Przd chwilką miałam telefon od swojego klienta...
Pod balkonem znalazł 4 kociaki w wieku 9-10 tygodni.
Był z nimi u weta... Jeden juz jest niewidomy, drugi niedowidzący z powodu kociego kataru... pozostała dwójka w stanie jako takim...
Wziąść ich do domu nie może
Proszę kogoś o pomoc... Bo ja niestety wyjedźam na weekend do Gdańska i nie mogę wziąść ich do siebie. Potrzebuje kogoś kto się nimi przez ten weekend zajmie i zacznie leczyć , a ja w niedzielę je "przejmę".
Sprawa bardzo pilna... każda godzina na dworzu dla tych kociaków może być zabujcza.