Poznań kotka perska - czekamy na aklimatyzację w DT

Byłaś z nią u weterynarza albo się wybierasz? Czy kotka nie ma kołtunów? Uszy czyste? Jest zadbana na pierwszy rzut oka?

szkoda ze to tak daleko bo chetnie bysmy ją wzieli do katowic

Mój poprzedni pers używał Cats Besta, teraz mają bentonit, bo drewniany za bardzo sie przyczepiał do portek.

Traktuj ją jak normalnego kota, tylko daj bardziej płaskie miseczki do jedzonka.
Nie stresuj się, ze to pers - to kot przede wszystkim

cairo pisze:Byłaś z nią u weterynarza albo się wybierasz? Czy kotka nie ma kołtunów? Uszy czyste? Jest zadbana na pierwszy rzut oka?

u weta nie byłam i na razie po konsultacjach się wstrzymam, żeby nie fundować jej stresu kolejnego. Pan przed śmiercią ją wyczesał, także kołtunów nie ma. Uszy na pierwszy rzut oka całkiem, całkiem. Chuda jest i zestresowana, nie podobają mi się oczy, ale na razie dam jej spokój. Być może uda mi się wyrwać jej książeczkę zdrowia dzisiaj (jeśli takową posiada)

Avian pisze:Traktuj ją jak normalnego kota, tylko daj bardziej płaskie miseczki do jedzonka.
Nie stresuj się, ze to pers - to kot przede wszystkim

hehe, no tak. Mam schizę straszną, że znajdę ją martwą jak wrócę do domu, ale nie, prawda?

Na Twoim miejscu spróbowałabym jeszcze na Planecie Persji popytać - nawet jak nie znajdziesz DT, to one mają wiedzę na temat tej rasy. No i jako osoby z persjozą mogą się szybko zakochać w biedaczce i ją zaadoptować :ok:

Ja już na Persji o niej napisałam wczoraj wieczorem, dzisiaj jeszcze uzupełnię info i wkleję fotki.

Sorki, na persach się kompletnie nie znam, ale może by jej na początek dać taki żwirek jaki dotychczas miała i taką karmę jaką miała, choćby tego whiskasa. Niech ma to co już zna, łatwiej jej się będzie przełamać.

MB&Ofelia pisze:Sorki, na persach się kompletnie nie znam, ale może by jej na początek dać taki żwirek jaki dotychczas miała i taką karmę jaką miała, choćby tego whiskasa. Niech ma to co już zna, łatwiej jej się będzie przełamać.

dzięki, za radę, też tak myślałam. Kupie na wszelki wielki dodatkowo jakąś lepszą karmę - może się skusi dziewczę na cokolwiek

I co?

wieści po pierwszej nocy w nowym DT: wodę pije, istnieje cień szansy, że skubnęła jedzenie. W kuwecie siku i kupa. Wieczorem siedziała na parapecie i z podniesionym ogonem zeskoczyła do mojego wujka (on niestety się wystraszył). Jak wszedł drugi raz, to już nie wyszła. Ogólnie on jest jedyną osobą, na którą ona nie syczy i nie warczy. Wczoraj wyciągnęłam jej książeczkę zdrowia, zabawkę, kocyk (z którego cieszę się najbardziej) i czesaczkę. Na razie jej nie molestujemy, tylko dajemy jedzenie, wujek w wolnej chwili u niej siedzi i rozmawia;) Czekamy na rozwój sytuacji, trzymajcie kciuki!

No tak - kotka mieszkała z facetem ... to zrozumiałe, ze zaakceptowała mężczyznę.
Ważne, ze była w kuwecie, z persami to różnie bywa - są bardzo kapryśne, jeśli chodzi o żwirek, kuwetę i jej umiejscowienie.

Powoli się uspokoi, jak do niej dotrze, ze jest bezpieczna.

No, nie jest źle, nawet bardzo dobrze :ok:

Poznań kotka perska - czekamy na aklimatyzację w DT

Kto przegląda forum