Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Fundacja KOTangens pisze:Edek- kot domowy, który został kotem wolno bytującym
Jakie powody kierują ludźmi, którzy porzucają swoich pupili? Jest ich wiele, bo nie raz się z tym już spotkałyśmy- taki też los zgotowali Edkowi jego byli opiekunowie.
Edek bytuje przy dwory PKSw Gdańsku. Jest kocurem, z relacji opiekunki, wykastrowanym i bardzo ufnym do ludzi. Do tej pory trzymał się dobrze, jednak ostatnio Edek podupadł na zdrowiu, kocurek od dłuższego czasu chudnie i marnieje- a dostaje najwięcej jedzenia z całej kociej ekipy. Trzeba było pomóc nie było innej rady.....
Kocurek trafił do jednej z naszych zaprzyjaźnionych lecznic, które leczą stacjonarnie koty. Zrobiono badania, obejrzano kota a wyniki są następujące: zęby są w fatalnym stanie, wkrótce przejdzie oczyszczanie jamy ustnej z uszkodzonych ząbków i kamienia, badania krwi nie najgorsze- parametry wątrobowe podwyższone co można zrzucić na tryb życia kota. Dodatkowo miał ropnia na łapie- został on oczyszczony, podano leki. Pani weterynarz mówi, że to gadatliwy super kot Może ktoś jeszcze zakocha się w Edku? Da mu dom tymczasowy lub stały, gdyż Edek nie jest młodym kotem i zasługuje na stały ciepły kot, pełną miskę i człowieka przy boku.
Jak wiecie utrzymanie, leczenie Edka kosztuje dlatego prosimy o pomoc w spłacie długu jaki rośnie w lecznicy:
Fundacja Kotangens
ul. Ogarna 85/86
80-826 Gdańsk
nr konta 14 2030 0045 1110 0000 0264 0290 z dopiskiem: Edek
lub paypal: fundacja.kotangens@wp.pl
ada_z pisze:Fundacja KOTangens pisze:Edek- kot domowy, który został kotem wolno bytującym
Jakie powody kierują ludźmi, którzy porzucają swoich pupili? Jest ich wiele, bo nie raz się z tym już spotkałyśmy- taki też los zgotowali Edkowi jego byli opiekunowie.
Edek bytuje przy dwory PKSw Gdańsku. Jest kocurem, z relacji opiekunki, wykastrowanym i bardzo ufnym do ludzi. Do tej pory trzymał się dobrze, jednak ostatnio Edek podupadł na zdrowiu, kocurek od dłuższego czasu chudnie i marnieje- a dostaje najwięcej jedzenia z całej kociej ekipy. Trzeba było pomóc nie było innej rady.....
Kocurek trafił do jednej z naszych zaprzyjaźnionych lecznic, które leczą stacjonarnie koty. Zrobiono badania, obejrzano kota a wyniki są następujące: zęby są w fatalnym stanie, wkrótce przejdzie oczyszczanie jamy ustnej z uszkodzonych ząbków i kamienia, badania krwi nie najgorsze- parametry wątrobowe podwyższone co można zrzucić na tryb życia kota. Dodatkowo miał ropnia na łapie- został on oczyszczony, podano leki. Pani weterynarz mówi, że to gadatliwy super kot Może ktoś jeszcze zakocha się w Edku? Da mu dom tymczasowy lub stały, gdyż Edek nie jest młodym kotem i zasługuje na stały ciepły kot, pełną miskę i człowieka przy boku.
Jak wiecie utrzymanie, leczenie Edka kosztuje dlatego prosimy o pomoc w spłacie długu jaki rośnie w lecznicy:
Fundacja Kotangens
ul. Ogarna 85/86
80-826 Gdańsk
nr konta 14 2030 0045 1110 0000 0264 0290 z dopiskiem: Edek
lub paypal: fundacja.kotangens@wp.pl
12.04.
Staruszek Edek
Parę dni temu mieliśmy z naszymi weterynarzami jasny plan działania. W czwartek wszystko się pozmieniało. W czwartek wieczorem Edek zaczął się źle czuć. Do tej pory aktywny, gadający kot, który miał mega apetyt, ucichł nagle, położył się cichutko w budce. Zupełnie opadł z sił.
W piątek z samego rana zabraliśmy Edka do weterynarza, chłopak dostał leki przeciwzapalne i przeciwbólowe. Po lekach trochę się ożywił, a w sobotę rano znów był ledwo żywy. I znów wizyta u weterynarza i leki p. bólowe. Pan doktor postanowił tez spróbować zrobić Edkowi zdjęcia RTG „na żywca”, nie czekać do wtorku…
Edzio był bardzo grzeczny, pozwolił się ułożyć pod aparatem RTG. To co zobaczyliśmy na zdjęciach przeraziło nas. Edek ma przerzuty do płuc i do jamy brzusznej.
Cóż, już wiemy, że nie będziemy pobierać wycinka z łapy do badania histopatologicznego. Nie ma po co.
Wiemy, że Edka bardzo boli łapka, na której wyrósł guz nowotworowy. Wiemy, że kot ma już przerzuty. I na 90% ma kocią białaczkę wirusową. Jest też bardzo, bardzo starym kotkiem.
Pan doktor ma skonsultować zdjęcia Edka z jeszcze jednym weterynarzem. Póki co wstępnie rozważane są dwie opcje: albo amputacja łapy i leki p. bólowe, p. zapalne. Albo skrócenie Edkowi cierpień od razu. Chemia nie wchodzi w grę, Edek jest za stary, nie przeżyłby tego.
Biedny, stary, nikomu niepotrzebny kot. Kot, który długo, przez 10 lat może miał dom. Kot, który ociera się o twarz i liże po nosie….
Co mam teraz zrobić? Jaką podjąć decyzję patrząc w stare oczy zmęczonego kota?
(Małgorzata)
Mimo wszystko, niezależnie od tego, co wspólnie postanowimy z weterynarzami, rachunek za badania będzie duży. Dlatego prosimy o pomoc w jego opłaceniu...
Fundacja Kotangens
ul. Ogarna 85/86
80-826 Gdańsk
nr konta 14 2030 0045 1110 0000 0264 0290 z dopiskiem: dla Edka
lub paypal: fundacja.kotangens@wp.pl
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Zeeni i 323 gości