Witaj,
kotek przepiękny, mam słabość do rudasków, ale jakoś mi się nie trafiają
Co do karmy, jest na forum wątek - spis karm. Jak to taki mały odkurzacz, to polecam animonda carny w puszkach, też chyba są w wersji kitten. Albo bozita (mówią że dobra), aczkolwiek nie wiem, czy mają wersję niemowlęcą. Możesz też poszukać info o BARF, jak za młodu przyzwyczaisz, to potem będziesz miała tanią i najzdrowszą karmę dla kota. A jak nie, to można dopieszczać kota kurczakiem (przemrożonym), rybką (bez ości) lub wołowinką. Od czasu do czasu podroby w postaci wątróbki, żółtko, czy twarożek. Takie małe brzdące są fajne, bo prawie wszystko zasysają.
Z suchych karm koniecznie musi być dobra. Bo gorsze karmy mają mnóstwo wypełniaczy i kotek może faktycznie się nie najadać. Ja moim kotom za młodu nie ograniczałam jedzenia.
Normalnie koty korzystają kilka razy dziennie (raz kupka, siku z dwa trzy), ale malec powinien częściej. Z tym że koty często się przytykają w nowym miejscu (ludziom też się z resztą tak zdarza). Dlatego jak najszybciej wskazana jest wizyta u weterynarza, który ewentualnie poleci zastosowanie parafiny. Poza tym poda też odrobaczenie i ustali schemat szczepień.
Takiemu maleństwu pazurków nie musisz obcinać, raczej nic nie rozszarpie. Ale we własnym interesie, a raczej w interesie swoich mebli przyzwyczajałaby malucha do używania drapaka.
E... a tak w ogóle nie chcę nic sugerować, ale kot to zwierzę stadne, a ponieważ rzadko kończy się na jednym kocie...
Powodzenia dla was na nowej drodze życia!