[KATOWICE/JAWORZNO] Chory kotek- pomóżcie finansowo

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 16, 2013 18:28 [KATOWICE/JAWORZNO] Chory kotek- pomóżcie finansowo

WItam

Jestem nowa- szukam pomocy- jakiś wskazówek

Zwracam sie z prośbą o pomoc w sfinanwaniu leczenia mojego kotka. KOTEK jest moj własny. Aczkolwiek jestem 4 właścicielką. Miała cięzkie życie- pierwszy własciciel ją poprostu wyrzucił, drugi głodził a trzeci wychowywał z rotwailerem.


Proszę o jakąkowiek pomoc- pożyczkę, darowizne, namiar na lekarza który nieodpłatnie pomoże lub zrobi to za symoliczną kwotę.

Zarabiam 620 zł. Moge dać do wglądu żaswiadczenie o zarobkach, wysokości opłat mieszaniowych no nie wiem poprostu wszystko czego sobie zażyczycie by dać wiarę w to że nie jestem oszustką tylko chce uratować Bogu ducha winnego kota.

Ceny mojego weterynarza to: 80 zł. kropklówka, 90 badanie krwi. Dla mnie jest to suma wysoka.
Dzisiaj kotek jest po kroplówce z antybiotykiem. Jutro kroplówka, jest mozliwośc że w niedziele też no i w poniedziałek badanie krwi.


Moja kicia ma 16 lat. U mnie jest od 2008 roku. Nigdy nie chorowała. Zawsze była mega chuda- jej waga poprzednia to 2,7 kg. Nie wynika ona z mojego zaniedbania- kotek dostaje jeść regularnie 2 razy dziennie i w trakcie obiadu jak cos wysępi :)

Pisze dlatego ze : moja kicia zaczeła chorowac. Jutro weterynarz ale powiedzcie chociaz na co sie nastawić bo póki co to siedze i rycze :(. Od kilku dni tylko pije. Nie je praktycznie nic poza kawałeckiem szynki czy sera. Nie miałczy, nie mruczy. Ciagle spi albo leży w tym samym miejscu. A najgorsze jest to ze traci jakby czucie w łapkach tylnych. Rusza nimi, da sobie dotknąć, pogłaskac ale jak idzie lub stoi to sie chwieje , rozjeżdza. Teraz tylko podnosi sie na łapki na kanapie i patrzy na nas wiec wiemy ze chce np. isc pić czy do kuwety i az serce mi pęka kiedy ją niose do misek.

Zdarzyło jej sie niefortunnie spaść kilka razy z kanapy- ostatnio spała na oparciu tak mocno ze nie zdarzyła zareagować i poprostu spadła na ziemie- z takim hukiem ze az z kuchni przybiegłam a ona stała zdezorientowana.

Wiem ze powiecie ze badania trzeba zrobic i wogole- u mnie pojawia sie problem kasy a raczej jej braku totalnego ale choćbym sie miałą zadłużyć to skominuje jakoś pieniądze na leczenie jej.

Powiedzcie tylko czy takie niedowłady łapek można wyleczyć? czy ją to boli? bo napewno ją męczy. NO i chudnie :/

Jestem z Jaworzna/ okolice Katowic.
Ostatnio edytowano Pt maja 17, 2013 13:26 przez Agnes181jaw, łącznie edytowano 4 razy
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Czw maja 16, 2013 19:27 Re: Chory kotek- pomóżcie

Agneiszka, trzeba przyznać przyczyny niedowładów, żeby wyrokować o możliwości wyleczenia :( . Czy Twój weterynarz przyjmie zapłatę na raty? Kotka potrzebuje konsultacji i badań, im szybciej tym lepiej ...
Brak apetytu może świadczyć o zaburzeniach pracy nerek

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw maja 16, 2013 19:29 Re: Chory kotek- pomóżcie

Nie ma szans na raty ale trudno ja jakoś dam rade przebiedować.

Ona duzo pije i sika. Praktycznie wogole nie robi kupki.

Porosze mi napisać na jakie ewentualnie kwoty musze sie nastawic?
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Czw maja 16, 2013 19:35 Re: Chory kotek- pomóżcie

Nie wiem, skąd jesteś, ale w Warszawie sama wizyta to ok 30-40 zł, podstawowe badanie krwi ok 65, moczu chyba 20 lub 30. Kotka może tez potrzebować kroplówki lub specjalnego jedzenia.
Oczywiście mogą być potrzebne inne droższe badania, skoro kotka ma objawy neurologiczne ale od tych pewnie się zacznie
Jeśli nie je, to nie ma czym robić kupki.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw maja 16, 2013 19:37 Re: Chory kotek- pomóżcie

Ceny zależą b. dużo od weta, a przede wszystkim od przyczyny i dalszego leczenia.
Wet przede wszystkim musi stwierdzić, co się dzieje

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 16, 2013 19:42 Re: Chory kotek- pomóżcie

alix76 pisze:Nie wiem, skąd jesteś, ale w Warszawie sama wizyta to ok 30-40 zł, podstawowe badanie krwi ok 65, moczu chyba 20 lub 30. Kotka może tez potrzebować kroplówki lub specjalnego jedzenia.
Oczywiście mogą być potrzebne inne droższe badania, skoro kotka ma objawy neurologiczne ale od tych pewnie się zacznie
Jeśli nie je, to nie ma czym robić kupki.




Jestem z okolic Katowic.

domyślam sie ze skoro nie je nie bedzie chodzic do kuwety.

Moze poprostu jak spadła to sie potłukła i ja boli? dlatego tak chodzi?

Słuchajcie wiem jak to zabrzmi ale ja nie jestem w stanie jej uspac. Poprostu nie dam rady. Mieszkam z nią sama i nie wyobrazam sobie tego.
u jest zdjcie mojego kotka:

http://www.garnek.pl/ghost69/24842835


Niestety nie potrafie inaczej wrzucić zdjęcia
Obrazek
Ostatnio edytowano Czw maja 16, 2013 19:55 przez alix76, łącznie edytowano 1 raz
Powód: połączyłam trzy posty w jeden
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Czw maja 16, 2013 19:56 Re: Chory kotek- pomóżcie

Agnes, najpierw spróbuj leczenia, usypianie zwierzęcia to ostateczność. Choć czasem tylko tyle można zrobić dla przyjaciela ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw maja 16, 2013 19:57 Re: Chory kotek- pomóżcie

Dziekuje za połaczenie.

Będe walczyć. Kwestia tylko tak jak mowie- kasy ale wyczaruje ja jakos.

Dziekuje za wpisy. Dam znać co lekarz powiedzial.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Czw maja 16, 2013 20:00 Re: Chory kotek- pomóżcie

Możesz jeszcze spróbować kontaktu z lokalną fundacją prozwierzęcą - może uda się skredytować badania i będzie je spłacać a kotka będzie już leczona. Czasem tez fundacje mają wynegocjowane rabaty, może pomogliby Ci w obniżeniu kosztów.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw maja 16, 2013 20:04 Re: Chory kotek- pomóżcie

oooo! pierwsze słysze.

Niestety mogła bym prosić o jakieś wskazówki jak uzyskac taka pomoc?

Moja kicia jest po przejsciach (4 właścicieli) może gdyby im opisać cała sytuacje to faktycznie by pomogli,

Bede wdzięczna za każdą wskazówke.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Czw maja 16, 2013 20:21 Re: Chory kotek- pomóżcie

Na początek dopisz w tytule wątku: [Katowice]
Trzeba to zrobić w pierwszym poście.
Może ktoś z Twoich okolic podpowie tańszą a dobrą lecznicę, lub fundację, ktora mogłaby jakoś pomóc

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 17, 2013 11:59 Re: [KATOWICE/JAWORZNO] Chory kotek- pomóżcie

KOtek jest po wizycie u lekarza.

POdejrzenia: białaczka lub ostra niewydolność nerek.

Nie był w stanie jej pobrac krwi bo stwierdzil ze nie przezyła by tego. Dostała kroplwke plus antybiotyk. Jutro tez ma miec kroplwke i jeśli sie polepszy to pobierze krew. Ale kazał sie pogodzic z faktem i powiedzial ze uratować jej sie juz nie da. Nawet leczyc juz nie chcial ale wypłakałam.

kotek ma obniżona temperature o 2 stopnie. Jest odwodniony (pewnie powiecie ze to moja wina ale ja naprawde sie starałam a nie mogłam wczesniej jechac z nią do lecznicy). Powiedzial tez ze kotek ma zapadniete oczy. Cos co w nich ma być różowe ona ma białe.

Aha- jesli pobieranie krwi bedzie mozliwe to tylko na moją odpowiedzialnośc bo moze tego nie przeżyć.

Kazał dawać jej do jedzenia żółtko które o dziwo ochoczo zjada. I mam ją ogrzewać więc leży między dwoma termoforami.

Powiem Wam że to jest dla mnie coś strasznego. Przez tyle lat ile u mnie jest nikt nie wspomniał nawet o badaniach chocby przez to ze jest tak chuda. Jeszcze 2 tygodnie temu była chwalona ze tak super wyglada jak na swoje lata.

Póki co jesteśmy zdeterminowani jeśli chodzi nawet o same próby leczenia choć to naprawde nadwyręża mój budżet.

Za kroplówke 80 zł. badanie krwi 95 zł.

Jeśli przeżyje do poniedziałku będzie myślał nad innymi badaniami.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pt maja 17, 2013 12:12 Re: [KATOWICE/JAWORZNO] Chory kotek- pomóżcie

Dlaczego kot ma nie przeżyć pobierania krwi????
Tak bardzo się rzuca u weta, że trzeba by go przyśpić?
Czy po prostu wet nie umie kotu na żywca pobrać? Jeśli tak, to szukałabym innego weta.
Bo z tym, żeby kot samego pobierania krwi nie przeżył, to się jeszcze nie spotkałam...

Kicia ma zapewne anemię, skoro ma śluzówki białe :(
Przy silnym odwodnieniu oczy są zapadnięte.

Szkoda, że tej krwi nie udało się pobrać przed podaniem kroplówek :|

Trzymajcie się obie :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 17, 2013 12:30 Re: [KATOWICE/JAWORZNO] Chory kotek- pomóżcie

W zasadzie to nie wyjaśnił o tej krwi za wiele a ja też nie dopytywałam bo nie byłam w stanie logicznie myśleć. Jutro dopytam.

Ona rzucała sie to fakt ale jak jej dawał zastrzyki to nie miał problemu z wbiciem się.

Póki co kotek leży sobie odkąd wrócił i nawet nie wstaje.

Powiem szczerze ze jak już ochłonęłam to jestem nawet zła na tego weterynarza- widział ją 2 tygdnie temu, 2 miesiące temu i ogolnie regularnie i nigdy nie zwrócił uwagi ani na oczy ani na chudośc.

Nie przypuszczałam że to moze być kwestia nerek bo ona pije nawet dużo i tez dużo sika więc nikt nie podejrzewal choroby.

Dziękuje za wsparcie.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=157693

Obrazek Tęsknimy... Cały czas i bez końca.

Agnes181jaw

 
Posty: 751
Od: Czw maja 16, 2013 18:19

Post » Pt maja 17, 2013 12:40 Re: [KATOWICE/JAWORZNO] Chory kotek- pomóżcie

Dopytaj o tę krew, albo od razu poszukaj innego weta :?
Od pobierania krwi na żywca kot nie umiera, a jeśli ona ma temperaturę o 2 st obniżoną i anemię, to jakoś nie przypuszczam, żeby miała strasznie dużo siły na rozrabianie w gabinecie.
Dowiedz się koniecznie, jakie dostaje leki (antybiotyk, kroplówka), a jeśli masz wpisane w książeczce, to podaj nazwy.

viewtopic.php?f=22&t=78225 tu masz listę wetów polecanych i niepolecanych z Twoich okolic.
Może się pojawi w wątku ktoś, kto się lepiej orientuje.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 493 gości