Jestem na etapie testowania. Na komary mogę powiedzieć, że działa. Też mieszkam na bagnach, komary wszędzie jak ktoś nie przyzwyczajony i wpada to pada z jego ust na dzień dobry wiązanka łaciny podwórkowej.
na komary, kleszcze, meszki i muchy:
olejki:
- trawy cytrynowej
- olejek goździkowy
- olejek paczulowy
- olejek eukaliptusowy + cytronelli (niestety cytronelli jest rzadko dostępny, jednak w aptekach są już preparaty na bazie tych olejków - głównie dla dzieci)
- olejek lawendowy
- olejek cynamonowy (jako jedyny zabija larwy komarów, nie tylko odstrasza)
najlepsza mieszanka to olejek lawendowy+goździkowy+mięta pieprzowa + cytronella należy dodać je w skali 1:8 do oliwy z oliwek (bądź oleju monoi)
na raz można rozrabiać w wodzie ale wtedy ma krótki okres działania (za to takie olejki stawiane w podgrzewaczach albo specjalnych kominkach postawionych przy oknie działają jak naturalny rajd w kontakcie - sprawdzone u mnie
)
mi oliwa z oliwek jednak nie podchodzi, słabo się wchłania przez co jest się lepkim i psa też kiepsko tym potraktować więc najlepsze są mieszanki na bazie ziół. Najlepsze odstraszacze to:
lawenda, szałwia, mięta pieprzowa, rozmaryn, tymianek, melisa
najlepiej jest np. robić napar z rozmarynu i tymianku, dodać do niego kilka kropel soku z cytryny i dodać olejek np. eukaliptusowy, goździkowy albo sosnowy po ostudzeniu przelać do butelki z rozpylaczem. Niestety jest to czasochłonne. Jak jeszcze postawione w kominku czy podgrzewaczu działa długo to na ciele utrzymuje się dość krótko, ciężko tak za psem ganiać i go co chwile psikać. Ja używałam na nim adventixa (na kocurki fiprexa) i niestety mendy się wbijają owszem nie są opite, często nawet nie zmieniają koloru ale przecież samo wbicie też jest niebezpieczne przy babeszjozie np. od czasu psikania psa takimi wymysłami nie przyniósł do domu ani jednego żyjątka.
I tak nie wiem jak zrezygnować z tych chemicznych środków, naczytałam się ostatnio o skutkach długotrwałego używania preparatów na kleszcze i jestem przerażona bo psiaka mam smarowanego regularnie
koty to samo bo to dzikusy teraz mieszkają jeszcze na ulicy potem będą miały swoje "catio" z budynkiem gospodarczym chcę im tam zasadzić zioła żeby trochę odstraszały ew. robactwo ale nie wiem czy to wystarczy bo z roku na rok mend coraz więcej.
czytałam jeszcze o chwaście zwanym wrotycz - ale go jeszcze nie testowałam.