chora kotka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 10, 2013 13:40 Re: chora kotka

Surowe mięso zagęszcza kał. Możesz ugotować jej mięso z kurczaka i do rosołku dodać ryż ugotowany z kleikiem ryżowym. Najlepiej się sprawdza gotowany ryż w ziarnach do konsystencji kleiku. Jeśli chodzi o karmienie kotów tanimi karmami to jestem świadoma tego , że są złe. Jednak z moich wieloletnich obserwacji wynika , że koty karmione właśnie tymi karmami żyją długo i zdrowo, Natomiast koty karmione drogimi karmami , polecanymi tu na forum i nie tylko dziwnym trafem często chorują , zapadają na niewydolność nerek, choroby wątroby itp. Dziwne , prawda? Znam koty , które nigdy nie były szczepione , nie widziały weta , jadły whiskasa, kitketa i domowe jedzenie. W ten sposób karmione nie chorują, żyją nawet do 18 lat i dłużej.

Aha, tak ugotowanego kurczaka z ryżem spokojnie dosmacz mokrą karmą whiskas. Powodzenia.:)Jeszcze jedno, wypróbuj domowy sposób i dodaj do jedzenia szczyptę cukru pudru. Doradzam też włączenie koteczce enzymów trzustkowych. Z pewnością jej nie zaszkodzą a może pomogą opanować biegunkę. Wielokrotnie w ten sposób leczono mi koty tymczasy , które miały uporczywą biegunkę.
Ostatnio edytowano Pt maja 10, 2013 13:48 przez grajda, łącznie edytowano 1 raz

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Pt maja 10, 2013 13:47 Re: chora kotka

grajda pisze:Surowe mięso zagęszcza kał. Możesz ugotować jej mięso z kurczaka i do rosołku dodać ryż ugotowany z kleikiem ryżowym. Najlepiej się sprawdza gotowany ryż w ziarnach do konsystencji kleiku. Jeśli chodzi o karmienie kotów tanimi karmami to jestem świadoma tego , że są złe. Jednak z moich wieloletnich obserwacji wynika , że koty karmione właśnie tymi karmami żyją długo i zdrowo, Natomiast koty karmione drogimi karmami , polecanymi tu na forum i nie tylko dziwnym trafem często chorują , zapadają na niewydolność nerek, choroby wątroby itp. Dziwne , prawda? Znam koty , które nigdy nie były szczepione , nie widziały weta , jadły whiskasa, kitketa i domowe jedzenie. W ten sposób karmione nie chorują, żyją nawet do 18 lat i więcej.

No patrz... a moja kotka która od początku, jak z nami zamieszkała (miała wtedy około roku) żywiona surowym mięsem, jajkami, i przetworami mlecznymi + to, co wymędziła od nas (jakieś warzywa, czasem pieczywo, bo lubi) /nie było wtedy barfa/ nigdy nie widziała kitekata ani innych karm i żyje już 20 lat :wink:
Natomiast wiekszość kotów które spotykam u weterynarza i tych,po których śmierci opiekunowie adoptują od nas kota, jeśli odeszło w wieku około 10 lat, żywiona była marketówkami.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pt maja 10, 2013 14:24 Re: chora kotka

Szenila , nie zapominaj , że są to koty po przejściach. Największy cios jaki spotyka takie koty to śmierć właściciela.Taki przewrót w życiu kota powoduje spadek odporności a co za tym idzie choroby. Często koty , jeśli miały kochającego właściciela nie chcą po prostu żyć dalej. Aspekty psychiczne też trzeba brać pod uwagę a nie zrzucać wszystko na złe karmienie.

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Pt maja 10, 2013 19:57 Re: chora kotka

grajda pisze:Szenila , nie zapominaj , że są to koty po przejściach. Największy cios jaki spotyka takie koty to śmierć właściciela.Taki przewrót w życiu kota powoduje spadek odporności a co za tym idzie choroby. Często koty , jeśli miały kochającego właściciela nie chcą po prostu żyć dalej. Aspekty psychiczne też trzeba brać pod uwagę a nie zrzucać wszystko na złe karmienie.

yhm... widocznie napisalam za mało po polskiemu :lol: Wiec jeszcze raz: kiedy ktoś chce adoptować od nas kota, zawsze pytam się, co się stało z poprzednim (jeśli był) kotem. Ogromna większość właścicieli przyznaje, że koty był żywione marketówkami i odeszły na niewydolność nerek/nowotwory(często wątroby), w wieku około 10 lat, czasem mniej. Żadnego aspektu psychologicznego tutaj nie ma, raczej wpływ konserwantów i diety niewłaściwej dla mięsożercy.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pt maja 10, 2013 20:54 Re: chora kotka

grajda pisze:Surowe mięso zagęszcza kał. Możesz ugotować jej mięso z kurczaka i do rosołku dodać ryż ugotowany z kleikiem ryżowym. Najlepiej się sprawdza gotowany ryż w ziarnach do konsystencji kleiku. Jeśli chodzi o karmienie kotów tanimi karmami to jestem świadoma tego , że są złe. Jednak z moich wieloletnich obserwacji wynika , że koty karmione właśnie tymi karmami żyją długo i zdrowo, Natomiast koty karmione drogimi karmami , polecanymi tu na forum i nie tylko dziwnym trafem często chorują , zapadają na niewydolność nerek, choroby wątroby itp. Dziwne , prawda? Znam koty , które nigdy nie były szczepione , nie widziały weta , jadły whiskasa, kitketa i domowe jedzenie. W ten sposób karmione nie chorują, żyją nawet do 18 lat i dłużej.

Aha, tak ugotowanego kurczaka z ryżem spokojnie dosmacz mokrą karmą whiskas. Powodzenia.:)Jeszcze jedno, wypróbuj domowy sposób i dodaj do jedzenia szczyptę cukru pudru. Doradzam też włączenie koteczce enzymów trzustkowych. Z pewnością jej nie zaszkodzą a może pomogą opanować biegunkę. Wielokrotnie w ten sposób leczono mi koty tymczasy , które miały uporczywą biegunkę.

Bosh, nie doradzaj właścicielowi kota z biegunką karmienia kiepskimi karmami i podawanymi bez konsultacji z wetem enzymami :strach: Do tego to jest kotka karmiąca, pewnie chora :strach:

Justyna, gdzie mieszkasz? Jestem ze Śląska, może będe mogła sensownego weta doradzić?

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39249
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt maja 10, 2013 21:02 Re: chora kotka

bardzo dziekuje wszystkim za rady,grajda dziekuje bardzo mi pomoglas :) u mojej koteczki juz duzo lepiej :lol: juz nie ma tak ostrej biegunki byla dzisiaj trzy razy w kuwecie i ma juz moze nie twarda kupke ale jest lepiej bylam u weta i po ogledzinach nie stwierdzil nic powaznego,odwodniona nie jest mam jej dawac dalej ten actilac baby bo jej nie zaszkodzi i czekamy do poniedzialku i jak nie bedzie poprawy to dalsze badania ale powiedzial,ze moze ciaza na nia tak wplynela,bo jakby sie czyms zatrula to nie trwalo by to tak dlugo,biegunka prawie miesiac a nie jest odwodniona ani wymeczona,a moglo by jej juz nie byc :cry: jest lepiej i mam nadzieje,ze tak zostanie ! do jedzenia daje je teraz ryz z mieskiem lub karma i jogurt do picia lub woda,nie daje mleka ,bardzo dziekuje wszystkim za porady,pozdrawiam

justyna1984

 
Posty: 16
Od: Czw maja 09, 2013 13:15
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt maja 10, 2013 21:22 Re: chora kotka

Olat , enzymów nie kupi się w sklepie. To oczywiste , że trzeba by się z kicią wybrać do weta. Już widzę , jak wet z małej mieściny wie dużo o leczeniu kotów. On pewnie jest doświadczony w leczeniu dużych zwierząt. Nie doradzam karmienia kiepską karmą , tylko napisałam "dosmacz" ugotowane mięso z kleikiem ryżowym. To duża różnica!

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Pt maja 10, 2013 21:33 Re: chora kotka

Na wsi nie mieszkam wiec gospodarstw nie ma u weta glownie sa psy i koty,uratowal suczke mojej tesciowej ktora nie umiala sobie poradzic z porodem i to w dzien wolny w swieta tak,ze narzekac nie moge,dzieki niemu mamy pieska,bo jednego szczeniaka dalo sie uratowac mimo,ze tracil oddech,pierwsze godziny i noc sama odciaglam jej pokarm,bo byla po narkozie potem juz sama sobie poradzila,a nasz Lucky ma piec latek i jest super psiakiem ktory dagaduje sie z kotka i jej malymi :) co do jedzenia to mozna by sie ''klocic'' kazdy ma swoje zdanie i racje ale u mnie w domu i tesciowa ktora naprawde miala duzo kotow zawsze kupowala puszki i karmy suche lub dostawaly jedzenie normalne i dozywaly sedziwego wieku,zdrowe

justyna1984

 
Posty: 16
Od: Czw maja 09, 2013 13:15
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt maja 10, 2013 22:16 Re: chora kotka

justyna1984 pisze:bardzo dziekuje wszystkim za rady,grajda dziekuje bardzo mi pomoglas :) u mojej koteczki juz duzo lepiej :lol: juz nie ma tak ostrej biegunki byla dzisiaj trzy razy w kuwecie i ma juz moze nie twarda kupke ale jest lepiej bylam u weta i po ogledzinach nie stwierdzil nic powaznego,odwodniona nie jest mam jej dawac dalej ten actilac baby bo jej nie zaszkodzi i czekamy do poniedzialku i jak nie bedzie poprawy to dalsze badania ale powiedzial,ze moze ciaza na nia tak wplynela,bo jakby sie czyms zatrula to nie trwalo by to tak dlugo,biegunka prawie miesiac a nie jest odwodniona ani wymeczona,a moglo by jej juz nie byc :cry: jest lepiej i mam nadzieje,ze tak zostanie ! do jedzenia daje je teraz ryz z mieskiem lub karma i jogurt do picia lub woda,nie daje mleka ,bardzo dziekuje wszystkim za porady,pozdrawiam

Ciąża jak ciąża, ale podobno czasem biegunkę może wywolać u kotki zjedzenie lożysk po porodzie - przynajmniej tak piszą uczeni w piśmie.
Może o to chodzilo?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 10, 2013 22:32 Re: chora kotka

grajda pisze:Olat , enzymów nie kupi się w sklepie. To oczywiste , że trzeba by się z kicią wybrać do weta. Już widzę , jak wet z małej mieściny wie dużo o leczeniu kotów. On pewnie jest doświadczony w leczeniu dużych zwierząt. Nie doradzam karmienia kiepską karmą , tylko napisałam "dosmacz" ugotowane mięso z kleikiem ryżowym. To duża różnica!

Wiesz.. chodzi o Śląsk. A tu nie ma bardzo małych mieścin, szczególnie tych oddalonych od dużych miast.
Na Śląsku dojazd do głównych miast, zewsząd, miesci się w zakresie 30 paru km max!
Chciałam pomóc, bo bardzo wielu wetów śląskich przetestowałam...

Dobrze, że z kotką lepiej :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39249
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt maja 10, 2013 23:31 Re: chora kotka

felin pisze:Ciąża jak ciąża, ale podobno czasem biegunkę może wywolać u kotki zjedzenie lożysk po porodzie - przynajmniej tak piszą uczeni w piśmie.
Może o to chodzilo?

Biegunkę dostała 2 tygodnie przed porodem.
Dostaje nifuroksazyd więc pewnie zaczyna działać.Poza tym mleko odstawione. Nawet jak dotychczas tolerowała to podczas biegunki mleka się nie podaje.

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob maja 11, 2013 8:27 Re: chora kotka

no wlasnie chyba chodzilo o mleko i lekarswta zaczely dzialac,ciesze sie,bo od rana ma apetyt i duzo pije wody choc wybrzydza i dalam jej jogurt z woda :) ale jest lepiej chodzi i sie ociera o nogi jak zawsze,nie jest juz taka apatyczna,no i chce wychodzic na dwor ale jej nie wypuszczam,wet mi powiedzial wlasnie,ze moze to byc spowodowane lozyskami ktore zjadla jak miala juz podrazniony zaladek i jelitka dlatego powiedzial,ze czekamy do poniedzialku bo to bedzie tydzien po porodzie i mam przyjsc jak nie bedzie zmiany co do ceny to babka w rejestracji albo mnie nie zrozumiala albo nie wiem co,ze mi takla cene powiedziala,bo wczoraj na miejscu byl wlasciciel kliniki ktory ja badal i byl zdziwiony ale moze mi podala cene z usg,badaniami i lekami ? nie wiem.Jest lepiej a ja sie ciesze:) mam nadzieje,ze tak juz zostanie

justyna1984

 
Posty: 16
Od: Czw maja 09, 2013 13:15
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie maja 12, 2013 22:10 Re: chora kotka

:D

Saraa

 
Posty: 609
Od: Śro kwi 13, 2005 15:46
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon maja 13, 2013 7:55 Re: chora kotka

no i u mojej kotki wszystko dobrze :D :D :D u maluchow tez teraz czekamy az otworza oczka :)

justyna1984

 
Posty: 16
Od: Czw maja 09, 2013 13:15
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 121 gości