvu:

pisiokot pisze:Nasze dziewczynki mają jutro wizytę chętnych Państwa, zobaczymy.
Na razie nie nastawiam się na nic, dopóki nie porozmawiamy i z panią i z panem (na razie rozmawiałam telefonicznie z panem). Muszę mieć pełne przekonanie, że dom, do którego panny pójdą zapewni im bezpieczeństwo, dobre warunki i mnóstwo miłości.
A na razie panienki nieświadome niczego buszują po domciu .

Moje gwiazdeczki

Kropka i jej cudne kropki

moje ciekawskie dziewuszki:

A przy okazji może wiecie jakiego to ptaka dziewczynki obserwują całymi dniami ?

Nika, powinna mieć raczej na imię Bella, bo to wyjątkowej urody panieneczka:

Dziewczynki bardzo lubią swoich wujków

Panny prawie już dorosłe, śliczne, wyglądają na bardzo mądre koteńki, :1luvu:

dziwne, że nikt jeszcze ich nie adoptował.

Anna61 pisze:Panny prawie już dorosłe, śliczne, wyglądają na bardzo mądre koteńki, dziwne, że nikt jeszcze ich nie adoptował.

Aniu, z kilkanaście osób w sumie dzwoniło, ale prawie wszyscy chcą jedną kicię. Nie rozdzielimy dziewczyn, są zbyt ze sobą zżyte. Nikt z dzwoniących mnie nie zachwycił, niestety. Nie oczekuję cudów od przyszłych opiekunów, ale muszę poczuć to COŚ.
Znajda swój wymarzony dom, nie bój się. A na razie u nas maja jak pączki w maśle

.

pisiokot pisze:
Anna61 pisze:Panny prawie już dorosłe, śliczne, wyglądają na bardzo mądre koteńki, dziwne, że nikt jeszcze ich nie adoptował.

Aniu, z kilkanaście osób w sumie dzwoniło, ale prawie wszyscy chcą jedną kicię. Nie rozdzielimy dziewczyn, są zbyt ze sobą zżyte. Nikt z dzwoniących mnie nie zachwycił, niestety. Nie oczekuję cudów od przyszłych opiekunów, ale muszę poczuć to COŚ.
Znajda swój wymarzony dom, nie bój się. A na razie u nas maja jak pączki w maśle .

Aniu, ja wiem, że u Was mają bardzo dobrze, i dziękuję za tak wspaniała opiekę nad nimi, :1luvu:

ale to nie zmienia faktu, że to sporo obciążenie, bo miał być jeden kotek na parę tygodni, a wyszło jak wyszło.

Śliczności ten biały duet w kropki! :1luvu:

Obie są cudne, ale moja sympatia to Franusia/Kropka/Szary Nosek, te jej kropki na pleckach są boskie :love:

Nawet nie wiedziałam, że Lulka jest teraz Niką :oops:

Fajnie, że mają takich dobrych wujków! Moje kocice przywitały nowego wrogimi sykami i dopiero ostatnio, po dwóch miesiącach, dwie z nich pozwalają mu się przytulić. Trzecia pozostaje niewzruszona w swej niechęci, nadal syczy i przegania go łapą. Ale on się nie przejmuje i wytrwale ją zaczepia

Napisz jak wypadła wizyta u dziewczynek...

Witam,

Koteczki są przepiękne.... i co ważne zdrowe i maja swój ciepły kącik...

Ale mam takie pytanie...???

Czy mama tych kociaków byłaby w stanie zaaklimatyzowac sie w sród ludzi w domu???

To samo pytanie dotyczy tez mamy tego malca z parkingu???

jesli tak jestem chetna na zrobienie ogłoszen dla kocich mam i moze uda sie przed zima znalesc dla nich jakies domy tymczasowe

Modliszka1412 pisze:Witam,

Koteczki są przepiękne.... i co ważne zdrowe i maja swój ciepły kącik...

Ale mam takie pytanie...???

Czy mama tych kociaków byłaby w stanie zaaklimatyzowac sie w sród ludzi w domu???

To samo pytanie dotyczy tez mamy tego malca z parkingu???

jesli tak jestem chetna na zrobienie ogłoszen dla kocich mam i moze uda sie przed zima znalesc dla nich jakies domy tymczasowe

Witamy.

Matka tych malców jest dzika i nie daje się dotknąć nawet osobie karmiącej, także ona niestety nie nadaje się do domu.
Tamta kotka z parkingu jest miziasta i lgnąca do ludzi, ale raczej tak niepewnie bo jej tam nie lubią.

Jak chcesz Modliszka1412 to możesz z ogłoszeniami tutaj nas wspomóc

viewtopic.php?f=1&t=156187

Aniu, kciuki potrzymam

Moje skarbeczki od wczoraj w swoim domku :kotek:

.

Czekały prawie cztery miesiące, bo wybierałam i przebierałam, aż w końcu zadzwonił domek z prawdziwego zdarzenia, godny moich dziewczynek

. Taki, jaki dla nich wymarzyłam - przede wszystkim wspólny, odpowiedzialny, ciepły, z doświadczeniem życia z kotami.
Panny zamieszkały w ślicznym mieszkaniu, w okolicach Starego Rynku, z widokiem na staw i drzewa (w oknach oczywiście siatki).

Dzisiaj rano nowa mamusia napisała: "Córeczki zjadły wczoraj pięknie kolację. Nikusia cały czas miauczy, żebym jej otwierała okno, bo chce wyglądać. Obie dziewczynki już zwiedziły łóżko, Abi (Kropka) nawet spała troszkę w nogach, ale większość nocy spędziły razem na fotelu obok. Nika przychodzi się smyrać i mruczy jak motor, Abi jeszcze na mnie patrzy z odległości metra (...) W nocy rozrabiały, żwirek jest w całym pokoju

, tunel też poszedł w nocy w ruch, no i wszystkie myszki oczywiście już zniknęły. Ale chcę, żeby rozrabiały, martwiłabym się, jakby się chowały".

Dziewczynki mają wszystko nowiutkie, śliczne :kotek:

.