Eufemia pojechała do domku wczoraj
Wcześniej kilka razy rozmawiałam z nowym domkiem o zachowaniu Eufemii - że może na początku być agresywna, wycofana, nie dać się pogłaskać itp.
Przyjechaliśmy i zarówno ja, jak i nowi opiekunowie przeżyliśmy szok
Eufemia jak tylko została wypuszczona z transporterka poczuła się jak u siebie w domu. Od razu zaczęła miziać się o nogi nowego Pańcia i wskoczyła myina kolana
Chodziła po całym mieszkaniu radośnie, z podniesionym ogonem. Zjadła sobie jedzonko, skorzystała z kuwety i była bardzo zadowolona. Zupełnie inaczej niż u nas. Mnie omijała, ale jak wychodziłam - odprowadziła do przedpokoju na pożegnanie.
Będzie miała naprawdę wspaniałą opiekę i spokój - to na co zasłużyła po tych 6 latach. Teraz będzie rozpieszczaną, kanapową księżniczką
W mieszkaniu nie ma dzieci, ani innych zwierząt dlatego Eufemia poczuła się tam dobrze. Państwo mieli kiedyś kotkę, ale 3 miesiące temu im umarła na raka.
Dziękuję Wam za pomoc i porady - przekazałam je też nowemu domkowi. Jestem pewna, że zrobiłam dobrze oddając ją tam