Pamiętacie Ronalda?
Poprosiłam
ewexoxo o wstawienie jego zdjęć na JaPaczeSercem - Ewelinka oczywiście, jak zwykle, zgodziła się bez wahania
Dziś miałam zrobić Ronaldowi zdjęcia dla Eweliny, ale najpierw musiałam chłopaka wykąpać, bo posklejany był, brudny, śmierdzący. To dziadunio po wypadku, nie jest w stanie domyć się sam
W trakcie kąpieli mruczał - jest taki kochany
Ale zdjęć już mu dziś nie zrobiłam. Po kąpieli wystawiłam go w klatce na słonko, żeby wysechł. Potem trochę wyczesałam i powycinałam dredy. Ale jest już stary, i zmęczył się tymi zabiegami pielęgnacyjnymi. Leżał bardzo spokojnie i wtulił się we mnie, ale już go zdjęciami nie chciałam męczyć. Zrobię mu w weekend.
Podczas kąpieli dopiero, tak naprawdę dało się zauważyć, jaka to kupka nieszczęścia jest
Chudziusieńki (skóra i kości normalnie), powykręcany (widać, że kości źle mu się pozrastały), z dziurą po oku i guzem na szyi. Zębów prawie nie ma, a te co ma są w opłakanym stanie. Co prawda niewiele, ale jednak je, ale pomyślałam dzisiaj, że chyba mu będę mieliła mięso, albo zakupię paszteciki. No bieda z nędzą taka z niego, przy czym taki jest kochany i mruczący, że nie sposób go nie lubić.