Jestem nowa- szukam pomocy- jakiś wskazówek
Zwracam sie z prośbą o pomoc w sfinanwaniu leczenia mojego kotka. KOTEK jest moj własny. Aczkolwiek jestem 4 właścicielką. Miała cięzkie życie- pierwszy własciciel ją poprostu wyrzucił, drugi głodził a trzeci wychowywał z rotwailerem.
Proszę o jakąkowiek pomoc- pożyczkę, darowizne, namiar na lekarza który nieodpłatnie pomoże lub zrobi to za symoliczną kwotę.
Zarabiam 620 zł. Moge dać do wglądu żaswiadczenie o zarobkach, wysokości opłat mieszaniowych no nie wiem poprostu wszystko czego sobie zażyczycie by dać wiarę w to że nie jestem oszustką tylko chce uratować Bogu ducha winnego kota.
Ceny mojego weterynarza to: 80 zł. kropklówka, 90 badanie krwi. Dla mnie jest to suma wysoka.
Dzisiaj kotek jest po kroplówce z antybiotykiem. Jutro kroplówka, jest mozliwośc że w niedziele też no i w poniedziałek badanie krwi.
Moja kicia ma 16 lat. U mnie jest od 2008 roku. Nigdy nie chorowała. Zawsze była mega chuda- jej waga poprzednia to 2,7 kg. Nie wynika ona z mojego zaniedbania- kotek dostaje jeść regularnie 2 razy dziennie i w trakcie obiadu jak cos wysępi

Pisze dlatego ze : moja kicia zaczeła chorowac. Jutro weterynarz ale powiedzcie chociaz na co sie nastawić bo póki co to siedze i rycze

Zdarzyło jej sie niefortunnie spaść kilka razy z kanapy- ostatnio spała na oparciu tak mocno ze nie zdarzyła zareagować i poprostu spadła na ziemie- z takim hukiem ze az z kuchni przybiegłam a ona stała zdezorientowana.
Wiem ze powiecie ze badania trzeba zrobic i wogole- u mnie pojawia sie problem kasy a raczej jej braku totalnego ale choćbym sie miałą zadłużyć to skominuje jakoś pieniądze na leczenie jej.
Powiedzcie tylko czy takie niedowłady łapek można wyleczyć? czy ją to boli? bo napewno ją męczy. NO i chudnie :/
Jestem z Jaworzna/ okolice Katowic.