Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Fundacja KOTangens pisze:Dlaczego ludzie nie dzwonią kiedy widzą, że coś złego z kotem zaczyna się dziać? Czemu nie interweniują, tylko czekają?
Kolejny kot z Elektrociepłowni.... Kot od dwóch tygodni źle się czuł, coś było z nim nie tak. Na pytanie: "czemu Pan od razu nie zadzwonił?" odpowiedź zabrzmiała: "A, chciałem, ale myślałam, że sam się wyleczy."
Kot trafił do lecznicy. Ma fatalne wyniki krwi, wszystko na skrajnym minusie. Anemia. Fatalne wyniki wątrobowe i nerkowe. Krew mu leci z noska, pyszczka. Widać jakieś dziwne dziury w jamie ustnej. Kot robi pod siebie.
Jak ten kot musi przeraźliwie cierpieć... To, że chudy, to wiadomo, odwodniony, wycieńczony.
Rokowania są złe, ale walczymy.
ada_z pisze:Kot trafił do lecznicy. Ma fatalne wyniki krwi, wszystko na skrajnym minusie. Anemia. Fatalne wyniki wątrobowe i nerkowe. Krew mu leci z noska, pyszczka. Widać jakieś dziwne dziury w jamie ustnej. Kot robi pod siebie.
Jak ten kot musi przeraźliwie cierpieć... To, że chudy, to wiadomo, odwodniony, wycieńczony.
Rokowania są złe, ale walczymy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Chanelka, Google [Bot], jolabuk5, kasiek1510, magnificent tree, RonaldWed, Zeeni i 532 gości