Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 23, 2013 18:47 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

To co nie jest oficjalne nie istnieje.Jak nie ma przepisu nie miał prawa tak zrobić bez konsultacji choćby z urzędem, gminą tzn talonodawcą. Jakoś mi trudno uwierzyć,że wet ot tak z siebie wyciepał kasę i testy zrobił.Trudno mi uwierzyć,że mina zgodziłaby się na wyciepanie kasy ot tak sobie. Kastruję koty od wielu lat i oby nigdy mi się tak nie trafiło. Znając siebie po zapadce psychicznej nie odpuściłabym. Nie jest ważne czy uda się ukarać czy nie. Bo znając życie nie. Ważne by napiętnować i szumu narobić.

Współczuję dziewczynie. Nie wiem jak bym postąpiła.
Ostatnio edytowano Czw maja 23, 2013 18:59 przez ASK@, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55370
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw maja 23, 2013 18:58 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

No właśnie. Czy on rzeczywiście zrobił te testy? Ktoś je oglądał?
Bo gdyby okazało się, że ich nie ma, to i kwalifikacja jego czynu zmieniłaby się dość znacząco.

ropucha

 
Posty: 851
Od: Pt mar 15, 2013 23:54

Post » Czw maja 23, 2013 20:36 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Przypomniałam sobie, że musiałam podpisać zgodę na eutanazję mojej nieuleczalnie chorej suni.
A tutaj ktoś podpisał?
Czy przy bezdomnym nie musiał?

ariel pisze:Kostka bardzo żal. Nawet szansy nie dostał :(. [']

Ano właśnie. :( On miał tylko to kulawe kocie życie... :(
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34272
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Czw maja 23, 2013 20:47 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Przeczytałam od początku i jestem w szoku działaniem weterynarza :twisted: Biedny kot od jednego człowieka dostał szansę, a drugi ją odebrał, ale tak ostatecznie :(

Kostuś (*)


Jako, że sama mam w domu białaczkowce i przepuszczam, że na 99% wiem skąd się ona wzięła w moim domu to od razu mi przyszło na myśl, że skoro on tam żył przez jakiś czas, a może nawet się tam urodził to trzeba wziąć pod uwagę, że reszta tych kotów może być zarażona :(
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Czw maja 23, 2013 22:07 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Ja tylko slyszalam o przypadku lecznicy, ktora wymagala podpisania oswiadczenia bezdomniaka z dodatnimi testami, ze kot nie zostanie wypuszczony na miejsce bytowania. Jesli ktos odmawial podpisania, to kot byl usypiany, wiec chyba na podstawie jakiegos prawa..?
Ale tam byl kontakt z opiekunem nawiazywany.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw maja 23, 2013 22:19 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

dziwne to wszystko, że się wtrącę....

co to za lecznica ? czy można podać na forum, kto dał sobie prawo żeby pozbawić życia bezdomniaczka? kota niczyjego a zarazem wszystkich ?
jo.anna
 

Post » Czw maja 23, 2013 22:29 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Szalony Kot pisze:Ja tylko slyszalam o przypadku lecznicy, ktora wymagala podpisania oswiadczenia bezdomniaka z dodatnimi testami, ze kot nie zostanie wypuszczony na miejsce bytowania. Jesli ktos odmawial podpisania, to kot byl usypiany, wiec chyba na podstawie jakiegos prawa..?
Ale tam byl kontakt z opiekunem nawiazywany.

To ode mnie pewnie słyszałaś.
Testy były robione na moją prośbę, na talon i najpierw musiałam podpisać: a) zgodę na eutanazję, lub w przypadku odmowy: b) zobowiązanie, że kot będzie dożywotnio izolowany i nie zostanie wypuszczony na wolność.
To było na arkuszu 'przyjęcia', który wypełnia lecznica do rozliczenia talonu z gminą, więc wzór na pewno był ustalony wg umowy.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 24, 2013 6:32 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Gretta pisze:Przypomniałam sobie, że musiałam podpisać zgodę na eutanazję mojej nieuleczalnie chorej suni.
A tutaj ktoś podpisał?
Czy przy bezdomnym nie musiał?
[...]

Ode mnie wet wymagał podpisania zgody na eutanazję w przypadku bezdomniaczka. Ale jak było w tym przypadku trudno powiedzieć :roll:
Przeczytałam wątek od początku i nie wiem co napisać... Szok.
Bardzo mi przykro z powodu Kostka [*] :(
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Pt maja 24, 2013 8:33 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Ja bardzo poproszę o szczegóły:

1. Jaka to lecznica?
2. Kto robił testy na białaczkę?
3. Kto podjął decyzję o eutanazji?
4. Kiedy dokładnie to się stało?

Zero konkretów w tym wątku, tylko użalanie się nad Liwar która zawaliła sprawe.
Oto jeden z kotów wystraszony wielką liczbą cisnacych się do klatki widzów, wyrwał się z niej i skoczył na otwarte okno. Rozszalałe zwierzę udało się jednak niebawem ułaskawić i sprowadzić z powrotem do klatki, zanim pomyślało o dalszej ucieczce. (z wystawy kotów - Bruksela styczeń 1894 r.)

tomek_k

 
Posty: 427
Od: Wto wrz 27, 2011 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 24, 2013 9:23 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

tomek_k - masz rację.

1. nie chcę podawać nazwy/namiarów na lecznicę.
2. test na białaczkę wykonany był przy mnie - to nie tak, że ja sobie siedziałam w domu, a tam Kostka podstępnie uśpiono. Byłam tam podczas dawania mu narkozy do badania, pobierania krwi, badania łapek, wyjmowania kleszczy.
3. Decyzja o uśpieniu zapadła w mojej obecności, ale bez mojego udziału/zgody - czy to na piśmie, czy to ustnie.
4. Ten wątek był po to, żeby Kostka udało się złapać i usprawnić. Wiem już, że nie było warto i będzie mnie to prześladowało jeszcze długo. Ponieważ niestety potrafię już łapać dzikie koty i boleśnie przekonałam się, jakie mogą być tego konsekwencje, chciałabym zamknąć ten wątek. Czy ktoś może mnie poinstruować?

Dorcia44 - bardzo dziękuję za wczoraj.

liwaj

 
Posty: 15
Od: Nie maja 19, 2013 19:55

Post » Pt maja 24, 2013 9:23 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

dorcia44 pisze:wet uśpił z własnej nie przymuszonej woli :twisted: bez wiedzy i zgody :twisted:
o całej historii dowiedziałam się jakąś godzinę temu ,no będzie zadyma ,ale kotu życia to nie wróci :cry:

No żesz q... :twisted:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt maja 24, 2013 9:24 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

liwaj pisze:tomek_k - masz rację.

1. nie chcę podawać nazwy/namiarów na lecznicę.
2. test na białaczkę wykonany był przy mnie - to nie tak, że ja sobie siedziałam w domu, a tam Kostka podstępnie uśpiono. Byłam tam podczas dawania mu narkozy do badania, pobierania krwi, badania łapek, wyjmowania kleszczy.
3. Decyzja o uśpieniu zapadła w mojej obecności, ale bez mojego udziału/zgody - czy to na piśmie, czy to ustnie.
4. Ten wątek był po to, żeby Kostka udało się złapać i usprawnić. Wiem już, że nie było warto i będzie mnie to prześladowało jeszcze długo. Ponieważ niestety potrafię już łapać dzikie koty i boleśnie przekonałam się, jakie mogą być tego konsekwencje, chciałabym zamknąć ten wątek. Czy ktoś może mnie poinstruować?

Dorcia44 - bardzo dziękuję za wczoraj.

To przepraszam, po co prosiłaś o pomoc? :roll:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt maja 24, 2013 9:30 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

liwaj, to ja mam do Ciebie tylko jedną prośbę:
zostaw już te inne koty w spokoju, nie próbuj im "pomagać".
Dadzą sobie radę bez Ciebie.

ropucha

 
Posty: 851
Od: Pt mar 15, 2013 23:54

Post » Pt maja 24, 2013 9:35 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

liwaj pisze:3. Decyzja o uśpieniu zapadła w mojej obecności, ale bez mojego udziału/zgody - czy to na piśmie, czy to ustnie.

To znaczy - jak?
Nie poinformowali Cię, co robią?
Zaprotestowałaś, ale nie wzięli tego pod uwagę?
Wiedzieli, że chcesz go wziąć do siebie?
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34272
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pt maja 24, 2013 9:35 Re: Bezdomny szkielecik w-wa włochy - jak złapać?

Erin pisze:
liwaj pisze:tomek_k - masz rację.

1. nie chcę podawać nazwy/namiarów na lecznicę.
2. test na białaczkę wykonany był przy mnie - to nie tak, że ja sobie siedziałam w domu, a tam Kostka podstępnie uśpiono. Byłam tam podczas dawania mu narkozy do badania, pobierania krwi, badania łapek, wyjmowania kleszczy.
3. Decyzja o uśpieniu zapadła w mojej obecności, ale bez mojego udziału/zgody - czy to na piśmie, czy to ustnie.
4. Ten wątek był po to, żeby Kostka udało się złapać i usprawnić. Wiem już, że nie było warto i będzie mnie to prześladowało jeszcze długo. Ponieważ niestety potrafię już łapać dzikie koty i boleśnie przekonałam się, jakie mogą być tego konsekwencje, chciałabym zamknąć ten wątek. Czy ktoś może mnie poinstruować?

Dorcia44 - bardzo dziękuję za wczoraj.

To przepraszam, po co prosiłaś o pomoc? :roll:

Erin, punkt 4.
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34272
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 486 gości